Ćwicze w domu Twój trening z piłka. Wiem, ze słabo mi idzie. Mało siły. Postaram się cos z tego wiecej wyciągnąć.
W chlebie są ziarna: siemię lniane i coś jeszcze. Kaloryczność na oko, wg. innych tabel z podobnym chlebem bo nie mogłam znaleźć dokładnych danych. Zazwyczaj jem chleb słonecznikowy, ale cos ostatnio nie możemy go dostać. Postaram sie już jeśc tylko razowy.
Nie chce jeśc mniej, bo jak piszesz nie przyniesie to efektów. Poczytałam trochę i to chyba normalne że teraz trochę "utyję" aż organizm dojdzie do normalności.
Z warzywami kiepsko. W pierwszym tygodniu nie byłam w stanie wepchnąć nawet plasterka pomidora, taka byłam zapchana. W tym ostatnim było juz lepiej. Na ten moment mam wrażenie, że jem jak chłop pracujacy na kopalni. Strasznie to brzmi wiedząc że jem tylko 1700 kcal. Cóż, takie są chyba skutki nieświadomej głodówki.
I jak to nie pić mleka? Cukier wyrzuciłam, teraz mleko odbierają.. Moge go czyms zastąpić?
Co powinnam robić?
Nie wiem. Jest mi ciężko wepchnąć taką ilośc węglowodanów. Z chęcią bym część kalorii z nich zamieniła na białko/tłuszcze i wliczała do miski warzywa - zawsze to dla mnie mniej zapychającego ryzu/kaszy czy makronu. Może musze się dokładniej skupic na tym co jem, bo mnie te ilości o mdłosci przyprawiają.
Podsumowując:
Pomijając ciało skinny fat ostatnio usłyszałam od kilku osób, że strasznie zmizerniałam (czyt. szara cera, zapadnięte oczy, ogólnie zła kondycja). Zaczęła mnie przerazać niska waga w porównaniu do sylwetki, dlatego tu też postanowiłam założyć dziennik. Jeśli miska ma zostac bez zmian, niech zostanie. Dam sobie czas. W kazdym razie łatwo nie jest i z pewnością nie będzie, ale będe słuchać się bez sprzeciwu, bo wiem co można tym osiągnąć. Bez tego to chyba faktyczie przestałabym jeść, a nie tędy droga. Niepotrzebnie panikuję, ale ciężko się wyrwac z obsesji szczupłej sylwetki.
Ile treningów aerobowych oprócz 3x ćwiczeń z piłką powinnam wykonywać w tygodniu? Może to być jakieś cardio z Jillian?
Przepraszam za elaborat