Tak szybko o sobie; ze 2 miechy temu poszedłem na siłkę, ogarnąłem dietę, jakieś 2 tygie temu zacząłem IF, okno 20/4 zazwyczaj.
Trening mniej więcej 11-12:30 + 30 minut chodzenia na bieżni o 14 pierwszy posiłek.
Bilans z dzisiaj: Suma dobowa: 1771kcal, 158g (36%) białko, 59g (30%) tłuszcze, 152g (34%) węglowodany
Z supli, to białko wpc i sojowe (30/70), chela Mg 250, chela cynk czasami, diebenkozyd, wit D. Raz w tygodniu cheat day.
Wzrost 181cm, waga zmalała z 84 do ~80, w pasie też kilka cm mniej, ale mam taki problem, że ręce, a szczególnie przedramiona mam mega szczupłe, a klatę (lipo), brzuch, boczki, uda strasznie otłuszczone i dlatego chciałbym dorzucić jakieś suple/spalacze, które uaktywniłyby te oporne miejsca. Poza tym waga zeszła te 4-5kg i teraz jakby zastój I tu pytanie; jakie suple wrzucić żeby znowu ruszyło?
Myślałem nad
Thermo Shape 2.0 Activlabu
Thermo Stim/ Therm Line Forte Olimpu
do tego zielona herbata i czosnek (wszystko na czczo)
lub coś w ten deseń, a później zarzucić johimbinę na te oporne miejsca. Co polecacie?
Myślicie żeby podbić jeszcze kcal czy jest dobrze?
Z góry dzięki za odpowiedzi! pozdro