Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

W Dubaju 7:47 byla, 3h do przodu, choc to nie ma znaczenia bo i tak nocka cala zarwana, malo sypiam tutaj

milego dzionka!

W Dubaju to i ja nie marnowalbym czasu na sen :) Pozazdroscic wyjazdu, choc ja za cieplym nie przepadam, to jednak piekne widoki masz tam na wyciagniecie reki.

Zrobilem dzis aeroby w formie interwalow:

5 minut rozgrzewki
12 interwalow 30 sekund praca / 60 sekund na luzie ( na poziomie rozgrzewki)
5 minut wychlodzenia

Wyniki z pulsometru:

Duration: 00:28:13
Calories: 399
Average: 142 Bpm
Maximum: 171 Bpm
Fatburn: 00:04:33
Fitness: 00:23:30

Popracowalem 10 minut nad przysiadami do sciany, ale nie mialem z soba nic do nagrywania bo wpadlem prosto z drogi na silownie. Nie zszedlem ponizej poziomu sprzed tygodnia, bo jak sie zorientowalem ze nie mam kamery to spadla motywacja :) Na powaznie, mialem dzis trudne spotkanie sluzbowe i jestem zmeczony, tym razem psychicznie. Jakos udalo mi sie wyjsc na swoje racje i wowczas nerwy opadaja, adrenalina przestaje krecic i okazuje sie ze czlowiek jest zlachany bardziej niz gdyby rowy kopal dzien caly. Zrobilem co mialem i lecialem do domu zjesc, teraz dwa slowa do Was i ide poczytac w goracej wodzie.

Milego wieczoru :)

Sen 9 godzin, samopoczucie zle, pogoda dramatyczna.

Jedzenie zaplanowane na dzis:



Trening:

7 minut:

zarzut sztangi 35 kg z kolan + przysiad przedni (innymi slowy: zarzut na przysiad)

chwila przerwy i:

15 minut AMRAP:

10 air squat
10 kolan do lokci
50 skakanek

Czarno widze ten zarzut na przysiad, probowalem do tego podejsc i jest lipa i marnosci. Zeby przysiasc ze sztanga musze ja miec na 2 palcach, a na dwa palce jej nie zarzuce, majac ja zas na barkach, nie wyprzegne spod niej pozostalych palcow. Bede kombinowal, ale czuje ze to bedzie walka z wiatrakami..



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-27 07:52:35

Zarzucisz na dwa masz 7 minut tylko z tym cwiczeniem. Bedzie ok.

Witam ciekawy dziennik bede wpadał powodzenia!!

Vade, pieknie dziekuje :)

Bedzie krotko, bo ostatnio cos mnie przesladuje:

1. Zarzut na przysiad - jak sie balem podejscia do tego cwiczenia juz pisalem. Dzis grzalem sie do niego dobre pol godziny, najpierw same przysiady, potem triceps i nadgarstki, potem jakies zarzuty samym gryfem. Tak sie grzalem, ze az sie zmeczylem. Samo cwiczenie - prosze miec na uwadze ze to naprawde moje pierwsze w zyciu do niego podejscie, i prosze pamietac o moim polamanym nadgarstku. Walczylem jak moglem, by to co zrobilem przypominalo nieco to, co Pawel chcial bym zrobil. Strasznie trudne, zlozone cwiczenie, ktore po raz kolejny uczy mnie pokory i szacunku do ciezarowcow. Zrobilem troszke wiecej niz mialem, bo latałem co serie zerknac jak to wygladalo z boku by nie powielac baboli przez co byly przerwy, policzylem wiec te zalozone 7 minut czystej pracy. Wyszlo jak wyszlo, od czegos trzeba zaczac... Jeszcze edycja, wiem ze bledow masa, ale mnie martwi to podwijanie ogona na koniec przysiadu - jak z tym walczyc ? A i nadgartek trzymal sie lepiej niz sadzilem, wiec jakby co mozna sprobowac pare kilo wiecej ;)





2. Obwody przysiad, podciaganie kolan i skakanka bez historii, poza tym ze zmeczylem sie zarzutami i wcale nie szlo lekko. Na koniec nie bylem w stanie uwisiec na drazku pelnej serii na brzuch. Zmontowalem film skrocony, z ostatnich serii, ale juz 3 razy zerwalo mi transfer na youtuba i na wiecej nerwow dzis nie mam, ide spac. Dogram Wam dla kronikarskiego porzadku jutro. Edycja: zaladowalem. Wiem ze przysiady juz marne, ale jak pisalem wczesniej czulem sie juz marnie. Prosze ogladac bez glosu, bo mi sie wyrwalo niecenzuralne slowo. I juz nie jest fajnie, bo sie zrobilo 3 Polakow na silowni i gadaja i mnie denerwuja. Na silownie sie chodzi pracowac a nie gadac, nie ? ;)





3. Zgrzalem sie strasznie zarzutami, potem przestyglem i znow praca, i nie wiem czy sie nie przeziebilem. Czuje sie marnie i mam goraczke 38,4 a poniewaz nie biore zadnych dopalaczy, to jak na 4 godziny po treningu to wyglada to slabo. Nalykalem sie citroseptu, czosnku i herbatki z miodem, zobacze w jakim stanie sie obudze. Jesli bedzie cos nie teges, odpuszcze aeroby by nie zafundowac sobie wiekszej przerwy przez infekcje. Zaraportuje stan zdrowia rano :)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-27 21:13:41

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-28 08:58:21

Sen 9,5 godziny. Nie jestem calkiem zdrowy, obudzilem sie z lekka goraczka, w nocy dwa razy zmienialem koszulke bo bylem mokry, wiec dzis witaminki, obciete kalorie i odpuszczam aeroby, zwlaszcza ze jutro w planie wycisk kondycyjny mi zaordynowano.

Jedzenie:



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-02-28 09:15:18

Sen 9 godzin. Chyba jestem juz zdrowy, po goraczce sladu nie ma, samopoczucie ok.

Jedzenie na dzis:


Dzisiejszy trening:

1. Tabata na orbitreku

2 minuty przerwy

2. Tabata na skakance

2 minuty przerwy

3. Tabata na eliptyku

2 minuty przerwy

4. Tabata na skakance

2 minuty przerwy

5. Tabata na eliptyku

2 minuty przerwy

6. Tabata na skakance



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-01 07:46:54

Zarzut - coraz lepiej idzie, niemniej jednak droga przed nami wciaz jest bardzo dluga. W nowym tyg bedzie cwiczenie pomocnicze na wybicie sztangi z uda a nie ciagniecie jej rekami. Kwestia kociego grzbietu pojawia sie wtedy, kiedy skupiasz sie na innym elemencie i tego zwyczajnie zapominasz, bo raz jest a raz go nie ma. Pamietaj o pilnowaniu piet, zeby nie robic wspiecia na palce podczas fazy wstawania z przysiadu.

I coz, pracujemy dalej

W treningu kwestia siadow - tez uciekasz na palce a wiem, ze juz nie musisz jak sie skupic, takze pilnuj tego. Dodatkowo kazdy ruch koncz pelnym wyprostem kolana i bioder; tutaj tego brakowalo, nie konczyles w pelni "pootwierany".

Czy ciężar do nauki zarzutu nie jest za mały?