AZreel - zamienie kluseczki na figure laseczki

Witam, też mam problemy ze wzdęciami. Odstawiłam na razie cebule, brokula i kalafora, któryz pożeralam spore ilości. Dzisiaj jest ciut lepiej.

Witaj hasa :)właśnie, czasem jem tą cebule do jakiejś sałatki, więc też ją odstawię. Zapomniałam napisać, że łykam jeszcze probiotyk, może pomoże. Myślę jeszcze, że w moim przypadku to mogą być też orzechy, jem codziennie i jakoś nie mogę się powstrzymać

Trening
Nie zrobiłam treningu, zayebiście

Miska
Prawie cały weekend poza domem, dużo jeżdżenia (co nie tłumaczy braku treningu), nie liczyłam na kalkulatorze, dlatego BTW trochę się nie zgadza, jadłam "na oko", czysto.

Weekend:
Suple: omega3, wapń, magnez, glukozamin, vitaBuerlecithin, probiotyk, cynamon
Warzywa: pomidory, dużo kapusty kiszonej
Picie: 1x kawa, 2x herbata zielona, 1x dziurawiec, 1x rumianek, woda (ok 2l)

Wczoraj

Trening
Rozgrzewka: skakanka + 200 pajacyków
Siłka: przed każdą serią robiłam jeszcze wznosy nóg do pionu leżąc po 25 razy w serii
Aeroby: tylko 15 min biegania
Rozciąganie: brak, zawsze zapominam




Miska
Suple: wapń, omega3, vitabuerllecithin, cynamon, probiotyk
Warzywa: pomidory, kapusta kiszona
Picie: 2x kawa, 2x herbata, 1x rumianek, 1x dziurawiec, woda (ok 1,5l)




Pomiary z niedzieli:

Chyba znowu troszkę mi przybyło..


Zmieniony przez - AZreel w dniu 2013-02-12 14:50:49

a jaki ty rozkład masz w ogóle bo nie jestem w stanie wykalkulowac z diety?

Mam 120B/80T/150W. Czasem z białkiem mam problem, trochę kombinuję, ale staram się żeby nie było więcej niż 10 (10 to max i tylko czasem) odchylenia od 120 :)

No cóż, braki białka skutecznie nadrabiam tłuszczem. Zeżarłam wczoraj wieczorem za dużo orzechów. I rano bardzo bolał mnie żołądek. Czasem mnie bolał rano i przechodziło jak tylko zjadłam śniadanie albo napiłam się czegoś (kawa, woda). Przez kilka ostatnich dni nie jadłam orzechów i rano żołądek mnie nie bolał, był tylko wywalony jak zwykle. Nie wiem czy spowodowane to było orzechami, ale znacznie je ograniczę, co najwyżej kilka dziennie, nie codziennie Orzechy to taki mój zamiennik słodyczy, a żywiłam się do niedawna tylko cukrem. Baaardzo ciężko mi szło rzucanie słodyczy, teraz nawet nie mam na nie ochoty, nie kuszą mnie nawet jak leżą mi przed nosem na stole. Mdli mnie ich zapach, a smród fast food'a jest odrażający. Tylko jeszcze te orzechy.., jak już zacznę to nie mam umiaru..

Wczoraj:
Trening
DNT
Zrobiłam sobie wczoraj biegowe interwały po lesie. Ok. 120-130m sprint/trucht. Sprint starałam się robić jak najlepiej, zryw z miejsca i jak najszybciej mogłam biegłam, a trucht był bardzo wolny, żółwie tępo wręcz. Żarcie mi podeszło do gardła (mimo 3h po jedzeniu). W pewnym momencie stanęły mi nogi i musiałam zrobić z 1min przerwy. Pobiegłam jeszcze potem 2 sprinty, ale już więcej nie mogłam. Nie mierzyłam czasu, ale to wszystko na pewno trwało krócej niż 15 min.
Bez rozciągania, rozgrzewki, ostatnio też nie robiłam ćwiczeń korekcyjnych

Miska
Suple: wapń, oega3, magnez, cynamon, vitaBuerlecithin, glukozamina, probiotyk
Picie: 2x kawa, 2x zielona herbata, 1x rumianek, 1x dziurawiec, woda (ok 1,5l)
Warzywa: sałata, pomidory, kapusta kiszona





Zmieniony przez - AZreel w dniu 2013-02-13 13:34:02

Ogarnęłam się.
Nie "spowiadałam się" z lenistwa. Wstyd to pisać bo zawracałam Wam doopę. Przepraszam. Wyjechałam wtedy na tydzień i tak się rozleniwiłam, że nie chciało mi się robić wpisów. Do ćwiczeń wróciłam, ale do pisania już nie.
Cały czas jednak byłam na forum, jestem nadal i teraz już mi się chce.

Ogarnęłam swoje jedzenie, nie mam już napadów obżarstwa i orzechowych cheat-ów.
Mniej ogarnięty mam trening. Mimo, że cały czas coś ćwiczyłam, to wszystko raczej bez ładu i składu i głównie ćwiczenia, które lubię.

DIETA
Dieta była na 1800kcal 120/80/150. Nawet się jej trzymałam (+/-10g, zdarzały się zbyt duże ilości masła orzechowego, gorzkiej czekolady), ale miesiąc temu obcięłam do 1600, bo w udzie mi przybyło 3,5 cm i się przestraszyłam. Poza treningiem mam bardzo mało ruchu.
3 ostatnie dni z dziennika, aby zobrazować jak to wygląda:










TRENING
Siłownia 3 razy w tygodniu + jakieś aeroby. Wszystko gdzieś tam zapisywałam na jakiś karteczkach, które pogubiłam i pomieszałam. Ostatni tydzień mojej aktywności fizycznej udało mi się u porządkować i będę już wpisywać systematycznie.

SIŁOWNIA



Po siłowni albo 4-6km biegu (tempo 4:45-5:20/km), albo ostatnio robię zestaw cardio z internetu:



Trening cardio:
20s sprint w miejscu – 10s przerwy
20s burpees (z pompką) – 10s przerwy
20s mount.climbers – 10s przerwy
20s przeskoki przez hantel – 10s przerwy
20s przysiad sumo (10kg) – 10s przerwy
Powtórzyć 8 razy.

Miękkie nogi
Czas
23:56 4 tyg. temu (3 ostatnie serie damskie pompki)
20:05 3 tyg. temu
20:53 2 tyg. temu
18:46 wtorek 14.05

Trening wytrzymałościowy (Czwartek 16.05):
12 przysiadów
11 sit upów
10 thrusters ze sztangielkami (3kg)
9 swing sztangielką (7,5kg)
8 burpees
7 wskoków na krzesło
6 MC (17kg)
5 zarzutów ze zwisu (17kg)
4 thrusters (17kg)
3 wypady ze sztangą z przodu (17kg)
2 przednie przysiady (17kg)
1 mila biegu
Czas: 51:00
Małe obciążenia. Pierwszy raz robiłam takie cóś i nie chciałam przesadzić.

GPP (Sobota 18.05)
3 obwody bez przerwy, 60s przerwy, powtórzyć 5 razy.
30s pajacyki
30s skoczne wykroki na zmianę
30s burpees
30s mount.climbers
Ciężkie to. Powtórzyłam 4 razy powłócząc nogami, miałam wyrzuty sumienia, że poszło mi tak źle i poszłam jeszcze pobiegać 4km.


Zmieniony przez - AZreel w dniu 2013-05-20 17:48:30

Poniedziałek 20.05

DIETA
Warzywa: kapusta kiszona, szpinak mrożony, rzodkiewki
Napoje: woda 2l, kawa x 2, herbata zielona x 2, herbata czerwona x 2, herbata biała x 1
Suple: wapń, omega3, magnez + B6, VitaBuerlecithin, probiotyk




TRENING
Rozgrzewka: skakanka, pajacyki (5 min)
Trening: siłownia




Chciałam zrobić jeszcze 4 serie, ale babcia wpadła na pakernię i już nie zdążyłam dokończyć. Myślałam, że się wyrobię zanim przyjedzie..Bez aerobów...


Zmieniony przez - AZreel w dniu 2013-05-21 13:11:06

40 kroków wykorków z 20kg? dajesz rade?

Robię kilkanaście kroków przez pokój i z powrotem, gdy zakręcam to mam te 2 sekundy zanim się odwrócę na odpoczynek i to, nie ukrywam, jest dla mnie spore ułatwienie.