na wstepie kilka slow o mnie:
lat 26, cwicze mniej lub bardziej regularnie, zwykle 3xtydz
dzien 1: klata, biceps, brzuch
dzien 2: bary, plecy(skromnie ze wzgledow opisanych ponizej), triceps, brzuch
dni bez terningu - bieganie (choc malo systematycznie)
cwiczenia na plecy to tylko prostowanie tulowia w opadzie na leweczce, ew. martwy ciag z delikatnym obciazeniem
cwicze u kumpla w piwnicy, mamy laweczke, troche zelastwa(sztangi hantle)
cwiczenia robie w 3, 4 seriach po 10 ruchow, po 3 cwiczenia na grupe
jako ze brzuch jest na koncu treningu - przyznaje sie bez bicia ze jest traktowany po macoszemu...
w 97 roku mialem uraz kregoslupa (zlamany wyrostek poprzeczny L1 po lewej), pol roku zwolnionka od wszelkich fizycznych cwiczen, potem zaczalem kurs ratownika wodnego, wiec zaczely sie zajecia na basenie - ostre plywanie(raz zlapal mnie skurcz od kregoslupa i ledwo wylazlem z wody...). pozniej zaczelem na siebie chuchac i nie robilem nic, lecz po jakims czasie zmobilizowalem sie i poszedlem na silownie (wczesniej - przed wypadkiem troche cwiczylem wiec co nieco sie znam). na poczatku delikatnie i tak stopniowo zwiekaszajac intensywnosc i obciazenie doprowadzilem sie do "stanu uzywalnosci". niestety brak systematycznosci zemscil sie na mnie - po koniec czerwca br. zaczely mnie bolec plecy w okolicy krzyzowej, zrobilem rtg i wyszla skolioza lecz bez dyskopatii, skierowano mnie na rehabilitacje - 2 tygodnie cwiczen. teraz swiezo po rehabilitacji kregoslup mnie nie boli, ale za to napiernicza mnie noga lewa na wysokosci glowki kosci udowej i mam ograniczony zakres ruchu ta noga. najgorzej jest jak siedze (niestety - taka praca...) czuje jak mnie boli, potem jak mam wstac to musze to robic ostroznie, w miare jak ide to bol sie zmniejsza. wczoraj wieczorem chcialem pobiegac - niestety wciaz odczuwam kregoslup przy bieganiu i noga tez mnie ogranicza. jak nie urok to...
zauwazylem, ze np nie moge zrobic normalnego sklonu w przod - blokuje mnie bol w nodze (choc moze wlasciwiej bylo by "w biodrze"), siedzac ze zgieta lewa moge dosiegnac palcow u stopy prawej, odwrotnie jest to b.bolesne i najpierw musze sie porozciagac...
niestety nie moglem zamiescic tego posta w dziale medycznym dlatego wrzucam go tu
wiem ze musze wzmocnic obrecz gorsetu i nogi lecz chcialbym sie dowiedziec czy macie moze jakies doddatkowe porady treningowe, sugestie...
pozdrawiam
pawel