Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Witam! Mam pytanie: od wakacji dużo ćwiczę, jem regularnie 5-6 posiłków, dobrej jakości i ogólnie prowadzę dużo dużo zdrowszy tryb życia. Idzie zima - wiadomo, nie chcę stracić tego, co przez wakacje sobie wypracowałam, więc wpadłam na pomysł, że rano będę robić sobie rozruch tak od 30-40minut, nie codziennie wiadomo,mimo wczesnej pory to bardzo dobrze się po tym czuję. Gorzej jest, kiedy przychodzi pora popołudniowa, a nie chce pić kawy żeby się "doładować" bo się jej oduczam. W związku z tym czuję niesamowite potem osłabienie któremu poprzez zmienienie pór posiłków chcę zapobiedz. Teraz opisze swój dzień, zeby ktoś wiedział mniej więcej w jaki sposób mi pomóc.
Przed wyjściem na trening pije zawsze szklankę wody z miodem i cytryną, idę w teren, wracam, herbata z imbirem, kąpiel i śniadanie. Wiadomo, wczesne bieganie wiąże się z wczesnym wstawaniem i o godzinie 6 nie jestem w stanie jeść a jak wrócę i po kąpieli - jak najbardziej. Zawsze było śniadanie tj. ok 7:30-8:00 i zawsze był to chleb i cos do tego, np.: ser, szynka, jajko, ryba itp. Kolo 10 piłam kawę która "zagłuszała" mój głód, o 12 jadłam jakiś owoc, o 14 był obiad, 16:30-17:00 jakaś przekąska typu orzechy, trening i kolacja to białko+warzywa. Ta wyglądał mój "plan dnia."
Teraz mam zajęcia więc pora śniadanie nie uległa zmianie, ale poprzedzona została treningiem. Oduczam się picia kawy więc poranne wstawanie powoduje ze o 22 śpię jak zabita, ale tez ze szybciej niż o 12 czuje głód, bo nie pije tej kawy o 10. Więc jeśli na śniadanie zjem owsiankę o 7:30 (bo ostatnio sie w niej rozsmakowałam, tj. z nasionami, orzechami, owocami itp) czy nst posiłek moze przesunąc np na 10:30-11? obiad 14 i pozostała juz normalnie? Wychodzi 5 posiłków dziennie, i ogólnie jaki nst po śniadaniu (po tej owsiance) może/powinien być kolejny posiłek? tzn mam stawiać na owoc, jogurt czy jakieś węgle złożone? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc, ponieważ mój dylemat jest dla mnie na tyle ważny, że obserwuje u siebie niechęć do jakiegokolwiek jedzenia, a wiem, że im bardziej się człowiek stresuje tym mniej efektywnie trawi, pracuje i w ogóle życie nie sprawia mu przyjemności. Bardzo proszę o poradę.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
no na yerba mate poluje, jest dosyc droga ale słyszłam o niej dużo, czytałam i chce zamówic do spółki z koleżankami. Wiem, owoce są węglami, dlatego myslałam żeby je jeśc z jogurtem bądx kefirem. Tak, mam program komputerowy który mi to wszystko liczy i przyznam sie szczerze, że mam zamęt przez korzystanie z niego, bo niby norm nie przekraczam i wszystko, ale nie potrafie chyba go dobrze odczytywać, przez co mogę źle komponowac posiłki, prawda? te słupki, wykresy, jakies insuliny i w ogóle, ustawiłam sobie pomiary na normalny/opcjonalny typ, tj 30-30-40, sa również dla kulturystów i cukrzyków, ogólnie wczesniej po prostu zapisywałam ilośc pokarmu bez wyliczania dziennej kaloryczności posiłów bo nie miałam czasu, a tu samo mi liczy. Nie wiem, czy powinnam sie nim sugerować pod tym względem aż tak bardzo, bo program jest jakby 'niedociągnięty' bo nie ma wszytskich produktów, często muszę uzywać zamienników i uważam, że za bardzo biorę sobie go do serca
Szacuny
11148
Napisanych postów
51557
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
lodzianin1
wyliczałaś ile ci wychodzi kcal dziennie i jaki masz rozkład b/w/t/?
tak, wyliczam to poprzez program MKDietetyk" no i nie wiem, czy aby do końca dobrze robie, bo: program nie uwzględnia wszytskich aktywności fizycznych jakie wykonuje, nie ma produktów których uzywam przez co czasem potrzeba uzyć zamienników które niezawsze są zgodne wartościowo z tymi, które zjadam. No a poza tym, przyznam sie szczerze, że nie rozumiem do końca wykresów, nie wiem co oznaczają "minki" więc trochę jestem nim zawiedziona. No ale wyliczyc wylicza tylko moje pytanie brzmi czy powinnam sie nim tak bardzo sugerować z kolejii bo chyba zaczyna mi na mózg siadać z lekka:/