Droga do wymarzonej, wysportowanej sylwetki

Cześć Ladies :)
Właśnie skończyłam kompletować swoją miskę i zaraz wrzucę Wam skan. Podwieczorek i kolacja zaplanowałam na wyrost, ale to nic. W domu nie posiadam wagi do odmierzania produktów, ale posługuję się dodatkowo, inną stroną, w której wartości są odmierzane na łyżki itp. to troszkę ułatwia mi. Nie mam zielonego pojęcia, czy rozkład BWT jest dobry. Laik ze mnie kompletny, jeśli o to chodzi, nie wiem jak to wyliczyć.

W jadle nie wliczałam warzyw, bo zauważyłam, że niektóre z Was tego nie robią.
A i po śniadaniu (za mało odczekałam) zabrałam się za ostatni dzień levelu 2, 30DS z J.Micheals. Wieczorem planuję włączyć trzecią płytę E. Chodakowskiej, Turbo Spalanie. Daje w kość, nie powiem. ;)

Oceni ktoś miskę? Jak prezentują się wartości BWT?

Nie wiem, jak rozkład, ale jakośc jedzenia nie za bardzo:
- za dużo nabiału
- polędwica sopocka out
- Delma out
- jogurcik out
Przeczytaj "co jedzą Ladies".

Dzięki za zerknięcie :)

Właśnie przeczytałam, jak Ladies komponują posiłki i dowiedziałam się, że: "Jeśli nie ma przeciwwskazań lub innych zaleceń na początku warto przyjąć rozkład 30/30/40% BTW (30% dziennych kcal pochodzi z białka, 30% z tłuszczy, 40% z węglowodanów). "

u mnie wg dziennika posiłków wyszło:
Suma dobowa: 1912kcal, 117g (24%) białko, 62g (29%) tłuszcze, 224g (47%) węglowodany.
Myślałam, że o wiele za dużo zjadłam węgli z pieczywa, ale rozkład % chyba nie jest zły.

Mam pytanko:
- jeśli nie chcę chudnąć, jedynie zmniejszyć fat i centymentry, przy budowie mięśni to czy muszę dodatkowo oprócz tych 1912 kalorii podbijać stracone w wyniku ćwiczeń?

Acha..i grahamki też out. Zamień na żytnie z pewnego źródła lub pieczone przez siebie.

Mięśnie muszą mieć z czego rosnąć, więc na pewno będziesz miała wyższą kaloryczność. Czekaj na Szefowe, dadzą wytyczne. Powodzenia:)

Przyznam, że grahamki lubię bardzo, no ale one są z otrębami, a ich nie polecacie, więc zmienię od jutra pieczywo.
A jeśli chodzi o nabiał to są nimi w mojej misce: serek wiejski, jogurt nat. i twaróg i dlatego za dużo dzisiaj tego tak?

Tak, takie ogólne zalecenie to max. 150g nabiału dziennie. I jak najmniej przetworzonego - najlepiej twaróg, śmietana ze wsi, jak nie to mleko pełnotłuste, śmietana, twaróg półtłusty, a nie jogurt 0%

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-09-03 17:50:00

o jej, to ja o ile za dużo dzisiaj nabiału zjadłam: 100g serka w, 100g twarogu, 150g jogurtu ;oo Mam w lodówce jeszcze jeden jogurt nat. to go zjem w najbliżym czasie (nie lubię marnować jedzenia), a później postaram się go unikać ( nie jadam produktów 0%tł ;) ). A czy np. jogurt grecki można sobie na podwieczorek zjeść?

edit: kurde i znowu mnie zassało. Nie wiem czy to z nudów jak oglądałam tv czy co?! Zjadłam jabłko i pomidora z solą, niby nie są to produkty niezdrowe, no ale podjadanie niezbyt mi odpowiada..

Zmieniony przez - SylwiaM w dniu 2012-09-03 18:57:56

Redukcję masz za sobą..? Dużo zrzuciłaś, jeśli można..? :)

Pewnie korzystasz z ileważy.pl, fajna stronka Polecam jednak wagę kuchenną, mam od wczoraj i jestem zachwycona możliwościami :D

Warzyw nie wliczamy prócz korzeniowych w dużych ilościach (marchew, burak...) i strączków. Trzeba jeszcze uważać na ilość fruktozy (owoce!), gdzieś na forum jest tabelka Ladies będą Cię też zniechęcać do jedzenia kurczaka, chyba że wiejskiego (chemia).

Jedz jogurt, byle nie przekraczać 150g nabiału (wydaje mi się, że grecki bez problemu, ale też zaczynam Może nawet lepszy)

Znam to jedzenie z nudów :/ Warzyw ma być 750 g, więc pomidory jak najbardziej na przekąskę :D Ale uwaga na resztę... Jak ma się (prawidłowo) zaplanowany jadłospis, jest łatwiej Wiem to z doświadczenia, pokrywają mi się Twoje troski z moimi - chrzanienie wysiłków fizycznych bezsensownym obżarstwem Tyle że sylwetkę masz trochę inną od mojej

Niebawem któraś Szefowa poda Ci rozkład kcal/b/t/w. Pozdrawiam

Tak, redukowałam się. Ogólnie zleciało mi 10,4kg, ale świadomie zdecydowałam się przytyć i tak od wagi początkowej ubyło mnie -5,4kg, choć fat na brzuchu dalej zalega..

he he zgadłaś z tą stroną ;) ja niestety w domu wagi nie mam, niedługo wyjeżdżam na studia, więc raczej tam też nie będę jej miała. Muszę radzić sobie inaczej, choć dla mnie byłoby to ciut uciążliwe, ciągłe ważenie wszystkiego, może jestem leniem xd

Dziewczyny ratujcie mnie, dzisiaj zawaliłam na całej linii.. Nie wiem co się ze mną dzieje, może to przez hormony? Nie miesiączkuje i może to jest winą, że się zbliża okres.. Bo jak miałam go dostać, to zawsze przed, była wielka ochota na słodycze itp.

Obiecuję sobie i Wam (bo skoro się z Wami dzielę moją historią to tak wypada ;) )że się wezmę za porządne jedzenie i ćwiczenia. Choć nie wiem, czy te co robię dadzą mi pożądany efekt (chcę w końcu zgubić tłuszcz z brzucha szczególnie i wyrobić sobie lekkie mięśnie na nim).
to za karę dla samej siebie!
(wybaczcie smęcenie)
Rady, rady, rady- potrzebuję rady.

Zmieniony przez - SylwiaM w dniu 2012-09-04 18:24:31

Cześć ! Wrzucam zrzut miski, kalorii nie dobiłam do końca, bo nie wiem co wcisnąć już. Jak macie jakieś pomysły to chętnie skorzystam :)

Ćwiczenia na dziś: 30 Days Shred level 3, dzień 2 i 30 min skakanki.