Nothing Gonna Be The Same Now! - Świeży start i małe podsum. str. 196

Pandarekmam pytanie.
Zalogowalem sie na forum. Zalozylem dziennik, aby nauczyc sie czegos, dowiedziec od innych. Jestem w dziale dla poczatkujacych. I czegos tu nie rozumiem. Z definicji 'poczatkujacy' to ktos kto sie uczy i dowiaduje nowych rzeczy. Jak nie wie to pyta, albo uczy sie w wyniku dyskusji, nawet blednie stawianych tez. Rozumiem, ze jestes znawca w dziale, czyli Twoim zadaniem jest pomaganie, uczenie, wskazywanie dobrej, slusznej drogi. Skoro jestesmy w poczatkujacych to o czyms to swiadczy. Gdybysmy wiedzieli wszystko to nie bylo by nas na forum, albo bylibysmy w zaawansowanych. Twoja wypowiedz powinna wygladac tak: poczytajcie o splicie artykuly to zmienicie zdanie, albo poczytajcie o splicie, bo jestescie w bledzie. Piszac jak piszesz powodujesz, ze mlode chlopaki, ktore chca sie nauczyc boja sie potem pytac o cokolwiek albo nie pisza nic w dziennikach zeby nikt ich nie pojechal i wysmial. Masz racje jestesmy pseudoznawcami, ale Ty jako znawca powinienes troche inaczej podchodzic do tematu. I wydaje mi sie, ze wiecej osob tak mysli, ale milczy, zeby sie nie narazic i zebys odwiedzal ich dzienniki. Polowa tutaj to mlode chlopaki, ktore chca wygladac jak z okladki, przykladaja sie, prowadza starannie dzienniki i smianie sie z nich tylko podcina skrzydla. Dziekuje za uwage.

Ja podzielam i zdanie medox'a, i zdanie Darka. Z jednej strony trzeba tym mniej doświadczonym powiedzieć co i jak na początku, i co mają przeczytać, z drugiej strony - ile razy można to samo powielać? Człowieka krew może zalać.

No nie do konca. Nikt nie wywolywal Panadarka do wypowiedzi i skomentowania tego. Znawcow jest ponad 30. Jezeli wszedl, przeczytal i pomyslal 'co za barany' to nie musial nic pisac.

Sory, nie wyświetliło mi poprzednich postów:
nie moja wina, że nikt tu niczego nie czyta i każdy każdemu doradza. Temat fbw pojawia się co 3 stronę w co drugim dzienniku; argumentów oczywiście zero, tylko fbw jest lepsze, albo fbw jest gorsze. Teraz jeszcze Cię to nie razi, ale za rok zacznie.


Regenat, wytłumacz mi: co to jest split 3 razy w tygodniu + nogi. Nie jest to po prostu split na 4 dni?


Na nogi dodałbym coś na czwórki, na klatę dał na początek ciężkie dipsy klatkowe i wywalił skos ujemny. Do ramion dodał przedramiona.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-08-23 19:41:17

znając życie:
ćwiczenie 3 razy w tygodniu na siłowni, w poniedziałek klatka + biceps, środa barki + brzuch, piątek lansowanie się na maszynie i mówienie że się plecy robi.

A nogi?? Przecież gram w Piłkę\kosza\siatkę(wstaw dowolne) więc pisze że je też ćwiczę, po co mam je jeszcze na siłowni ćwiczyć


Edit. Regenatt bez urazy, nie chodzi mi oczywiście o ciebie tylko o to co się często czyta w odpowiednim dziale

Zmieniony przez - Killing232 w dniu 2012-08-23 19:42:43

Zmieniony przez - Killing232 w dniu 2012-08-23 19:43:00

Darek racja. Trochę źle to ująłem. Nawet bardzo źle. Oczywiście split 4x w tygodniu. Ok, poprawię. Dipsy, czyli pompki na poręczach? Jeżeli tak, to nie mam za bardzo tego jak robić, stąd myślałem o tych pompkach z nogami na podwyższeniu i rękami na hantlach.

Przedramiona oczywiście. Zawsze je robię, ale nigdy nie wpisuję. Nie wiem, przyjąłem je jako brzuch, że robię, ale nie wpisuję... Prócz tych Twoich kilku uwag, reszta jest okej?

Killing, jeżeli nie do mnie, to co ma wnosić ten post?

ja bym tez troche inaczej połączył partie.

nie łaczył bym klaty z barkami tylko np. klata+triceps i barki+ biceps lub klata+ biceps i barki + triceps.

No chyba że umiesz tak wizolowac klate ze barki nie pracują.

Ale wydaje mi się ze takie połaczenie było by lepsze, a nie jeszcze same łapy na treningu.

No i na bic i tric masz po 3 cwiczenia a na barki tez 3 cwiczenia, a wydaje mi się ze barki to jednak troche wieksza partia niz bic czy tric.

Ale to tylko moje zdanie.

Nie wyrabisz z czasem bo poźno wracasz i juz nie ma czasu czy poprostu jak juz jesteś w domu to Ci sie nic nie chce i nie ma siły na trening?

Hmm, to coś zmienię. Do 17 mam czas, bo wtedy lecę na trening.

Broń Boże. Nie wracam zmęczony, ale mam teraz natłok obowiązków, jeszcze za 2 tygodnie zaczyna mi się kurs maturalny, bo muszę matmę poprawić by iść na studia. Dlatego musiałem przyciąć te 5 dni. 2 albo 3 dni w tygodniu + 1 albo 2 dni w weekend - tak mi będzie najbardziej odpowiadać :)

Ewenementem dziś było dla mnie to, że poszedłem spać o 00:15. Budzik do pracy mam na 4, a o 3:40 nie chciało mi się już spać.

Matma podstawa czy rozszerzenie? Bo jak to pierwsze, to chyba kursu nie opłaca się robić. Powodzenia oczywiście życzę.

Nothing Gonna Be The Same Now!

Dobra, wracamy do regularnych wypisek, i od następnego treningu - filmów. Kilka zmian, żeby wypiska była prostsza i szybsza w napisaniu. Po co liczyć jakieś dni, jakieś inne nazwy wymyślać i wypisywać. Mniej zdjęć szamy - wystarczy wrzucony zrzuty z potreningu.pl - chyba, że będzie coś na prawdę konkretnego, to się zrobi dla urozmaicenia zdjęcie.


I. Klatka, biceps, brzuch - 23.08.2012

Trenowano: klatka piersiowa, bicepsy, naramienne, brzuch
Wyciskanie sztangielek na ławce dodatniej
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 15kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 12, obciążenie: 18kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 21kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 6, obciążenie: 21kg
Rozpiętki ze sztangielkami leżąc na ławce poziomej
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 7kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 7kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 9kg
Wyciskanie sztangielek na ławce poziomej
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 15kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 18kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 6, obciążenie: 21kg
Krzyżowanie/rozpiętki linek wyciągu górnego
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 7,5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 7,5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 5, obciążenie: 10kg
Uginanie przedramion ze sztangielkami supinacją stojąc
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 12kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 12kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 5, obciążenie: 15kg
Uginanie przedramion ze sztangą podchwytem na modlitewniku
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 23,5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 28,5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 33,5kg
Uginanie przedramienia ze sztangielką w oparciu o kolano
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 7kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 9kg
Uginanie nadgarstków ze sztangą podchwytem
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 15, obciążenie: 20kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 25kg
Skręty tułowia z talerzem stojąc
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 40, obciążenie: 10kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 30, obciążenie: 10kg
Spięcia brzucha na wyciągu klęcząc "Allaszki"
Seria nr 1: liczba powtórzeń: 20, obciążenie: 20kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 20, obciążenie: 22,5kg

Wnioski/pytania:

Powiem tak - zakwasy były. Czułem pracę klatki piersiowej. Czuję już pracę tymi mięśniami. To samo mogę powiedzieć o bicepsach, aczkolwiek czasem się jeszcze zabujam, lecz staram się dobierać tak obciążenie, by cały czas stać z spiętymi łopatkami, w prostej pozycji.

Jedyne co mi się nie podoba, to trening. Ciągle piszę, że coś nowego by się przydało, ale ciągle robię jednak to samo, zmieniam tylko łączenie partii...

Micha:

Było coś +/- 3500 kcal - 230B, 100T, 340 WW. Tak z tego co pamiętam to piszę.



Męczy mnie jeszcze jedna rzecz. Na obrazku zaznaczę, gdzie widzę mankament w klatce piersiowej. Mianowicie gdy napinam klatkę, to zaznaczone miejsce tak jakby było puste, i nie było tam mięśnia - oczywiście po oby dwu stronach. Zapewne przez ćwiczenia, ale trzeba by było to zniwelować jak najszybciej, póki klatka nie jest wielka - bo taka ma być w założeniu






EDIT.

Dziś miałem również iść na siłownię, ale wróciłem o 6:30 z urodzin, i nie wiem jak będzie z siłą, gdyż od soboty 5:30, spałem dopiero dziś od 4:30 do 6:15. Trochę whisky poszło, piwo i tyle z alkoholu. Jedynie trochę więcej naczosów i czipsów wpadło, ale raz za kiedy to nie zabije, a wzmocni. O dziwo, wróciłem tak głodny, że owsiankę zjadłem chyba w 3 min. Teraz mnie trochę zrzuca...

Zmieniony przez - Regenat w dniu 2012-08-26 08:06:14