Kulturystyka wg. Mikołaja/ podsumowanie str. 200/224/260

to co ty robisz po nocach;D

Marian - Niestety nie to co myślisz Nakvrwiałem zadanka z fizyki do 2-3 w nocy. Jakoś wieczorem/nocą lepiej mi się uczy.

-------------------------------------------------------------------------

Dzień treningowy - tydzień 5

KLATA + PLECY

1. Wymachy tułowia z opadu
0 x 21
10 x 20
15 x 20
15 x max + 0 x max

2. Ściąganie drążka do klatki 15p
10 sztabek x 15
11 sztabek x 15
12 sztabek x 12 poprzednio tak samo

3. Wycisk górny, sztangielki 15p + regresy 16-24powt.
18kg x 12
30kg x 12
33kg x 12
37kg x 10 poprzednio 33 x 15
+ regres
15kg x max

4a Wiosło jednorącz
41kg x 16
41kg x 16 poprzednio 37kg x 16

4b. Rozpiętki góra skos 12-16p
15kg x 12
15kg x 12 poprzednio 12kg x 16

5a. WL
50kg x 15
60kg x 12
60kg x 9

5b. Ściąganie lin w opadzie tułowa 12p
6sztabek x 12
6sztabek x 12
6sztabek x 12 poprzednio tak samo

6a. Wycisk górny, młotkowy chwyt 10-12p
18 x 10
18 x 10
18 x 9 poprzednio 18 x 8
6b. Wiosłowanie siedząc oburącz 10-12p
11sztabek x 10
11sztabek x 10
11sztabek x 10 poprzednio tak samo

7. Szrugsy 15-20p "wyciąg dolny"
7sztabek x 20
7sztabek x 20
7sztabek x 20 poprzednio tak samo

8. Wspięcia na palce na maszynie
100kg x 20
100kg x 11
100kg x 11
100kg x 9 + 80kg x max + 60kg x max + 40kg x max

koment do treningu



Przeyebane... znowu mnie wyyebało z butów.

Wymachy z opadu (na prostowniki) - tak jak pisałem, nie będę robił w najbliższym czasie MC, chcę żeby mi się nogi zregenerowały, a przy mc kontuzja się nasilała. Co do opadów... masakra, miałem bardzoo mocną pompę i nie mogłem się schylać. Nie wiem czym to było spowodowane, bo ciężary małe, zakresy też raczej standardowe jak na to ćwiczenie. Robiłem krótkie przerwy, ale kvrwa... naprawdę ostrą pompe miałem.

Ściąganie drążka - tu nie notuję progresu ciężarowo. Sęk w tym, że fajnie czuję plecy, ale po prostu nie mogę zwiększać sztabek, bo przez to gorzej czuję plecy (za dużo ciężaru). Co robić?

Wyciskanie hantli góra - ładnie, mogłoby te 12powtórzeń pójść... ale bez partnera treningowego byłem... z Longerem pójdzie z 15 repsów pewnie

Wiosło + rozpiętki - tu się kvrwa zaczęło ... pierwsza seria jakoś dałem radę, zayebiście szybkie tempo, w miarę mocno rozciągałem najszersze. Ale po drugiej serii łączonej mnie strasznie sponiewierało, nagle szaro przed oczami miałem, bardzo szybko oddychałem - przypomniały mi się treningi karate tak jak mówię, te treningi które teraz robię to mają tempo "interwałowe"

WL + ściąganie linek w opadzie - po wcześniejszych ćwiczeniach już chuy... brakło pary. Zdecydowałem, że nie będę szalał z ciężarkami i skupię się maksymalnie na pracy mięśni - to było wyśmienite rozwiązanie. Najszersze dosłownie wybuchały, chodziłem jakbym miał jakieś arbuzy pod pachami klata też swoje dostała

wycisk wąski + wiosło siedząc - w tym wycisku wąski też nie notuję progresu. To ćwiczenie jest na końcu treningu no i już kierwa nie ma sił... poprostu brakuje prądu. Chyba nie będę tutaj żyłował ciężarów i skupię się maksymalnie na technince - Co wy na to

szrugsy - zayebiście, w ogóle ostatnio zauważyłem, że kapturki mocno skoczyły do przodu. A poznałem to po tym, że zmniejszony zakres ruchu głową mam

łydy - już na odpyerdol, chociaż ładnie paliły - to już były końcówki sił, marzyłem już tylko o wyjściu z siłowni

micha

kcal - 4211
B - 298 w tym 243 zwierzęcego
T - 164
W - 383

Jak widać zwiększyłem kaloryczność o 200kcal z białka i węgla.

suple
rano witaminy
po treningu 30g whey + 70g carbo
przed snem 30mg cynku + magnez (nie wiem ile) + witaminy

pzdr.

Wiesiu , jeśli chodzi o "wycisk młotkowy i wiosło siedząc" to progres'ować można ale chyba tylko na wiosło siedząc , bo wycisk młotkowy ciężko to idzie jak WL ... hahah

Ściąganie drążka tam tez mi już nie idzie , tzn na mniej powtórzeń by poszło dużo ciężaru tak mi się wydaje , ale można robić optymalnym ciężarem żeby czuć ostro te plecy !

A tak to dobrze dukyrwiłeś do pieca ! ! !

Zmieniony przez - Longerus93 w dniu 2012-04-18 12:26:03

Nakvrwiałem zadanka z fizyki do 2-3 w nocy.
HAHAHAH ,sog<3
Jestem na mat-fiz to wiem ocb:D

Zadania z fizy, dzieki Bogu ze ja nie musze.

Kvrwa panowie coś się dzieje. Wstałem dzisiaj o 7.00 i kvrwa ledwo się ruszam, plecy z tyłu mnie ciągną jak sam skvrwysyn i nie mogę w ogóle kręcić tułowiem. Wczoraj dość mocno mnie bolało, ale myślałem, że to poprostu zakwasy na prostownikach są. Ale dziś już jestem pewien, że coś jest nie tak. Idę zaraz zapisać się do lekarza, treningi odpuszczam, bo pewnie nawet samej sztangi bym nie mógł podnieść. Zastanawiam się czy to są naprawdę plecy, czy może mnie nerki tak napyerdalają..dziwne, bo soku jeszcze nie brałem nie no, ale tak poważnie to albo nery, albo prostowniki. Mam nadzieję, że szybko się lekarza uda załatwić.

Zawsze coś się zyebie jak ładnie idzie :-/ ale michę trzymam.

Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2012-04-19 07:34:32

jeśli mocno bolą prostowniki, to jesteś na dobrej drodze do grubości grzbietu. Weź prysznic ciepła/zimna woda i daj znać:)

Niestety obawiam się, że to ból nerków, a nie prostowników. Ledwo się ruszam, a od 3-4 serii wymachów tułowia chyba by tak nie było ...

arni to moze nic złego moze byc tak jak antos pisze.

Ja ostatnio jak zrobiłem MC dosyc ciezko po ponad dwumiesięcznej przerwie to zakwas prawie tydzien był. I tez mniej więcej w tym miejscu co piszesz.

akurat ty teraz nie robiłes Mc.

A nerki to po czym by Cie mogły bolec? przeciez chyba niezawiało Cię nigdzie ani nic

Ale moze lepiej faktycznie dmuchac na zimne.

a pewny jesteś, że tak by nie było po wyprostach tułowia??:) to stricte izolowane ćwiczenie, musiało dotrzeć mocno do prostowników i wtedy rzeczywiście ból jest nie do zniesienia, ale jakby Ci przewiało nerki to nie mógłbyś wcale wstać:)