Dobra, to tak zrobię 130 białka 100 węgli reszta tłuszczu do 1800kcal.
A co z treningiem? Próbowałam cos pozmieniać, ale wciąz nie wiem jak się za to zabrać, bo widzę, że dziewczyny mają np na klate 2-3 ćwiczenia, do tego coś na nogi, plecy, ale jakąs partie zawsze pomijają, a ćwiczeń jest tak 6-7 w sumie. Chodzi mi o trening na siłę. Czy to jak one robią wciąż jest FBW? W swoim art. o progresie w treningu pisałaś, że na siłę to jest 1-6 powtórzeń i byłoby wtedy 5-6 serii. Jak to zrobić?
Pomyślałam, że mogłabym zostawić ten trening co mam, ale własnie zmienić ilośc powtórzeń i ilość serii. Standardowo 5 seri po 5 powtórzeń. Tylko czy jest sens wtedy męczyć małe partie? Mam na mysli triceps i biceps, bo zauważyła, że jak przycisnęłam triceps, to potem czułam go jeszcze 3-4 dni i słabo mi szło w wiosłowaniu. Wywalić je i zastąpić czymś innym? albo dołożyć ze 2-3 ćwiczenia? Tak jak Dziewczyny maja, że oprócz WL maja jeszcze WS? A może Dołożyć i zostawić jeszcze te małe partie ale na tej samej ilości powtórzeń i serii co teraz? Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak ich nie będę ćwiczyć, to będą mnie ograniczać w innych ćwiczeniach.
Dla przypomnienia obecnie robię na zmianę:
A
Przysiad ze sztangą 10/8/6/4
Zarzut ze zwisu 10/8/6/4
Wiosłowanie sztangą 10/8/6/4
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej 10/8/6/4
Uginanie ramion ze sztangą 12/10/8
B
Martwy ciąg 10/8/6/4
Wyciskanie żołnierskie 10/8/6/4
Wykroki ze sztangą 10/8/6/4
Wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 10/8/6/4
Wyciskanie francuskie sztangi leżąc 12/10/8
W sumie lubię ten trening, nawet polubiłam wykroki, ale wiem, że powinnam robić coś więcej. Co myślisz Szefowo?