SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dlaczego dziewczyny unikają siłowni

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 9248

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 3 Wiek 43 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 30
Zacznę od mojej osoby, że niby dlaczego mam się wymądrzam :P Otóż z fitnessem mam do czynienia od ponad 4 lat i nie chodzi tu wcale o zajęcia grupowe ale właśnie żelastwo. Szwędam się po różnych Krakowskich siłowniach i płakać mi się czasem chce jak widzę co się dzieje - jak dziewczyny ćwiczą - i nie jest to wcale ich wina.

Trenerzy/instruktorzy - w Krakowie miałam przyjemność z kilkoma siłowniami i tylko w 2ch przypadkach instruktorzy wypadli pozytywnie. Reszta no cóż:
- ogranicza się do wydrukowania gotowca i wręczenia 'lasce' - niech sobie w końcu pójdzie
- pilnuje krzesełka co by mu nie uciekło
- czegoś ciągle chce od telefonu, który jak na złość nie dzwoni ale i tak warto patrzeć czy przypadkiem demon go nie opętał
- plotkuje z kolesiami
- zaczepiony przez niewiastę głupieje i nie ma zielonego pojęcia w jakim języku ona mówi
- pilnuje co by niewiasty nie dotykały sztangi i ławek, a nuż krzywdę sobie zrobi i będzie, no i ławki będą zajęte i nici z konkursu wyciskania

Ta lista może być dłuższa ale oszczędzę.
Czy naprawdę ludzie, którzy się mianują instruktorami/trenerami nie znają więcej ćwiczeń niż te wydrukowane na tej, beznadziejnej zresztą, rozpisce. I dlaczego on jest ciągle dla początkujących?
Kto z osób, które ćwiczą regularnie chce przez 4 tygodnie 3x w tygodniu ćwiczyć ten sam plan? Jeżeli oczywiście się da bo czasem miejsca jest mało i wszystko pozajmowane.

Dziewczyny mówią, że siłownia jest nudna - z takim planem, pewnie że jest. No i zawsze faceci wszystko zajmują, a instruktorzy zarażeni leniem nie raczą pokazać alternatywy. Przecież wykroki można robić ze sztangielkami, jak nie ma to z "talerzem", dla odważniejszych ze sztangą. Czy to naprawdę takie trudne zainteresować się i pokazać więcej niż jedną opcję? Z kolesiami to się łatwo mądrzyć ale z dziewczynami to już pustka w głowie?

Plan - hello! kobiety i mężczyźni mają takie same grupy mięśniowe - różnice są w rozmiarach i sile ale funkcjonalnie to jednak to samo. To dlaczego na żadnej rozpisce dla pań nie widziałam wyciskania sztangi/sztangielek leżąc? Oczywiście w przypadku początkującej osoby trzeba trochę wysiłku żeby nauczyć techniki - tylko instruktorzy to chyba celowo tego unikają. Albo przysiady ze sztangą - przecież ćwiczenia z wolnymi ciężarami to najlepsze właśnie na początek, zmuszają do pracy całe ciało, a nie tylko jedną grupę mięśniową, poprawiają równowagę i koordynację. Wzmacniają mięśnie brzucha, pleców - instruktor z prawdziwego zdarzenia powinien doskonale wiedzieć, jak ten mechanizm działa i potrafić go wykorzystać. To prawda, że dziewczyny nie chcą monstrualnych mięśni, ale każda będzie super szczęśliwa wiedząc coś więcej, jakie są inne korzyści - zgrabna pupa nie wyrobi się na orbitreku! Facet na 'klatę' ćwiczy wyciskanie - hej, może i 'laski' mają cycki ale pod nimi też mamy mięśnie!!!

Asekuracja - kolesie na siłkę chodzą parami - nie we wszystkich przypadkach, ale to fakt. Dlaczego? Bo partner treningowy to doskonała motywacja, bezpieczeństwo (instruktor nie zawsze może asekurować). Hej, taką mam obserwację - dziewczyny robią dokładnie to samo - tylko może powody są z goła inne (razem jakoś łatwiej odwagę znaleźć, żeby wkroczyć do jaskini lwa). Tylko dlaczego nikt (znowu się czepiam tych biednych instruktorów) nikt im nie pokazuje asekuracji? Nie wytłumaczy idei powtórzeń i odpoczynku, i dlaczego jest sens robić ćwiczenia na zmianę?

Dobra koniec z instruktorami, teraz 'kolesie'. Otóż panowie dziewczęta to istoty wrażliwe na bodźce wizualne i wiele wagi przywiązują do higieny. Oglądanie niezadbanych stóp w klapkach to horror dla nas. Klapki na siłowni to obciach, serio. Jak tylko czekam na atrakcję z 'talerzem' 5kg lądującym na śródstopiu - istny koszmar ortopedyczny poskładać to wszystko do kupy potem.

Większość pań wchodząc pierwszy raz na siłownie i tak jest wystarczająco wystraszona - nie potrzeba im do tego ostentacyjnych tekstów i docinek. Tak jesteśmy słabsze i to się nie mieni (no chyba, że na sterydach, ale to nie ten post). Sztanga 20kg + dodatkowo 10kg ciężaru to i tak naprawdę sporo dla kobiety!!! Zastanówcie się zanim się odezwiecie! No i w zasadzie czemu mają służyć takie komentarze? Bo jeżeli chcieliście poprosić o numer telefonu to, z całym szacunkiem, nie tak się to robi.

Mam nadzieję, że instruktorzy czytają i może jakieś wnioski wyciągną. Panowie też.

Mogła bym tak sporo, ale o 6:30 jutro chcę być na siłowni i muszę iść spać.

Szczególnie mam nadzieję na głos instruktorsko-trenerski - może to wszystko nie wygląda tak jak to widzę?
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1 Wiek 41 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 88
Chodzę na siłownię od kilku miesięcy i widzę, że z dziewczynami bywa bardzo różnie. Dużo zależy od własnych chęci a czasami też od miejsca i instruktora, na jakiego się trafi, choć nie zawsze. Wcześniej byłam na innej siłowni (przez miesiąc). Była to tzw. osiedlówka i nie byłam z niej zadowolona. Trener zajmował się swoimi kumplami a jak się o coś zapytało to łaskę robił, że coś pokazał. Dziewczyny ćwiczyły na zamianę na tych samych urządzeniach ewentualnie na 2 rowerkach. Zdecydowałam się większy klub, gdzie można liczyć na pomoc instruktorów, którzy naprawdę chętnie wykonują swoją pracę. Jednak, z tego co widzę niektóre dziewczyny po prostu nie chcą z tego korzystać. Przychodzą na siłownię i od razu łapią za gazetę lub pilot od telewizora. Instruktorzy są po to, żeby pomóc ale przecież nie będą się narzucać. Oczywiście nie wszystkie, jest dużo takich które naprawdę wiedzą po co jest siłownia. Co do ubioru, nie przesadzajmy. Raczej nikogo nie obchodzi czy ktoś ma klapki, trampki czy buty z wyższej półki. Ważne aby ubranie było czyste i wygodne. Nigdy też nie słyszałam aby ktoś naśmiewał się z kogoś, jeśli faceci sobie żartują to bardziej z siebie lub swoich kumpli. Nigdy nie słyszałam żadnych nieprzyjemnych komentarzy odnośnie dziewczyn. Z każdym można pogadać i pożartować. W końcu siłownia to nie jakiś urząd, w którym trzeba być cały czas poważnym. Trening powinien sprawiać przyjemność, inaczej nie miałoby to sensu. Prawda jest taka, że albo komuś chce się pracować albo nie. Płeć nie ma tutaj większego znaczenia.:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1560 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 32580
Instruktorem nie jestem, więc na ten aspekt posta nie odpowiem, ale od początku:
"Kto z osób, które ćwiczą regularnie chce przez 4 tygodnie 3x w tygodniu ćwiczyć ten sam plan?"
Ja. Póki plan przynosi efekty takie jak zamierzone, to go nie zmieniam. Dopiero jak nadejdzie stagnacja. Ew zmiana priorytetów treningowych. Nie zmieniam planu co trening, mikrocykli też nie za bardzo uważam. I dobrze mi z tym. Postępy są. Motywacja jest. Więc to nietrafiony argument.

"Otóż panowie dziewczęta to istoty wrażliwe na bodźce wizualne i wiele wagi przywiązują do higieny. Oglądanie niezadbanych stóp w klapkach to horror dla nas. Klapki na siłowni to obciach, serio."
Moja sprawa w czym chodzę na siłownie. Póki mi regulamin nie zabroni, mogę sobie i w klapkach kubota chodzić, mogę nawet i paznokcie u nóg obgryzać. I wara innym do tego, póki mi nogi nie śmierdzą

A co do meritum...to problemem, dlaczego panny na siłowni (szeroko pojętej) robią sobie głownie aeroby a nie rzucają żleastwem - jest brak wiedzy. Zauważ ile panien przychodzi i od razu wchodzi na orbiterek. IMO- powodem tego jest przekonanie, że jak się weźmie za ciężary- to urosną jej zaraz niepożądane mieśnie. A z mojego punktu widzenia, trenerowi-opiekunowi siłowni nie chce się zmieniać tego błędnego nastawienia, bo po co? Dokładać sobie roboty? Uczyć wszystkiego od podstaw? Brutalne, ale - być może- prawdziwe.

Dodam jednak coś od siebie: jeśli kobieta zdobędzie podstawową wiedzę o treningu siłowym, to z reguły sobie później już radzi, z tego co dane mi obserwować w róznych miejscach.
Ale mogę zgłosić również zastrzeżenia co do sposobu uzytkowania siłowni przez kobiety: Nie wiem jak innym..ale mnie średnio pasują 2 wytapetowane lasencje, śmiejące się wnioebogłosy i robiące wszystko poza właściwym treningiem.
Jasne, mało spraw w świecie jest czarne i białe. Ty podałaś skrajności, ja również

Celowo pomijam wyśmiewanie się z kobiet, przez facetów na siłowni. Dla mnie to poniżej wszelkiej krytyki.

"Jeśli wrogowie cię chwalą, musiałeś popełnić błąd"
August Bebel

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 860 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 15913
No wiec women tak ci powiem, zalerzy gdzie na silowni u nas jak bys wpadla to napewno nasz trener by ci wszysciutko dokladnie wyjasnil a nawet dostala bys nadwyrzke wiedzy, oczywiscie gdybys wykazala zainteresowanie w temacie :) zostalo by ci wszystko wyjasnione pod wzgledem cwiczen odrzywiania regeneracji itp.. wiec naprawde zalezy gdzie na kogo trafisz i jaki w danym dniu ten ktos ma humor, zalezy tez czy sama podchodzisz i sie wypytujesz o cos czy raczej siedzisz cicho i nie zadajesz pytan...

jezeli chodzi o obowie zgadzam sie z tym powyzej kazdy ma prawo chodzic w tym w czym chce ja nie raz zapominajac butow na zmiane biegalem sobie w samych skarpetkach, w wakacje klapki czasem widuje na nogach innych ale to baaaaardzo zadko, fakt ze w klapkach latwiej sie zabic zachaczyc o cos itp :)

moze ich oniesmielasz ? jezeli wpatruj sie w telefon czy glupieje jak go zaczepiasz.. nie pomyslalas o tym ? skoro jak sama mowisz dziewczyny zadko na silownie zagladaja wiec nie ktorzy z trenerow moga sie speszyc :P

dziewczyny mowia ze silownia jest nudna ? i szczerze gowno mnie to obchodzi, na silownie sie przychodzi cwiczyc majac jakis cel a nie zeby sie nie nudzic, to moze wstawic telewizor z jakas telenowela i podawac kawe i urzadzic koncik plotkarski ?
jezeli dla kogos silownia jest zbyt nudna to znaczy ze silownia NIE JEST DLA, i NIEGO/NIEJ i nie ma co zwalac winy na plan :P

zreszta jak ktos ma lenia i idzie na gotowe mysli ze wszyscy beda skakac kolo niego ukladac diety plany pokazywac jak cwiczyc wpajac jakies podstawy to sie nie dziwie ze potem ktos jest rozczarowany i z taki podejsciem niech tez odpusci silownie skoro nie ma nawet ochoty na tyle sie wysilic by zdobyc jakas podstawowa wiedze i liznac troche zagadnienia chodzby w internecie... pewnie najlepiej dla takiej osoby by bylo jak by sie samo robilo albo zeby ktos cwiczyl za niego nie mowie akurat outorko tematu o tobie, ale znam takie "Panie"...

a ja moge napisac HELLO zarowno mezczyzni jak i kobiety maja mozgi wiec jak i faceci tak i kobiety moga same troche poglowkowac skorzystac z internetu i ulozyc sobie jakis plan, mi i chyba wiekszosci co chodza ze mna na silownie nikt planu nie ukladal... kazdy sobie ukladal pod siebie a przeciez nikt z nas nie urodzil sie z wiedza na temat silowni...

nikt nie pokazuje asekuracji ? a podchodzilas pytalas sie czy ci pokaze jak masz asekurowac kolezanke ? zreszta mi asekuracji tez nikt nie pokazywal instyktownie zalapalem jak chyba wiekszosc facetow do tego wystarszy zucic okiem jak to robia inni ewentualnie poczytac w internecie a jak ma sie jeszcze jakies watpliwosci zawsze mozna zapytac sie instruktora, nie wiem czy podchodzisz i pytasz ale jezeli nie to nie dziw sie ze ci nie pokazuja bo przeciez w glowie ci nie czytaja, zreszta zawsze mozesz zapytac sie innych cwiczacych zeby pokazali jak przyasekurowac albo zeby ciebie przyasekurowali...

komentarze i docinki maja slurzyc humorowi, moze mowili to w formie zartu a ty nie zalapalas, moze od wejscia bylas juz nastawiona obronnie z tarcza na innych...
i tez nie ma co sie dziwic co po niektory m jak przychodza sami faceci a tu nagle wpada babka i cwiczy na klate tymi 30 kg ktorymi nikt inny nawet nie zaczynal bo to smieszny ciezar nawet dla poczatkujacych facetow :P ale tu zalezy od osoby jak natrafilas na jakis gowniarzy to nie dziw sie ze szly jakies docinki moze chcieli sie dowartosciowac... :P

a co do panien i silowni no coz nie sa za bardzo rozgarniete w tym temacie i zazwyczaj nawet nie probuja, powielajac stereotypy i bzdury, myslac i bojac sie ze jak pomachaja 3 kg hantelkiem na bica to na zajutrz beda mialy w bicach po 50 centow, a chcac zgubic tluszcz i brzuszek robia setki brzuszkow i ciezko im wytlumaczyc ze zle robia i powinny sie bardziej przylozyc do aerobow...

nie zwracajcie na bledy jestem zmeczony po pracy i nawet sam nie zwracam uwagi ze robie bledy NIE CHCE MI SIE ICH POPRAWIAC...

www.sfd.pl/Sopel_X_moje_zmagania_[duzo_zdjec]-t539450.html
Tutaj chodzi o pasje tutaj chodzi o sile tutaj chodzi o MOC...
100% natury bez lipnych lekarstw bez antybiotykow bez anabolikow.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
Zacznijmy od tego, że wymienione przez Ciebie problemy dotyczą 80-95% bywalców siłowni- bez względu na płeć.

Instruktorzy nie są na poziomie szkoleniowców kadry olimpijskiej. Spora część ludzi ma pokończone parotygodniowe kursy, dlatego zamiast ryzykować popełnienie błędu wolą trzymać się gotowych programów.(nie powiedziałem "sprawdzonych") Plus to jest wyłącznie praca, a nie przygotowywanie Rockiego do kolejnej walki.

Jeżeli chodzi o bywalców, to daje się zaobserwować zasadę less is more, oczywiście w patologicznym wydaniu. Im mniej się zmęczymy, tym lepiej, stąd taki pociąg do maszyn. Mało kto robi przysiady,(jeżeli już, to ćwierćprzysiady ) ciągi czy inne ćwiczenia siłowe. Jedynym wyjątkiem na wolnym ciężarze jest wyciskanie leżąc. Nie spotkałem nikogo, kto miałbym słabą obręcz barkową: słabe plecy, słabe kolana, to tak, ale barki- nigdy.
Dlatego nie można się dziwić, że instruktorzy nie zachęcają kobiet do wolnego ciężaru.

Co do rowerków/orbitreków itd- zwróćcie uwagę, że to samo robią mężczyźni. Lepiej posadzić dupę na siedzeniu i utrzymywać niesamowite tętno 120 na minutę, niż pobiegać. Jaki procent bywalców siłowni biega w terenie/robi interwały/kompleksy sztangowe?
Zresztą jakikolwiek apel tutaj to głos wołającego na puszczy- przecież Ci ludzie nie interesują się tym co robią na tyle, żeby o tym czytać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 793 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18023
Też nie jestem trenerem (chociaż zdarzyło mi się bywać z kimś na siłowni w roli trenera), ale jestem kobietą ćwiczącą siłowo. I szczerze mówiąc to ja widzę problem trochę gdzie indziej. Owszem instruktorzy bywają beznadziejni, ale nie ma co ukrywać i panowie mogą trafić na taki wybrakowany egzemplarz, nie dotyczy to tylko kobiet. Wystarczy poczytać tematy tu na forum, zakładane przez facetów żeby wiedzieć jakich cudów się czasem od instruktora można dowiedzieć.

Dlaczego dziewczyny unikają siłowni? A chociażby dlatego, że chyba jakieś 90% znanych mi kobiet przez ćwiczenia na siłowni rozumie wybranie się do jakiegoś fitness klubu, polatanie około 1-1,5 godziny na bieżni/orbitreku/steperze/rowerku (lub kombinacji tychże) i chwalenie się znajomym, że ćwiczy "siłowo". Znam osoby, które chodzą do takiego klubu po 1-2 lata i nie wiedzą, że jest tam w ogóle możliwość poćwiczenia z wolnymi ciężarami.

O plan dla początkujących wcale nie tak trudno: bywałam na siłowniach gdzie taki po prostu wisiał widocznych miejscach i można było sobie z niego skorzystać. Tu na forum też tego od groma, jak ktoś ambitniejszy i chce sobie pozmieniać, to zawsze może w odpowiedni dział wrzucić i ktoś sprawdzi. To raczej same kobiety szukają ćwiczeń specjalnie dla nich, bo przecież jedna z drugą nie będzie ćwiczyć rąk, pleców itp. Wg większości nogi i brzuch wystarczą. Mój dobry znajomy prowadził kiedyś siłownię, jego dziewczyna zajmowała się pniami które tam przychodziły (żeby się nie przestraszyły, że od wielkiego napakowanego kolesia "zarażą" się mięśniami). Mimo tłumaczeń, że trening siłowy najlepszy dla sylwetki, mimo prowadzenia za rączkę i tak zdecydowana większość wolała cardio, ewentualnie robiła 1000 brzuszków i nie mniej ćwiczeń na wewnętrzne i zewnętrzne ud (oczywiście obciążenie żadne). Na przysiady mało, która da się namówić, bo wiadomo, że od tego to strasznie mięśnie rosną

Kolejnym problemem jest wszechobecna wiara w to, że jedna z drugą straszliwie wielkie mięśnie sobie wyrobi nawet od patrzenia na sztangę. Potem się tak jedna z druga nakręca jak to strasznie mięśnie rosną i to nawet przy diecie 1000 kcal.

Dodatkowo kobiety wierzą w takie stereotypy: siłownia= banda napakowanych, chamskich, spoconych facetów. I najwięcej w tej kwestii mają do powiedzenia, te które nigdy w życiu nawet w pobliżu żadnej siłowni nie były.

Co jeszcze: znudzenie? Cóż, też ćwiczę obecnie FBW 3 razy tydzień. I tak jak kolega nie wiedzę konieczności zmieniania czegoś co się sprawdza i działa. Od czegoś trzeba zacząć, potem wraz ze zdobytą wiedzą i znajomością własnego ciała można "kombinować". Jeśli ktoś chce się za ten sport wziąć nieco poważniej, to musi się nieco dowiedzieć. Nie ma co oczekiwać po trenerach na siłowni, że nam ułożą nie wiadomo jak zaawansowany i zindywidualizowany trening. No chyba, że ktoś się szarpnie na indywidualnego trenera, wtedy niech sobie wymaga.

Jeszcze wracając do znudzenia podam przykład: koleżanka dostała plan na siłownię typowe FBW, uparła się, że ona rąk nie będzie ćwiczyć, bo nie chce mieć mięśni za to musi schudnąć w udach. Po wielu marudzeniach, na odczepne (czemu się nie dziwię, bo na miejscu trenera to jak bym ją 5 razy udusiła) dostała plan w którym sama dodatkowo namieszała. W efekcie ma w nim 20 serii na nogi po 50 powtórzeń, 2 serie na klatę i to w zasadzie wszystko. Pomijając sens takiego planu to ja bym na pewno z nudów padła. Przetłumaczyć koleżance, że źle robi się nie da.

Strój na siłownię... mi tam szczerze mówiąc wisi jak kto ubrany. Przychodzę na trening a nie na rewię mody. Jeśli ja bym zaczęła wymagać od facetów stroju eleganckiego, to pewnie i ja bym musiała ubierać się wg ich gustu Niech sobie chodzą nawet w stringach i baletkach, byle by nie śmierdzieli na odległość. No i może żeby nie (jak jeden typ którego kiedyś dawno temu miałam "przyjemność" oglądać) dłubali w nosie i nie wycierali tego co wydobyli w sprzęt na siłowni.

Z wyśmiewaniem nigdy jakoś się nie spotkałam. Może jakieś żartobliwe komentarze na początku, ale na ogół jak jeden z drugim widzi, że kobieta daje z siebie wszystko, to jednak zaczyna szanować. Wiesz ile razy mój mąż słyszał od znajomych, że mu zazdroszczą, że może z żoną ćwiczyć? Bywałam na rozmaitych "pakerniach", gdzie sami faceci bywają i jakoś nigdy nie było problemu. O asekurację wystarczy poprosić, panowie na ogół się czują dumni, że mogą się "popisać siłą" i zaopiekować słabszą istotą. Na ale jak ktoś się boi poprosić to czego się spodziewa?

Ogólnie coś się w temacie kobiet na siłowni zaczyna dziać. Wystarczy wejść w dział Ladies żeby zobaczyć, że są jednak takie którym sztanga i obciążenie nie straszne.

I... zapomniałam co jeszcze miałam napisać

Jeśli kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 29 Napisanych postów 860 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 15913
no , Anqua prawdziwa kobieta z ambicjami :) i wiedza, dodalas akurat to co sam tez chcialem przekazac ale moj zmeczony umysl nie potrafil tego ubrac w slowa :)

aaa i rozbroil mnie twoj podpis :) zauwazylem go juz w jakims innym temacie...

Zmieniony przez - Sopel_X w dniu 2011-09-12 00:31:25

www.sfd.pl/Sopel_X_moje_zmagania_[duzo_zdjec]-t539450.html
Tutaj chodzi o pasje tutaj chodzi o sile tutaj chodzi o MOC...
100% natury bez lipnych lekarstw bez antybiotykow bez anabolikow.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No coż:
Prawda jest taka, że na osiedlowych siłownia instruktor jest po to żeby był. Jakby ktoś czegoś nie wiedział, to żeby mial do kogo się zwrócić. Więc raczej polecam duże kluby gdzie trenerów jest nawet z dziesięciu. W takich klubach kwalfikacje i doświadczenie instruktorów często jest duże, bo takie są im stawiane wymagania. Taki trener na pewno nie da nikomu gotowca ściągniętego z internetu.
Aż 4 tyg tym samym planem? Straszne:) Z reguły plany są 6 tygodniowe. A najlepiej bylo trzymać się go puki są rezultaty.
A skoro dla dziewczyn jest to nudne to niech nie liczą na niewiadomo jakie wyniki. Jak chcą urozmaicić treningi niech dorzuca jakieś zajęcia fitness, których jest multum.
Dlaczego nie ma w rozpiskach np. wyciskania na klatkę? Myślę, że to wina bardziej kobiet niż instruktorów. Kobiety myśla, że jak będą ćwiczyły całe ciało to będą wyglądały męsko. Niby głupota ale taka dziewczyna jest na tyle uprzedzona, że mówi trenerowi żeby jej rozpisał trening na nogi i dupe bo ona już wie, że nic innego robić nie będzie. Trener wtedy tak robi bo po co ma się użerać z babskiem jak ona wie lepiej.

Nigdy się nie spotkałem z czymś takim, że ktoś naśmiewał się z pań, że ćwiczą małymi ciężarami. Ale panie też bać się ciężaru nie powinny. I dobierać go tak, żeby jednak stawiał jakiś opór.

Napisałem tak w skócie na szybko bo wstać trzeba przed 5
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 603 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 3131
Mnie z kolei najbardziej śmieszą opinie, które dotyczą ubioru na siłownii i zasad zachowania. Faktem jest, że widok kogoś w klapkach jest komiczny, ale juz dawno przecież nastały czasy japonek, torby na jedno ramię i rybaczków, więc mnie to w ogóle nie dziwi mimo, iż najbardziej naturalnym ubiorem na siłkę jest po prostu strój sportowy.

Ja się z nikim nie witam na siłce (czasem żegnam jak wychodzą z szatni), nie patrzę na żadnego bywalca, nie plotkuję. Przychodzę, żeby poćwiczyć a nie na konkurs mody, poplotkować czy poderwać jakieś dupy. Z drugiej strony jeśli ktoś czyni powyższe rzeczy nie interesuje mnie to.

Co do instruktorów - jak ktos wyżej wspomniał jakość kadry instruktorskiej jest różna. Sytuację potęguje fakt, że większość nowych osób na siłce to ludzie ze słomianym zapałem, więc nie dziwi brak zaangażowania instruktorów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 940 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 20203
"Dlaczego dziewczyny unikają siłowni ?"

Wstydzą się.
Boją się, że im mięśnie urosną.
Nie chce im się.
Szukają najprostszych metod na stracenie wagi, a co za tym idzie, kupno spalaczy.
Myślą, że przez głodzenie schudną bez siłowni.


To chyba wszystko, co usłyszałem od kobiet.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 793 Wiek 32 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 18023
To jest trochę tak, że faceci mają często kolegów, którzy coś tam ćwiczą siłowo nawet jeśli tylko sezonowo. Nasłuchają się jeden z drugim, wybiorą się na siłownie, jak załapią bakcyla do ciągną to dalej. A dziewczyny? Na ogół każda ma koleżanki które ćwiczą jakieś aerobiki, zumby i inne takie. A że człowiek stworzenie stadne to same taki rodzaj aktywności wybierają. Jakby miały w otoczeniu więcej przykładów kobiet ćwiczących siłowo to i by się same łatwiej kusiły.

A z tym rozrostem mięśni to jest po prostu masakra: dziewczyny nie chcą za nic ćwiczyć przysiadów, bo im się uda rozrastają. Znam takie, które po jednym treningu się mierzą i jak mają chociaż pół cm więcej to już ćwiczenie dla nich odpada. I nie wytłumaczysz im, że nie ma możliwości żeby tak szybko przypakowały. Przynajmniej ja nie umiem im tego przetłumaczyć. Jak ktoś umie, albo ma sensowne argumenty to chętnie przeczytam, przydadzą mi się w dyskusji, bo mi już ręce opadają czasem.

Jeśli kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 97 Napisanych postów 20120 Wiek 20 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 184405
1. Zapytaj je czy mają jądra. Kopiuj wklej z artykułu Solarosa:
"Testosteron jest głównym hormonem płciowym u mężczyzn (u kobiet produkcja tego hormonu występuje na niskim poziomie). Około 95% testosteronu syntetyzowane jest w jądrach pod wpływem gonadotropin, reszta produkowana jest przez nadnercza. "
Koleżanki musiałyby brać sterydy, po to żeby ich organizm reagował na trening tak, jak czyni to organizm mężczyzn. Jeżeli chciałyby być przypakowane jak Schwarzenegger, to musiałyby brać sterydy do kwadratu.

2. Powiedz, że hipertrofia mięśniowa zachodzi głównie (w uproszczeniu i wypaczeniu) w zakresie powtórzeń 6(8)-15. Jeżeli zejdą poniżej tego zakresu, czyli wejdą na większe ciężary, to będzie im rosła siła, a nie mięśnie. No, albo mogą też wejść powyżej, ale wtedy robi się z ćwiczeń zwykł aerobik.

3. Mięśnie rosną głównie od fazy ekscentrycznej,a nie koncentrycznej. Wszyscy ciężarowcy mają chudziutką górę i masywny dół tylko dlatego, że robiąc przysiad nie da się szybko schodzić w dół. Gdyby zaczynami przysiad siedząc na skrzyni (bez opuszczania= bez fazy ekscentrycznej), to byliby równie patykowaci i silni na dole jak i na górze. Dlatego koleżanki powinny ćwiczyć tak jak olimpijczycy- na siłowni widziałem dwie takie bohaterki, którym to naprawdę dobrze wychodziło. Jeżeli chodzi o przysiady, to trzeba patrzeć na punkt 1:
135 kilogramów i zero problemów ze znalezieniem spodni

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Co sądzicie na temat urządzenia 'burn machine' ?

Następny temat

Mr Olympia 2011!@!@!@!@!@!@ :)

WHEY premium