Rehabilitacja po rekonstrukcji ACL

Witam, pod koniec maja mialem robiona rekonstrukcje ACL kolana. Bylem u 2 podobno dobrych rehabilitantow. Jeden kazde rozciagac noge do pelnego zgiecia, drugi zabrania rozciagania i tylko karze wzmacniac miesien poprzez napinanie miesnia do tego masaz rzepki,zimne oklady. I tylko to, bo mowi ze noga jest w bdb stanie.

Moje pytanie, jak powinna wygladac dobra rehabilitacja? Bo ja juz nie mam sily bo do kogo bym nie pojechal kazdy mowi co innego. A chce wrocic do sportu jak najszybciej ! Prosze o pomoc!

Ja mam radę dla wszystkich po zerwaniu ACL: nie panikujcie, będzie bolało, ale świat się nie zawali. A rehabilitacja? Wszystko wg Waszych możliwości. Nie przesadzajcie z rehabilitacją u płatnych prywatnych rehabilitantów. Sami widzicie, że gdzie nie popatrzyć to informacje rozpowszechniane przez nich, jakie to ważne jest, żeby korzystać z dobrego rehabilitanta. Ja korzystałem w zasadzie tylko ze szpitalnych porad i tam przez 4 tygodnie chodziłem. Reszta, to Wasz mózg! To Wy wiecie najlepiej, które ćwiczenie można już wykonać, a którego jeszcze nie. Ja samodzielnie po 10 miesiącach w zasadzie już mogę zapomnieć o operacji, po trzech od operacji wyjechałem rowerem na Gubałówkę, po czterech wyszedłem na Babią Górę, dziś wspinam się po drzewach, bo na wiosnę trzeba uporządkować teren. Do pracy łącznie nie chodziłem przez miesiąc po operacji. W drugim miesiącu już robiłem balkony w swoim domu. Jedyne co ważne, to mieć tyle odpowiedzialności w sobie, żeby nawet o 6 rano wstać i zrobić trochę ćwiczeń. Po pierwszym miesiącu ćwiczyłem po 6 godzin, po drugim po 4 godziny, po trzecim samych ćwiczeń było po 1,5 godziny, ale dochodziła już aktywność taka na bieżąco. No i uważać, przez te 10 miesięcy, bo ACL obumiera, musi się ukrwić, wszystko musi się zestalić. Uważam, że każdy kto mówi o potrzebie skorzystania z rehabilitantów to naciągacz lub taka osoba, która nie potrafi wymóc na sobie sporej dawki ćwiczeń. Ja spotkałem się po drodze z kilkoma rehabilitantami (uznawanymi za dobrych). Nikt z nich nie wspomniał o niczym takim, czego nie mógłbym wyczytać z internetu. Najwięcej radości daje samodzielny wyczyn w kierunku zdrowia. No więc zdrowia życzę wszystkim ACL-owcom!

Zależy od stanu kolana, ale jeśli jest prawie 3 miesiące po reko, to podejście tego drugiego wydaje się zbyt zachowawcze.

sam juz nie wiem kogo sluchac... usg robi mi lekarz kolana co miesiac i mowi ze wszystko ok.. ten drugi rehabilitant powiedzial ze nie widzial kolana w tak dobrym stanie po operacji i to po tak krotki czasem tym bardziej ze nie mialem rehabilitacji.
I teraz nie wiem, czy rozciagac wiezadlo, czy tylko miesien wzmacniac ? nie chce potem sie obudzic z reka w nocniku ze nogi nie zegne do konca, a musze wrocic na SW!

Więzadła się nie rozciąga, rozciąga się mięśnie!!! Podejrzewam, że nie wiesz o czym z tymi osobami rozmawiasz i stąd wydaje Ci się, że każdy mówi co innego.
Wybierz jednego fizjoterapeutę i bierz się z nim za trening zamiast bawić się w pogadanki.

Witam kolanowcow, mam 23 lata, generalnie to uprawialem do tej pory boks od jakis 5 lat. Czasem mnie cos zabolalo w kolanie, mialem kilka punkcji, nlpz i bylo git ale przy ostatnim razie postanowilem skonczyc z tym i zdecydowalem sie na artro( woogle mam 182 cm wzrostu i 95 kg waze). Jestem miesiac po artro, wrocilem do pracy. Generalnie na nastepny dzien po artro usuniety dren, lacznie 4 dni i do domu. Zrobili mi shaving kikutow ACL i czesciowa usuniecie z tylnego rogu lakatki przysrodkowej malej czesci. Oczywiscie ze sportu juz sie wyleczylem, co njawyzej rower i basen :). Lekarz powiedzial ze mam na tyle rozbudowane miesnie, ze jesli kolano nie bedzie uciekac, bedzie ok i rekonstrukcja nie bedzie wskazana i glupoty pisza ludzie ktorzy twierdza ze bez ACL STAW SIE SZYBKO ZUZYWA, owszem zuzywa sie szybciej jesli wystepuja notorycznie epizody skrecen kolan. Ale moje pytanie glownie takie co to jest ten shaving kikutow ACL?? Mam usuniete calkowicie ACL??? Dziekuje :)

Shaving to wygolenie tego co z ACL zostało, aby się nie plątało, klinowało itp.

kradam, kazdy u kogo bylem z rehabilitantow jak rowniez lekarz mowil ze wiezadlo moze sie rozciagnac ,nie miesien. I jak za szybko sie rozciagnie, a miesien nie wroci do swoich rozmiarow (udo) to potem kolano moze latac, a wiezadla rozciagnietego juz bez operacji nie mozna naprawic

chodzi mi o to ze jeden kazde mi rozciagac miesnie do pelnego zgiecia, jak rowniez wiezadlo wtedy sie rozciaga. a drugi zabrania pelnego zgecia i przeprostu, by nie rozciagac miesni ani wiezadla.

Litości!!!

Podłącze się do tego wątku aby nie tworzyć nowego. Nosze sie ciagle z kilkoma problemami co do ACL reko. Jestem juz prawie 3 tyg i jest całkiem dobrze. Wyprost prawie pełny, minimalna różnica do nogi zdrowej, zgiecie śmiało 90 stopni. Mięsnie funkcjonują, głowa przyśrodkowa czworogłowego aktywowana. Lekarz powiedział że mogę nie spaćw ortezie, lecz kazdy program rehabilitacyjny zaleca spanie w niej. W nocy spie na boku, jeżeli noga operowana jest na górze podkładam poduche pod nią aby nie wisiała. Tu rodzi sie pytanie czy nie rozciagam więzadła ? Nie robie ruchów skrętnych, jak i nie zginam powyżej 90 stopni nogi podczas snu. Reko miałem na endobaton i śrube bio z półsciegnistego i smukłego. w porównaniu z kolegami którzy mieli robione wiezadła tą samą metodą dosyć szybko stawali na nogi, jeden po 4 tyg odrzucił kule, drugi po 5 tyg kule i stabilizator, a mi lekarz zalecił 7 tyg kule i stabilizator po czym odrzucam wszystko na raz. Czy nie za długo te kule ? Skoro dam radę przejść się bez nich kawałek. Noga delikatnie pobolewa w nocy i tylko tyle.

>lecz kazdy program rehabilitacyjny zaleca spanie w niej
Bzdura.
7 tygodni to długawo, może miałeś robioną łękotkę lub chrząstkę.