Trening metoda Oliviera Lafaya - Proteo system

Na podstawie stazu i zdjec latwo mozna dojsc, ze Ci goscie sa na bombie. Trzeba byc idiota i miec bardzo krotki staz by dojsc do innych wnioskow. Dales sie nabrac stary ;)

Następny spiskowiec...

Cóż mogę ci tylko podziękować za opinię, fachowe słownictwo, pogratulować zazdrości i życzyć szczęścia. Wielu już było takich co gadali jak Ty, były artykuły na francuskich forach poczytaj trochę więcej zanim się do gadania zbierzesz.

Jak to jest, że ludzie nie sprawdzą nic sami a już by gadali, oceniali itd ?

Dałem swoje zdjęcie po niecałym roku, w porównaniu z rocznymi efektami "asów", jak to zostali wcześniej określeni, poziom mam +/- zblizony, będę co parę miechów wstawiał aktualne i jeszcze niedowiarków do metody przekonam

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-05-29 22:01:35

To nie jest teoria spiskowa. Znam wielu startujacych chlopakow, sporo niestartujacych z takimi ambicjami i wiem co mówię. Najlepsi genetycy wśród nich o sylwetkach takich jak na tych zdjęciach są już po pierwszych kuracjach z propem i tak dalej. Mówimy tutaj oczywiście o ludziach, którzy trenują z ciężarami i tak dalej. Każesz mi uwierzyć, że jakiś magiczny plan treningowy z własnym obciążeniem daje lepsze rezultaty niż przemyślana dieta i trening z wolnymi ciężarami? Wolne żarty :D:D:D:D

Co do Twoich wlasnych zdjec, w porownaniu z tymi panami (zreszta nie tylko) wygladasz po prostu bardzo, bardzo zle i masz zaburzona samoocene jesli w ogole myslisz, ze masz jakies podejscie do chocby najgorszych chlopakow z tych, ktorych foty wkleiles.








to jestem ja po 3 latach. startowalem od grubaska bez miesni. daleko mi niestety do naturalnosci, ale z lepszym startem i troche bardziej przemyslanym treningiem zrobilbym to bez soku. trenuje z duzymi ciezarami. malo kto lubi sie przyznawac do tego jak jest, ale rzeczywistosc jest brutalna i poznasz ja jak potrenujesz jeszcze pare lat.

Zmieniony przez - ave_satan w dniu 2011-05-29 22:31:13

Bombowo. Tylko nie wiem co to prop, mój drogi genetyku

W nic ci wierzyć nie każę bo i niespecjalnie mnie twoja wiara interesuje. Metoda powstała, istnieje i ma się coraz lepiej, tylko, że nie u nas a dwa kraje dalej. Może właśnie takie podejście, że nikt sam nie sprawdzi a już chętnie gada jest tego przyczyną.
Każesz mi uwierzyć, że całe ichnie forum i blog to wymyślone cuda wianki, wstawiane tylko po to, żeby książka się lepiej sprzedawała ?
To są dla mnie wolne żarty mój drogi genetyku

I pamiętaj, że magiczny plan też uwzględnia dokładną dietę, niedługo wychodzi książka magicznego autora poświęcona tylko niej.

Nie twierdzę też, i nigdy nie twierdziłem, że daje lepsze efekty niż wolne ciężary (to akurat twoja "propozycja") - każdy może sobie to sam ocenić oglądając dokumentację fotograficzną efektów jej użytkowników, o ile oczywiście wykaże się zaufaniem i nie stwierdzi bez osobistego testu, że to jakaś ściema.
Skoro to dział o treningu bez sprzętu, to o takim treningu piszę, i tyle. Każdy niech sobie sam sprawdzi, a dopiero potem gada.

Co do moich własnych zdjęć to ciekawym jak ty wyglądałeś przed ruszeniem z treningiem i po 11 miesiącach ?

Ci, których wstawiłem są jednymi z najlepszych w tej metodzie, i mają staże znacznie dłuższe niż mój. Cholernie bym się zdziwił jakbym wyglądał choć podobnie do nich.

Poczekaj dwa lata, jeszcze się zdziwisz.

Jaki ma cel ten czlowiek? Nie wiem, prawdopodobnie marketingowy. Do uzyskania sylwetki podobnej do tych w pierwszym poscie potrzebujesz wielu lat treningu z ciezarami. Tak czy siak nie kazdemu dane jest tak wygladac, mimo dobrej diety, suplementacji etc. Ktos, kto pisze, ze jego podopieczni wygladaja tak po 3 latach bez saa, bez ciezarow, trenujac w domu jest po prostu klamca i nie potrzebuje niczego sprawdzac. Sam sie zreszta za 2 lata przekonasz... tylko po co marnowac 2 lata?

Miałem dopisać to w poprzednim poście, ale mnie uprzedziłeś:
"Cóż, Charles wygląda lepiej niż Ty, a wzrostu jesteście podobnego

Jak napisałem wcześniej, poczekaj jeszcze dwa sezony, porównamy z moimi.

A przyszło Ci kiedyś w ogóle do głowy, że nie każdy w tej brutalnej rzeczywistości trenuje po to, żeby być coraz większym ? Ja np nie mam takiego celu, jakbym miał pewnie wybrałbym inną metodę, choć nie jest to pewnik. Ćwiczę po to, że poprawić sprawność swojego ciała, jego "siłę funkcjonalną" i wytrzymałość, a przy tym także dobudować co nieco mięśni, i ten cel na pewno z metodą zrealizuje"

Wiesz, mam wrażenie, że ów czas marnuję na gadkę z tobą.

Nikt nie pisze, "że jego podopieczni". To ci podopieczni, a jest ich na prawdę wielu to piszą, nie wmówisz mi, że to tylko marketing. A dlaczego ? Bo by się nie opłacało i nikomu nie chciało tworzyć forum z setkami tysięcy postów i ogromną ilością zdjęć opisujących progres tylko po to by sprzedać książkę. Ale fakt, popyt na nią cały czas rośnie, tylko dlatego, że jest efektywna, a nie dlatego, że ma kampanię.

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-05-29 23:12:17

"Bo by się nie opłacało i nikomu nie chciało tworzyć forum z setkami tysięcy postów i ogromną ilością zdjęć opisujących progres tylko po to by sprzedać książkę."

Oczywiscie, ze by sie oplacalo.

"Ale fakt, popyt na nią cały czas rośnie, tylko dlatego, że jest efektywna, a nie dlatego, że ma kampanię. "

Co to znaczy "jest efektywna"?

Zatrzymajmy tutaj sie na chwile, bo wydaje mi sie, ze sam sie gubisz w tym co chcesz osiagnac. Chwalisz ta metode wklejajac sylwetki gosci, wiec rozumiem, ze jest to istotny czynnik decydujacy przy doborze metody treningowej. Z drugiej strony piszesz, ze nie chcesz posiadac "ogromnej masy" i chcesz byc "sprawny". Skoro tak, to dlaczego nie zachwalasz tej metody mowiac o sportowych wynikach ludzi ja stosujacych?

Po prostu wydaje mi sie, ze boisz sie porazki i dlatego wybierasz podswiadomie slaba i malo skuteczna metode by w razie czego moc w ten sposob usprawiedliwic swoja porazke. Z drugiej strony masz iluzje mozliwosci sukcesu, ktora napedzaja zdjecia tych chlopcow.

Tak w ogole trening na silowni nie rowna sie wielkiej masie, czy masie jakiejkolwiek. Trening z wolnymi ciezarami moze sluzyc praktycznie kazdej osobie bez znaczenia, czy priorytetem jest:

- sila
- wytrzymalosc
- sylwetka
- poprawa wynikow w sporcie (skocznosc, dynamika etc.)

Trening z ciezarami w kazdym z tych przypadkow przebija jako trening uzupelniajacy jakikolwiek trening z obciazeniem wlasnego ciala. Powstaje w tym momencie pytanie: po co stosowac taki trening w ogole?

Jest kilka mozliwych powodow:

- brak dostepu do silowni (mieszkasz w malej miejscowosci i nie masz pieniedzy by urzadzic wlasna)
- mlody wiek
- strach przed wynikami

Wyzszosc treningu z ciezarami wynika z faktu, ze repertuar cwiczen z ciezarem wlasnego ciala jest podzbiorem repertuaru cwiczen na kazdej silowni. Mozliwosci sa wiec conajmniej takie same.

Zakladam, ze Twoj wybor nie zostal podyktowany dwoma pierwszymi czynnikami, stawiam wiec na trzeci.

"Cóż, Charles wygląda lepiej niż Ty, a wzrostu jesteście podobnego "

Ma mniejszy BF i lepsza klatke, gorsze plecy i zapewne tez nogi. Ciezko porownac, musialbym zejsc do startowego BF i wyjsc z nim na scene. Inaczej nie porownasz sylwetek, sry.

Zmieniony przez - ave_satan w dniu 2011-05-29 23:29:59

juz nie przesadzaj z bezuzytecznoscia treningu z wlasnym cialem. dla poczatkujacego dlugi okres moze byc uzyteczny i nie wiem co by tu silownia mialaby dac wiecej, podstawowe cwiczenia, oprocz martwego ciagu maja swoje analogie. liczy sie obciazenie ruchu a nie magia zewnetrznosci obciazenia wzgledem swojego ciala. juz widze jak ci wszyscy zieloni co na silownie ida podciagaja sie po kilkanascie razy. wiekszosc ludzi to sie raz nie potrafi.

Gdyby nie było kampanii, nie byłoby zainteresowania

A tak szczerze, to patrząc na te zdjęcia kozaków z bloga, nie wiem czy warto poświęcać 5 lat na Lafay'a - niektórzy z sfd robili taką formę w 2-3 lata i to z lipną genetyką, i nie ważne czy suple czy bez - liczy się efekt, a nie pomoc. Oczywiście szacunek za sylwetki i za to także, że potrafią tyle w tym wytrwać, ale to pokazuje że metoda jest bardzo długotrwałym procesem jeżeli chodzi o budowanie masy mięśniowej i w rok dużo nie zdziałamy, co innego z ciężarami, gdzie po roku przemyślanych ruchów można uzyskać już naprawdę przyzwoitą sylwetkę.

Na pewno metoda wyrabia siłę funkcjonalną i wytrzymałość górnych partii. Jednak mam prośbę, zrób sobie test przysiadów z pełnym pogłębieniem ze sztangą równą wadze Twojego ciała i spróbuj przebić 20 powtórzeń. Jeśli tego nie zaliczysz, to znak że w tej metodzie nogi nie są traktowane prawidłowo, i tu nie trzeba specjalnie znać tę metodę żeby to zauważyć. I uwierz, do zaliczenia tego testu Twój staż wystarczy.

Ciężary wygrywają zdecydowanie - tu mamy ciężkie siady i MC, które pobudzają do wzrostu całe ciało i mocno atakują układ nerwowy, w domatorach tego brak niestety....

Oczywiście no offence

Tylko dlaczego nie podciagac sie na drazku, robic dipsow i wyciskania, ciagi, przysiady ze sztanga etc.? Jakies konkretne powody?

Naprawde wiekszosc osob tutaj wychodzi z jakiegos zludnego zalozenia, ze silownia sama im zbuduje zbyt duze i brzydkie miesnie. Panowie, masy miesniowej Pudzianowskiego nie zbudujecie w parę lat nawet na tonach anabolików. Masa mięśniowa chłopaków z pierwszych postów jest już naprawdę duża i jeśli ktoś myśli, że coś takiego jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko "żreć białko" to po prostu nie wie o czym mówi. Zresztą stwierdzenia klasy "odstaw te wszystkie białka to zobaczymy jaki będziesz silny" nie bez przyczyny padają z klawiatury gościa wyciskającego 40kg.