Syfy

Fajna nazwa tematu co? Chciałem dać bardziej profesjonalną ale mi nie wyszło, nie mam weny.


A więc tak, od gimnazjum, bodajże 2 klasy gimnazjum zaczęły mi wypjerdalać syfy na twarzy, początkowo było ich dużo, teraz już jest mniej, dużo mniej, może ze 2-3. Ale też wysypują mi się na klacie i plecach, nie są to takie wulkany, tylko czerwone plamki. Nie wiem za ch uja jak się ich pozbyć. Na twarz stosuję żel antytrądzikowy Soraya coś tam, myję tym fejsa codziennie rano i wieczorem po prysznicu (też codziennie, żeby nie było, że ja jakiś brudas ) smaruje te miejsca kremem benzacne (coś takiego), trochę się poprawia ale to już trwa tak długo, że się do tego przyzwyczaiłem, no ale jednocześnie w****ia nieziemsko. Nie wiem jak się tego pozbyć, jakieś propozycje? Chyba nie są to syfy te od dojrzewania co? Rocznik ur. w nicku.

Wiesz ja jestem od Ciebie o rok starszy a też mam w zasadzie podobny problem, niby prawie nic nie wyskakuje ale zawsze coś się znajdzie. Zwykle jest to chyba przez spory testosteron - a wiadomo siłka go podbija, jeszcze bardziej sex, po nim jestem już pewny że coś mi wyjdzie.
Ja Ci tylko powiem co mi pomogło zmniejszyć trądzik bo wcześniej miałem ryj dosłownie w cętki. Pierwsza sprawa dieta - cukier biały i słodycze obciąć do zera zwłaszcza czekolada. I wiadomo - warzywka, owoce bo to witaminki (najważniejsze to chyba C, E - antyoksydanty i A - pomaga na skórę), poza tym dużo wody tak żeby mocz był biały przynajmniej raz dziennie - ogólnie sportowa dieta jaką tu się poleca, ja tu wypisuję te rzeczy które u mnie nie były dociągnięte. Poza tym rzuć palenie, co do alkoholu to zależy jak komu, mi pare piw nie szkodzi a wódki i innych specyfików już raczej nie piję.
Do tego stan skóry - jak masz nadmiernie przesuszoną, wydziela się dużo łoju i pory się zapychają, namnażają się bakterie i powstają pryszcze. Ja np taką skórę miałem, chociaż nawet o tym nie wiedziałem bo przez duże natłuszczenie nie było tego tak czuć. Ale któregoś razu się wkurzyłem, poszedłem do drogerii. Wcześniej korzystałem jedynie z mydła, szamponu, żelu pod prysznic, antyperspirantów i perfum, tam kupiłem żel do mycia twarzy (mydło ponoć wysusza skórę), balsam po goleniu, krem nawilżający i peeling. Teraz 2 razy dziennie myję się żelem, po goleniu balsam, raz w tygodniu potrzę sobie tym peelingiem 3 minuty twarz wieczorem a po tym posmaruję kremem nawilżającym i Ci powiem że przez to trochę się polepszyło, poza tym blizn po starych syfach nie tak już widać. Benzacne też mam jeszcze stare i doraźnie pomaga na to co wyskoczy ,jestem dobrej myśli, u mnie chyba już dogasa to wszystko.

a malo to masz tematow o tradziku...?

No i wkurzyliście szefową :)

Mi swojego czasu przypisali na syfy na które nic nie pomagało http://pl.wikipedia.org/wiki/Izotretynoina (na bazie witaminy A)
po pół roku 95% syfów było wspomnieniem więc możesz spróbować zwiększyć witaminę A w diecie

Zmieniony przez - chmielu125 w dniu 2011-05-03 01:37:52

No to spożywam dużo jajek, mięsa, papryki, pomidorów i ryby, bo w tym raczej wsytępuję witamina A. A teraz tak dużo ich nie ma i wydaje mi się, że wyskakują na twarzy od ostrego i słodkiego, bo często takie rzeczy mi wpadają, nawet na redukcji , ale muszę to ograniczyć ;). Zobaczymy czy pomoże

Zmieniony przez - man1ek93 w dniu 2011-05-03 09:14:43

1) tematów o trądziku, pryszczach od groma i ciut ciut
2) zmieniłabym kosmetyk z sorya np. na ziaje , AA , RochePosay ( droższa seria) , Loreal
a resztę to tam wyżej ktoś napisał.
wódka niepolecana ... przysuszy, ale wróci z podwójną siłą wraz z wydalaniem toksyn