Aby nie potrzebnie nie owijać w bawełnę, przejde od razu do sedna sprawy.
Chciałbym nabrać masy. Wydaje się, to proste, a jednak jest bardzo trudne. Mam kiepską przemianę materii.
Może zacznę o napisaniu czegoś o sobie.
Mam 22 lata i waże zaledwie 65 kg. Wzrost to 168, może 170 cm.
Obecnie nie ćwiczę, choć miałem z tym styczność i mam o tym w miarę jakieś pojęcie. Tzn. wiem jak ćwiczyć, ile i co. - Obecnie zastanawiam się jak wszystko pogodzić i wrócić do tego. Jeszcze nie dawno ze względu na brak czasu ćwiczyłem w warunkach domowych przy pomocy rurki przymocowanej do futryny oraz dwóch hantelków - obecnie ich nie posiadam. Może wyda się to niektórym dziwne, ale za pomocą tego da się zrobić praktycznie wszystko bez monotoni.
Niestety, ale mój sposób odżywiania jest tragiczny i czas najwyższy to zmienić, dkatego zwracam się o pomoc do Was.
W czym jest problem? Chciałbym zastosować jakąś nie drogą diete, powiedzmy 300 zł msc., nie wliczając podstawowych rzeczy które z regóły są w domu. Dieta to przedewszystkim systematyczne jedzenie i tu pojawia się problem, praca. Dlaczego? Pracuje 7 dni pod rząd, potem mam 1,5/2 dni wolnego i raz w msc. 2,5/3 dni wolnego. _ Dlaczego "/"? Bo przychodzę z nocki, czyli pasowało by się na trochę położyć.
Mój system pracy, to 1zm, 1zm, 2zm, 2zm, 3zm, 3zm, 3 zm, wolne i potem odwrotnie, 3 pierwsze zmiany, reszta po dwie itd.
To jest właśnie problem, że posiłki ciężko pod coś takiego ułożyć. - Tak mi się wydaje.
W pracy mam tylko 1 przerwe 15-20 min i o różnych porach. Mniej więcej w połowie pracy, pracuje 8h. - Linia produkcyjna szkła. Podsumowując jeden posiłek na 9-10h to bardzo mało. Doliczam dojazd godzine. Jestem wstanie na duże wyrzeczenia, typu zero alkoholu, posilki moge przygotowywac od razu na pare dni i nosic w pudelkach.
Po prostu chciałbym się dowiedzieć co proponujecie w takiej sytuacji. Jak tego dokonać. Jestem osobą wytrwałą i jak czegoś chce, to robie to na 100, a nawet 150%. Chciałbym przytyć tak 10 kg.
Dziękuje z góry za pomoc i liczę na Was.