kavva/blog/redukcja second edition start str:147str

ja sobie mowie (gdzies to przeczytalam) ze pokazuje mojemu kochanemu organizmowi: "zobacz kochanie, ja sie wcale nie odchudzam, widzisz jak ci dogadzam? nie musisz niczego odkladac na pozniej!!!"
i dziala - nie tyje

w rozsądnych granicach taka taktyka jest najlepsza ^^
już samo myślenie np "od jutra się odchudzam i nie jem słodyczy" powoduje że aż czuję jak tyje

ale ja chce schudnac

też chciałam i póki nie przestałam się przejmować to tylko tyłam

no tak, ale to nie oznacza ze mozesz jednego dnia sie najesc do syta np. bananow bo masz na to ochote albo zjesc slatke jarzynowa z majonezem i kanapke z wedlina,serem i MAJONEZEM
to daje lepiej niz czekolada

ale ja pomimo takich wyskokow chudne - wystarczy jeden tydzien na 100% 1600kcal i leci ze mnie... i nie wraca

Zmieniony przez - yoyo1978 w dniu 2009-07-13 22:51:42

no mam nadzieje ze w poniedziałek będą spadki... oby

*dobranoc*

bedzie dobrze

Oj kobiety drogie... z całym szacunkiem dla płci pięknej, ale coś za dużo cackania się, ja tu widzę Co chwile to samo, z iloma kobietami bym nie pogadał, większość dochodzi do jakże budującego morale wniosku: tyją niemal od patrzeba na jedzenie - a schudnąć nie mogą. Co lepsze, niemal codziennie wmawiają mi, że mają większe zapotrzebowanie na cukier niż reszta świata

Drogie Panie, bądźcie konsekwentne, to będziecie mogły sterować wagą bez problemu! A jak już popuszczacie, to w tym też bądźcie konsekwentne - popuszczajcie bez wyrzutów sumienia, po prostu dajcie sobie luzu raz na jakis czas. RAZ NA JAKIŚ CZAS - tylko niech się z tego nie zrobi "co drugi dzień" Bo, co prawda nie chce wypominać, ale w Pani menu, Panno kavvo, lody zauważam raz na 3 dni

Konsekwencja, konsekwencja! Oczywiście jest gro kobiet, które trzymają jedzenie w ryzach i nie popuszczają - i te proszę o nie obruszanie się moim postem

Sie wygadalem, ot co
zdrówka.

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-07-14 01:16:49

haa widac ze nie przeczytałeś całego dziennika, lodow nie jadlam dawno



Zmieniony przez - _kavva_ w dniu 2009-07-14 07:35:45

kavva, jakiś czas temu miałam podobnie jak Ty
dwa, trzy dni OK, a potem klapa
aż tu pewnego dnia się zmobilizowałam i stwierdziłam, że jak to, jaaaaaaa nie dam rady???
i wytrwałam 50 dni, czysto, bez ani jednego grzechu jedzeniowego
sama byłam w szoku
ale w czasie diety nie marudziłam, że jest mi źle, bo tego czy tamtego nie mogę, tylko sobie tłumaczyłam, że JESZCZE nie mogę, bo jak już zrzucę co trzeba, to sobie będę mogła zjeść to od czasu do czasu
tylko wtedy byłam głupia, bo nie ćwiczyłam