Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
762
od niedawna trenuje MT. Na treningu oczywiście pot leje się strumieniami. Po treningu muszę na piechotę zasuwać na pociąg.
Ciało rozgrzane a tu trzeba wyjść na te - 5 stopni.
Macie może jakiś sposób aby się nie rozchorować od takiej zmiany temperatur?
ja właśnie złapałem jakąś grypę i myślę że to właśnie od tego.
Szacuny
4
Napisanych postów
2628
Wiek
41 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
28758
Miałem kiedyś identycznie .
Jezeli nie musisz lecieć od razu na pociąg to nie wychodź z budynku przez jakiś czas. Wytrzyj sie dokładnie i poczekaj az ochloniesz po trenigu.
Przez jakiś czas miałem tak, ze po treningu tylko wycierałem się recznikiem, ubierałem i zasuwałem na pociag szybkim marszem albo truchtem. Podstawa to ciepłe ubranie w takim wypadku - czapka jest niezbedna Żadnego latania z gołą głową.
Dobrze byłoby kupić tez jakies witaminy i dbać o odzywianie. Przez tą cieplą zimę choroby bardziej sie panoszą, a ty jeszcze dodatkowo dajesz sobie w kość treningiem .
Zmieniony przez - emceha w dniu 2007-01-26 23:05:49
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Podpisuję się pod wypowiedzią przedmówcy
Takie problemy mają wszyscy trenujący sztuki walki w zimie. Można tylko dodać-wychodząc po treningu zapinaj się w miarę szczelnie-po szyję. Ciepła kurtkai czapka niewiele dadzą, jeśli wiatr będzie hulał po szyi i klatce piersiowej. Bedzie Ci gorąco, ale nie ulegaj przypadkiem pokusie "schłodzienia się"(choć natychmiast rozpinaj się wchodząc do tramwaju, do budynku dworca itd). Unikaj picia lodowatych płynów po treningu-gardło w okresie jesienno zimowym jest dość wrażliwe-wypijesz coś zimnego-a nazajutrz możesz mieć migdały jak piłki do golfa. Do tego dieta obowiązkowa-cytrusy, jabłka i czosnek To ostatnie przed snem-ludzie z niewiadomych przyczyn nie lubią gdy się na nich zionie czosnkiem w pracy czy w szkole ( ) a roślinka ma bardzo silne właściwości bakteriobójcze. Jedna z moich najlepszych metod na lekki, zwiastujący przeziębienie, ból gardła-robisz parę grzanek w tosterze, bierzesz wyciskarkę i wyciskasz na każdą ząbek czosnku (albo wcierasz ząbek w grzankę-jakbyś go scierał na tarce). Dla tych wstrętnych drobnoustrojów to po prostu atak bronią chemiczną
Dla złagodzenia smaku możesz dać na grzankę trochę masła.
Obie miksturki bardzo rozgrzewają. Wypija się takie coś przed snem, przygotowujemy parę podkoszulków na zmianę (w nocy będziecie się budzić mokrzy)-i następego dnia wstajemy zdrowi. Terapię powtarzamy do skutku. A gdy wyzdrowiejemy... można ją stosować zapobiegawczo
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
762
po treningu mam parę minut aby ochłonąć zazwyczaj w tym czasie się rozciągam. Teraz do tego będę się szczelniej ubierał.
Z czosnku chyba nie skorzystam bo jakoś tak mam że jak najem się na noc to jeszcze w południe mam powalający oddech:)
Za to grzane piwo z miodem wypróbuje jeszcze dzisiaj- taka kuracja mi odpowiada:)
dzięki za rady.
Szacuny
2
Napisanych postów
251
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
2192
ja czasami po bieganiu np. dla pewności zjadam pół lub ćwiartke cytryny. czosnek owszem bardzo dobry, lecz zapach może przeszkadzać gdyż wyziewy :) utrzymuja się długo. mam teraz czosnek w drażetkach, rozłupywałem je żeby sprawdzić czy to nie chemia jakaś, i zajrzałem w skład, to po prostu macerat z czosnku, czyli można jeść bez obawy. miód, herbata, wit-c, oraz odpowiednia dieta powinna ochronić nas przed chorobą. Ja jak sumiennie trenuje i nie narażam się na przeziębienie to jestem zdrowy, trening w odpowiednich proporcjach jeszcze wzmacnia system immunologiczny, gorzej jak się trochę przetrenujemy.
p.s: chyba podczas treningu lub po, np na zimnym powietrzu nie powinniśmy pić wody mineralnej gazowanej. kiedyś na w-f biegaliśmy 3km i następnie poszedłem z kumplami napić się wody, wychlałem dużo mineralnej gazowanej a na drugi dzień chory od razu byłem.
Szacuny
0
Napisanych postów
64
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
889
Pewnie zaraz mnie zajedziecie że piszę bzudry.
Ja chodzę bez czapki,bez ciepłej kurtki,bez ciepłych butów,bez rękawiczek. Lubię jak w zimę trochę mnie tu i uwdzie przymrozi, a kiedy byłem chory to dokładnie nie pamiętam, ale z jakieś 4 czy 5 lat temu.