endo club

kurcze to wyglada faktycznie tak troche jak TKD, bo ile tych wegli bedzie w warzywach i owocach, chyba ze spozywamy ich naprawde duzo

ja np. czułem że po Carbo mnie otłuszcza więc zrezygnowałem z niego i normalnie po 20-30 min po siłowni jak mam ochote jem jakiś posiłek


ja np. jak dam sporo tłuszczu w posiłku to powoduje też tycie ale będzmy szczerzy sobie że jak ćwiczymy np. 2 lata i przez ten czas zdrowo jemy wczuwając się w organizm to sylwetka jaką mamy jest optymalną do odnoszenia sukcesów sportowych , siłowych itp więc nie ma co się głodować tylko jeść kiedy i co trzeba TJ "JEŚĆ Z GŁOWĄ"

Wiecie, w układaniu diet należy się kierwać też naszymi obserwacjami i wnioskami z nich wyciągniętymi. Jeżeli po ziemniakach, płatkach i bananach czuję, że troszeczkę za szybko łapię wagę i nawadniam się, to oczywiste, że musiałem te rzeczy wyrzucić z diety. Natomiast jeżeli taka sytuacja nie ma miejsca po sałacie, kapuście, cebuli, szpinau, jabłkach i jeszcze tego trochę jest - to akurat to znalazło się u mnie w diecie.

Co do źródeł węglowodanów, to przed i po treningu spożywam 30 bram białka serwatkowego i taką samą ilość odżywki carbo - kilkanaście minut przed i tyle samo po treningu, tak, żeby nie trenować na wypchanym wodą żołądku a po treningu nie pić kiedy dyszę i mogę się zachłysnąć.
Natomiast większe ilości odżywki niż 50 gram na raz nie służyły mi, więc mimo, że wielki ze mnie chłop, to poprzestaję na 30 gramach.

Zmieniony przez - Kruszek w dniu 2006-05-22 19:34:40

no kruszek masz racje pisząc , ale naprawde bardzo ale to bardzo wątpie zebyś miał po płatkach taką sytuacje myśle że prawdopodobnie kupowałeś płatki owsiane błyskawiczne zamiast górskich , po drugie mówisz że tego unikasz bo to i tamto ale może wypada zjeść te płatki choć nawadnia a uniknąć zjedzenia 10 hamburgerów i 5 szejków naraz , pamiętaj 2 kroki do przodu 1 krok do tyłu a mi się wydaje że ty robisz 3 do przodu i 3 do tyłu po trzecie chyba nie musze tego mówić ze jak ktoś nie jest do czegoś stworzony to nie powinien tego ustawiać sobie jako piorytet np. JA JESTEM BRAMKARZEM BO MAM WSPANIAŁY (JAK MI TO MÓWIĄ) REFLEKS , W MIARE NIEZŁY ZRYW DO PIŁKI , PRZEPIĘKNE ROBINSONADY , KLEJ W RĘKACH i dlatego stoje na bramce choć wiadomo ze wolał bym szaleć na ataku i strzelać gole ale robie to co potrafie najlepiej a siłownie traktuje jako uzupełnienie dla zdrowego stylu życia



pozdro

Zmieniony przez - Rothen w dniu 2006-05-22 20:47:32

mie no Rothen nie tyraj tak Kruszka niky nie jest w stanie tyle zjesc naraz

ale zgodze sie z Toba ze gdzies Kruszek wspominal o atakach ozarstwa i wydaje mi sie ze to powod odstawienia pewnych produktow w diecie.

osobiscie nie jem owocow bo nie lubie i szybko sie robie po nich glodny. dlatego nie stosuje do konca zasad Tyki. bez owocow ciezko mi byloby dostarczyc odpowiednia ilosc ww.

Ja dziś nie kontaktuję zbytnio, więc nie będę ripostował - w każdym raze powiem tylko, że unikam płatków i tyle, to nie dla mnie, nie przy ilości jedzenia jakie pochłaniam w ciągu dnia

Jeżeli chodzi o ataki obżarstwa, to trochę to dziwne - ale ustały, gdy jakiś czas temu zarzuciłem aeroby i dałem do diety kilka jabłek dziennie - nie czuję sie już taki ospały i na dodatek nie odczuwam potrzeby rzucania się na jedzenie.

To moze troche poezji dla zlagodzenia obyczajow

Czy boli, czy nie
Ja wciąż do przodu prę...

Nie baczę na trud,
Bo endo posprząta swoj brud.

Nie padnie na kolana,
Nawet, gdy skóra zalana.

Bo endo jest gość,
I nigdy nie ma dość.

Jak maniak męczy swoje ciało,
Ale i tak wiecznie mu mało.

Dlatego endo jest Wielki,
Nawet gdy je precelki !

dokladnie jak Kruszek napisal, trzeba wyprobowac na sobie rozne opcje, sprawdzic jak organizm reaguje, co nam najbardziej pasuje itd itp.

Dlatego ja teraz testuje low carb i musze przyznac, ze jestem mile zaskoczony zadnych problemow z samopoczuciem, zadnej chetki na wegle nie odczuwam, nie wiem co tak sie niektorzy cykaja . Dzisiaj mialem w chacie mala imprezke pelno ciasta, niezdrowego zarcia, a ja nawet na okruszke sie nie skusilem, a na zbilanswonej pewnie bym sie pokusil bo bym wiedzial, ze by tak nie zaszkodzilo jak na niskich weglach.

milosz jaki wierszyk no no, widze ze ta turystyka jednak wszechstronna

Widzę, że nieźle sobie poczynacie

Ja tam od czasu do czasu zjem nieco więcej, niż dieta przewduje, ale tylko w imię chwilowego podniesienia ilości kalori - nie chcę,zeby mój organizm przyzwyczaił się do stałej podaży takiej samej ilości jedzenia

zgadzam sie z wami wszystkim

niech kazdy stosuje dla sieibe to co uwazac za sluszne i czuje sie z tym dobrze. ja dla mnie low-carb wizae sie z utrata formy(duzo plywam, czynnie dzialam w WOPR), btragicznym samopoczuciem no i przede wszystkim okropnymi bolami jelit i brzucha.

wybieram zbilansowana