rano:
100 gram musli skladajace sie z platkow owsianych, przenicy splaszczonej i pare rodzynek i orzechow laskowych, to zalewam 100ml mleka o poziomie tlyszczy 1,4....nizej nie zejde bo to juz woda jest:) w kazdym razie ma to:
B: 10g
W: 65g
F: 6g
drugie sniadanko:
to przewaznie, 25g pestek dyni lub orzechow wloskich+jablko lub banan lub inny owocek:
B: ?
W: ?
F: ?
na pierwszy obiad kolo godziny 14:00:
100 gram brokula, lub kalafiora, lub fasoli szparagowej...gotowane na parze:
B:
W:
F:
drugi obiadek to : pokazna piers z kurczaka parzona w jakis ziolkach i polana odrobina oliwy z oliwek, do tego 50g makaronu, i jakas skromna salatka...
ostatni posilek to kolacja po treningu kolo godziny 19:00 w postaci puszki tunczyka z pieprzem i odrobina oliwki z oliwek, lub dwa sucharki z olbrzymia iloscia szynki, lub dwa wafelki ryzowe z duza iloscia kremowego bialego serka, oczywiscie z minimalna zawartoscia fatu, poniewaz tu w angli nie mamy twarogu, nie wymyslili :)
i na koniec kolo godziny 23:00 wypijam porcje bialka z mlekiem 1,4% zawierajaca
B: 24g
i to by bylo na tyle moje zapotrzebowanie kaloryczne to okolo 3000 kalori, wiem ze tyle co zjadam to dosc pokazny deficyt, ale zalezy mi na schudnieciu....ale to co mowicie z tym paleniem miesni mnie torche zirytowalo, i teraz kupilem sobie wage do wazenia posilkow i bede musial nad tym popracowac zeby wdrozyc diete -500 kalori..
ps. to jest ta chwila kiedy mozecie mnie jechac
"a to wszystko ci dam, tylko padnij i złóż mi pokłon"