SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

co sie dzieje z combatowcami

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 9105

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a) Temat przeniesiony przez _Knife_ z działu Mieszane sztuki walki - MMA.
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 202 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 1392
dlaczego osoby po kursach samoobrony, combatach kravmagach itp. nie potrafia sie znalezc w MMA? a moze sie myle?

ps. tlyko prosze nie odpowiadac dlatego, iz uzywaja smiercionosnych chwytow w oczy czy ciosow lamiacych nogi a MMA tego zabrania.to dosc smieszne argumenty. kiedys w MMA to bylo dozwolone, jesli sie myle- boruta popraw mnie.
a przeciez bicie to bicie.

Zmieniony przez - tuo w dniu 2005-09-23 15:07:29



tuo

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1566 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 13352
Ale trzeba tak odpowiedziecW stylach typu combat czy krav maga uczy sie technik ktore wymyslali zolnierze czyli takich ktore we wszelaki sposob pomoga nam pokonac przeciwnika miedzy innymi uderzenia na oczy czy krocze a jak wiadomo te techniki nie sa dozwolone w MMA
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1020 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 21579
"dlaczego osoby po kursach samoobrony, combatach kravmagach itp. nie potrafia sie znalezc w MMA? a moze sie myle?" - ponieważ combATY wszelkiego typu bazują na: zaskoczeniu przeciwnika i na brudnych sztuczkach (które możliwe są właśnie w przypadku zaskoczenia). Raczej ciężko jest, żeby w walce MMA ktoś był zaskoczony że przeciwnik go atakuje. Tylko nasz Andrzej G. tak potrafi

"prosze nie odpowiadac dlatego, iz uzywaja smiercionosnych chwytow w oczy czy ciosow lamiacych nogi a MMA tego zabrania.to dosc smieszne argumenty
kiedys w MMA to bylo dozwolone, jesli sie myle- boruta popraw mnie" - boruta Cię nie poprawi bo już tu nie pisze, ale ja to zrobię. W MMA chwyty na oczy nie były dozwolone nigdy, natomiast "ciosy łamiące nogi" w dalszym ciągu są dozwolone.
"a przeciez bicie to bicie" - i tak i nie, już napisałem

skumulowałem w sobie całą energię i zaj***** mu z całej siły

bramkarz jednej z łódzkich dyskotek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
x-ray ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 51 Napisanych postów 7467 Wiek 52 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 32016
Za kolega Dżizus'em. Bo w combatach potrzebny jest element zaskocznia. Elementy walki combatow przygotowane sa przede wszystkim pod katem dzialan wojenno-rozpoznawczo-dywersyjnych-itd, czyli militarnych. Sa to elementy walki, ktore tak naprawde nie sa spotykane na codzien na ulicy. A jakie elementy? Wartownik oparty o sciane, czekajacy na zmiane. Walesajacy sie elew - pusta przestrzen pomiedzy butami a czapka, po srodku spieta pasem, itd... To nie tedy droga. Na ulicy jak cie ktos zaskoczy to zazwyczaj juz nic nie zrobisz. Butelka z tylu w leb, krzeslo rzucone z boku, klientka spadajaca rykoszetem z baru... To nie ta bajka. Dzis kiedy sie tluczesz z gosciem, dookola ciebie stoi caly tlum gapiow, ktorzy dra mordy albo za, albo przeciw tobie. Tu nie ma lasu i wartownika. I nigdy nie wiesz, czy ktos z tlumu czyms cie nie poprawi. I to w najmniej oczekiwanym momencie. Niestety, combaty tego nie ucza.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-09-23 23:31:30

Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
X-ray, kompletnie nie masz racji. Wartownik , las ? Ja trenuje krav maga w Stowarzyszeniu w Łodzi i treningi są bardzo konkretne i bardzo nastawione na samoobrone. Prawdą jest natomiast że w systemach combat bardzo ważne jest zaskoczenie. Wg mnie nie ma lepszego stylu na samoobrone na ulicy niż właśnie comabat (wg mnie krav maga, innych combatów nie ćwiczyłem). W combatach łapie sie za ubrania, uciski na oczy, zasypuje sie przeciwnika gradem ciosów, kopie na krocze (koniecznie w butach), na kolano, na goleń. Uderzenia są wyprowadzane w gardło, uszy itp. Walka tego typu w MMA z oczywistych względów to pomyłka. Ale nie mówcie mi że trening MMA jest bardzo przydatny pod kątem samoobrony. Wiem że zaraz sie rozpocznie polemika wiec podam moje argumenty dlaczego tak sądzę:
-w mma walka 1 na 1
-na oświetlonym ringu (klatce)
-na równym podłożu raczej nie śliskim
-rundy
-sędzia
-brak narzędzi typu kosz na śmieci
-zawodnicy na ogół walczą bez ubrań ( tylko w spodenkach)
- zakaz różnych nieczystych sztuczek (typu kopy w kolano, krocze, gardło)-zawodnicy dobrani wagowo

Instruktorzy combatów mają małe szanse w mma (choć np. mój jest medalistą akademickich mistrzostw Polski w judo, i ma kilka medali bokserskich).
Ale na ulicy to groźny przeciwnik. Świetnie walczy w klinczu, boksuje, potrafi rzucać, i te cholerne kopy na jaja które mu prawie zawsze wchodzą.
Na ulicy nie ma zasad fair play ani ochraniaczy na zęby. Liczy sie czesto momentalna kontra która załatwia sprawe i ucieczka. Bawią mnie wypowiedzi ludzi którzy chcieliby sie przewracac z przeciwnikiem,zakładac balaszki itp.(a jak założysz już balaszke to co zrobisz, złamiesz rękę ?a jak nie złamiesz?). Walka na ulicy to rozstrzyga sie w mgnieniu oka, atak-zaczepka, kontra i ucieczka.

Pozdrawiam.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 400 Napisanych postów 15594 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 91830
wolno kopac i w gardlo i w kolano [taka dygresja]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75792
kreiten: a niby dlaczego miałbym gościowi nie złamać ręki balachą, hę? Bo go trwale okaleczę? Wbijająć mu palec w oko czy pięśc w gardło także możesz go trwale okaleczyć. Zresztą, nie muszę zakładać mu balachy, dobrze zapięte mataleo i po 5 sekundach koleś nie stanowi problemu, a i kaleką nie zostanie.
Nie mówię, że kombaty są złe, ale ich wadą jest to, coś co jest w założeniach ich zaletą: od razu uczą jak wykończyć. W takim boksie zanim nauczą jak uderzyć, najpierw nauczą chodzić i nie dać sie trafić. W bjj, który akurat trenuję obowiązuje zasada "first position, later submition" ( najpierw pozycja, potem poddanie) - nie można zakładać techniki kończącej bez wypracowania pozycji to umożliwiającej. Nie trenuję nic uderzanego, a w uderzano-kopanych sparingach z kumplami z KM wynik starć był remisowy, w sparingach grapplerskich w zasadzie mogłem się tylko bez wysiłku bronić i bezstresowo czekać, aż opadną z sił, mimo, że próbowali stosować rożne wredne combatowe numery (oczy, gardło, jaja). KM, C56, ESDF itp. jak najbardziej nadaja się na ulicę - 99% ewentualnych napastników nie potrafi "napadać" i skontrowanie ich akcji w zasadzie nie jest problem dla średnio rozgarniętego człowieka (gdyby nie bariera psychologiczna u ofiar - to twierdzę, że 50% napadów kończyło by się sromotna porażką napadającego). Combaty doskonale uczą przełamywać ową psychologiczną barierę przed kontratakiem. Z drugiej strony combaty jako mieszanka powyciagały z różnych stylów rożne techniki gubiąc po drodze ważne dla owych technik detale ( np. żaden ze znajomych KM nie zwracał przy zakładaniuc balachy uwagi na trzymanie kolan razem, czy możliwie bliskie "podjechanie" wlasnym tyłkiem do przeciwnika - a bez tych detali z balachy łatwo uciec.
Combaty uczą walki z wieloma przeciwnikami, a inne SW nie - prawda, ale jeżeli przeciwnicy wiedza o co chodzi to i tak spuszczą Ci w******l, jeżeli zaś nie wiedzą i np. bedą atakowali nie razem tylko pojedyńczo, to wtedy nie masz walki z wieloma przeciwnikami, a serię walk z jednym przeciwnikiem.
Jak już wielokrotnie na tym forum napisano: trzeba mieć jakis styl bazowy, a combat niech bedzie nakładką - fajną, wzbogacającą, ale nie mogącą zastąpić podstaw. Po prostu nie zbudujesz domu bez fundamentów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
W wielu rzeczach zgadzam sie z Tobą. Prawdą natomiast jest że wiele technik combat jest mocno uproszczona. Jednakże zauważ drogi kolego, że nauka combatu trwa dość krótko w porównaniu z innymi SW. Człowiek ma sie obronic przed atakiem, nie zakłada sie że na ulicy zaatakuje cie Vitor Belfort, ani żaden z wielkich mistrzów SW. A że na ulicy nie zakłada sie balaszki przekonał sie mój kolega (bramkarz w jednej z dyskotek, konkretny gosc, zapasy, bjj), który założył balache jednemu a drugi napastnik rozwalił mu na głowie butelke.
Combatowiec w walce z adeptem SW miałby dość trudno ( w sparingu), ale na ulice wg mnie jest przygotowany dużo lepiej.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wwwaldek ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 2111 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25260
Po pierwsze większość technik combatowych to ściema po drugie sam combat bez wcześniejszego przygotowania sportowego np. boks, judo jest tylko teatrzykiem. Na podobnej zasadzie można nauczyć aktora paru sztuczek i przed kamerą wyjdzie mu to perfekcyjnie ale na ulicy się tym nie obroni.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75792
KREITEN: szansa, że twój kumpel dostałby butelką łeb od drugiego wydługując pierwszemu oko jest taka sama. Jeżeli przeciwnicy potafią współpracować to kiszka
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75792
kreiten: w walce z kilkoma przeciwnikami, liczy się nie tyle umiejętniość bicia co umiejętność poruszania i przyznaję - na combatach tego uczą. Ale uczą tego także w wiekszość tzw. tradycyjnych szkół. Poza tym jeżeli nie poradzisz sobie z pierwszym przeciwnikiem, to poradzić sobie z drugim już nie bedziesz miał szansy :((.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

TKD w Bełchatowie....?

Następny temat

Śmierć Johnsona wznowiła dyskusję na temat boksu

WHEY premium