Uprzejma prośba o pomoc
mam 33 lat. trenuję z przerwami od 14 roku życia (sporty walki i siłownia)
ważę 80kg wzrost 180cm
nie korzystam z suplementów.
Moja praca zawodowa wiąże się z intensywnym wysiłkiem intelektualnym 8 godzin dziennie. praca na 150% obrotów.
Mimo to jestem bardzo zmotywowany do treningu. Sport mam we krwi i nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Najwyższy poziom energii i zmotywowania do treningu odczuwam w szczególności w godzinach 12-15. Energia rozpiera mnie wówczas do tego stopnia, że mam ogromną ochotę rzucić wszytko i polecieć na ostry trening.
Niestety do domu z pracy wracam ok. 18:00 potem czas dla dzieci i na koniec dnia wyczekiwany przez cały dzień trening - 21:00
Problem w tym, że po ciężkim dniu jestem tak wykończony, że zmotywowanie się do ćwiczeń o tej porze wymaga ogromnego wysiłku. kanapa działa jak magnes z taką mocą, ze niestety często zwycięża nad chęcią wyjścia na trening
Następnego dnia oczywiście mega wyrzuty sumienia i obiecywanie, że tym razem nie dam się i pójdę poćwiczyć wieczorem, a wieczorem - to samo
co optymistyczne - nawet jak jestem mega wykończony dniem, ale uda mi się zmusić do treningu to w zasadzie po rozgrzewce i ok dwóch seriach ćwiczeń na właściwym ciężarze wstępuje we mnie jakaś nowa energia, wraca mega motywacja i cały trening wykonuję w optymistycznym i pełnym energii tempie. cale wyczerpanie psychiczne odchodzi i trening realizuje na 150% mocy.
po treningu w którym wykańczam się maxymalnie fizycznie odczuwam mega odprężenie psychiczne, jestem w stanie zrobić jeszcze kilka rzeczy w domu i dopiero pójść zrelaksowany spać.
zastanawiam się czy w moim przypadku uzasadnionym byłoby wprowadzenie jakiejś formy suplementacji której celem byłoby pobudzenie mnie do treningu przed samym treningiem.
kiedy wyjdę na trening wszytko już idzie gładko, ale jedyny moment w ciągu dnia kiedy mogę to zrobić to późny wieczór. mój umysł domaga się wówczas jakiejś formy relaksu z naciskiem na "połóż się i nic nie rób", a przekonanie go do relaksu w formie przerzucania ciężarów to prawdziwa droga przez mękę.
czytałem wiele artykułów na temat substancji/suplementów/środków które mogłyby pomóc mi rozwiązać ten problem, ale nie chciałbym nic "tu" nikomu sugerować.
jestem bardzo ciekawy czy ktoś z as miał takie lub podobne doświadczenia i w jaki sposób sobie z nimi poradził
będę bardzo wdzięczny za Wasze opinie i sugestie
pozdrawiam