Melduje się okresowo
Diete trzymam czysta, no może przesadzam z owocami, ostatnio to winogrona. Ale siła musi skąds byc, a potrzeba jej, oj potrzeba
Strąki wcinam namiętnie w postaci kotletów robionych hurtowo w weekend, w kuchni króluje awokado, zaznajomiłam się też z tofu
Potrzeba mi była odmiana po podrobach.
Trening też jest
Przygotowywuje się do biegu 10km, termin 10 sierpień. Biegam co drugi, trzeci dzień po ok 45 minut. Co prawda odkąd zaopatrzyłam się w pulsometr bieg przy 75Hrmax przypomina bardziej szybki marsz, ale zaużmy że tak ma być
Wg dziennika biegowego od 6 czerwca przeleciałam już (
http://runmania.com/r/index.php?r=cal )51km.
Wczoraj wyprobowalam licznik rowerowy :D
Trening 3h 20min, 67km, 127 Hrśr
jedynie regularne machanie hantlami w upały przyprawia mnie o mdłości i osłabienie. Postanowiłam przeczekać
Wisze na drażku, pompuje i skacze wytrzymałościowo. Zawsze to jakaś odmiana.
Umawiam się też w tym tygodniu na badania krwi, podejrzewam niedobór żelaza albo cuś, bo zbyt często narzekam na osłabienie, do tego chyba chodze chronicznie zaziębiona od klimatyzacji