DT WojtekA4 - finisz redu, teraz siła, masa i kondycja

Cyferki podam jak tylko dostanę raport. Moze jeszcze dziś. Up - ww i T. Białka jest juz sporo. Mam GABE i na opakowaniu jest napisane, ze 2g to 2 miarki. Tyle ze to jest tak lekkie, ze na dwie miarki to nawet waga nie reaguje i pokazuje 0 Macie jakiś pomysł jak to odmierzyć?

parę groszy na allegro kosztuje mała dilerka - waży z dokładnością 0,1g, kupiłem taką własnie do tego typu akcji i czasami się przydaje, teraz np odmierzam po 3g argininę
ciężar jako drugi podajesz? edit: ok już widzę że raczej po 80 powtórzeń nie robiłeś

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2014-11-27 22:58:33

Hehe, tak, jako drugi. Sorki za brak opisu. Poprawie w kolejnych wypiskach. Mam nadzieje, ze szlag mnie nie trafi po tej GABIE

MUSCLE MASS - 28.11.2014 - P1M1D5



Czas postu: 15h
Czas uczty: 9h

Energia: ~2765kcal
Białko: ~212g
Tłuszcz: ~73g
Węglowodany: ~329g

1. Serek wiejski + ryż + jabłko + banan + czekolada gorzka
2. Sałatka z kurczakiem i warzywami + winogrona
3. Łosoś + ryż + brokuły + banan + żelki



30min przed treningiem:
Tauryna 3kaps
16g BCAA

Podczas treningu:
16g BCAA

Po treningu:
8g kreatyna + Scitec Whey (wliczone w dietę)
Wit. D3
Wit. K2

Przed snem:
2g Witaminy C
ZMA 1kaps
GABA - 2g







No, w końcu trening z którego schodziłem na miękkich nogach i zanim doszedłem do szatni, potrzebny był odpoczynek.
Ciężary wydają się być śmieszne, ale zrobiły robotę.
Nogi styrałem okrutnie.
Obszerny przyśrodkowy uda palił niemiłosiernie - czad :)
Ten dzień będzie chyba moim ulubionym dniem treningowym - szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że mam schiza jeśli chodzi o nogi i ramiona i plecy :D

Miska trzymana co do grama.
Problemy ze wzdęciami po wysokich węglach zniknęły - co mnie bardzo cieszy.
Waga up - pas stoi w miejscu.
Woda?
Jakiś taki bardziej ubity jestem - o ile tłuszcz można ubić ;)
Tymczasem padam na r..j.
Aha, chyba po tej wczorajszej GABIE - spałem jak dziecko - usnąłem w 2 sekundy :D

Ja bodajże w 8 czy 9 tygodniu gdzie są przysiady z frontami na jednej sesji normalnie padłem na kolana nogi były jak z waty i nie byłem w stanie utrzymać się na nich dopiero po dobrych 5 minutach odpoczynku mogłem wstać o własnych siłach.Czasem jak z rańca wpadały aeroby to później musiałem obcinać serie bo nie byłem wstanie dokończyć nóg.Trening mocny więc trzeba uważać żeby nie przesadzić.Dla ciekawości powiem że jest to pierwszy trening po którym plecy w końcu ruszyły do przodu.

Ja czułem co się będzie działo, dlatego asekurancko podszedłem do obciążeń i pomimo tego, że pierwszy reps wydawał się śmiesznie lekki, to i tak te małe cyferki mnie pokonały. :)

Poważnie plecy ruszyły u Ciebie? Ja się właśnie trochę martwię o plecy - bo brakuje mi podciągania, które wrzucę chyba zamiast standing pulldown oraz martwego ciągu. Wiosłowanie jest tylko jednorącz :) Ale może tak być powinno :)

Wlasnie dopiero po tym zestawie cwiczen plecy ruszylu do wzrostu bo wczesniej wioslo czy podciagania nie za bardzo mnie ruszaly zreszta bylem za gruby aby moc sie kilkanascie razy podciagnac wiec moze w tym tkwila przyczyna.Osobiscie nic bym nie zmienial bo plan jest tak ulozony by dzialal poprawnie a jak chcesz sie jeszcze podciagac to sporoboj dolozyc to cwiczenie ale zapewniam ze nie bedziesz mial ochoty na extra podciaganie .Zwroc uwage ze kazdy tydzien ma chyba rozne cwiczenia wiec nie pamietam czy bylo tam podciaganie czy nie.Z tego co pamietam to pierwsze glowne cwiczenie sie nie zmienia a zreszta jest co jakis czas zamieniana na inne cwiczenia zreszta od poniedzialku wskakuje na Jima

... tylko z lekka modyfikacją więc będzie nas dwóch ;)-sorka pisze z telefonu więc cos mi posta ucieło.

Ja to jedno ćwiczenie chce wywalić, bo nie mam go jak wykonać a podciaganie wydaje mi sie idealnie je zastąpić. Ty ten program cały zrobiłeś? 12 tygodni?

ja ostatnio zmieniłem własnie podciąganie na ściąganie drążka i o wiele bardziej czuję plecy. może to tylko placebo ale jakoś tak mi bardziej komfortowo to się to robi z tym piekielnym kręgosłupem( pełne rozciąganie)