Zejście z wymiarów, a dieta i wspomagacze

Witam, witam. Posłużę się na samym początku schematem z regulaminu:

Wiek : 20
Waga : 65
Wzrost : 177
Obwód w biuście(1) : 85cm
Obwód pod biustem :
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 60cm
Obwód na wysokości pępka :
Obwód bioder (3): 95
Obwód uda w najszerszym miejscu: 54cm
Obwód łydki :
W którym miejscu najszybciej tyjesz : bioderka
W którym miejscu najszybciej chudniesz : talia
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: joga (2xtyg), stretching (2xtyg), aeroby (ok. 3xtyg) +każdorazowo po nich minimum 45 min. rozciągania
Co lubisz jeść na śniadanie: owsiankę, twaróg, omlety
Co lubisz jeść na obiad : zupy, omlety, kurczak, sałatki
Co jako przekąskę : orzechy, suszone owoce
Co jako deser : budyń
Ograniczenia żywieniowe : chleb, ziemniaki, krowie mleko
Stan zdrowia:
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: skończyłam z nimi 2 miesiące temu
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: bieganie, rower, gimnastyka
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : wcześniej Clenburexin, jednak większość opakowania stoi do dziś, teraz jedynie Magnez+B6, oraz stojący w lodówce olej lniany.
Stosowane wcześniej diety : brak

Witam :) Temat dość nietypowy, ponieważ czuję się w swoim ciele super i uważam, że zmiany nie są dla mnie konieczne. Więc po co zakładam tutaj temat? Zaczepiłam się jakiś czas temu w modelingu - wymagająca to branża i niestety do wyjazdu brakuje mi trochę, aby osiągnąć proporcje talii do bioder 60/90.

Około trzech lat temu wszystko było w porządku. Schudłam sama z siebie ok 15kg, bez diet, BEZ SPORTU, po prostu zeszło. Wagę o dziwo utrzymywałam dłuższy czas. Niestety zeszłego lata popuściłam pasa, dałam się ponieść mojej cukierniczej pasji i przybrałam nieco ciała (z osoby chudej zrobiłam się szczupła, aby nie było niejasności) :P
W międzyczasie byłam już pół roku po rozpoczęciu doustnej antykoncepcji, której lekarz w żaden sposób nie dobrał indywidualnie do poziomu hormonów. Zmieniłam nagle styl życia przez wyprowadzkę z domu. Niestety te wszystkie rzeczy nie przysłużyły się mojej walce o dawną figurę. Około października zapisałam się na siłownie. Chodziłam regularnie, niestety coś poszło nie tak, gdyż zyskałam na mięśniach, a obwody poszły w górę. Nadmienię, że wtedy suplementowałam się ClenBurexinem. Zarzuciłam wszystko.

Dwa miesiące temu się zawzięłam, powiedziałam sobie: koniec. Koniec z użalaniem się nad sytuacją, czas na powrót. Powiesiłam plan na lodówce, znalazłam towarzyszącą mi osobę i rozpoczęłam naprawdę regularne treningi. Bieganie/rowerek minimum 45min, około 3razy w tygodniu. Do tego po każdej sesji kolejne minimum 45min. intensywnego rozciągania. Joga (2x) i zajęcia ze stretchingu (2x) po 1h. Grafik jest napięty - zdaję sobie z tego sprawę - ale z moich wizyt na siłowni uczyniłam już styl życia. Lubię to, a każdy dzień kiedy zmuszona jestem do przerwy, wydaje mi się dniem straconym.

Dzięki takiemu planowi z wymiarów 65/98 zeszłam do 60/95. Oczywiście wiem, że nie ma 'chudnięcia z bioder' i zmuszona jestem do dalszej pracy, aby efekty były zadowalające. Niestety z racji, iż dieta to 70% naszego sukcesu zmuszona jestem zaczerpnąć wiedzy u źródła. Podstawy mam, więc nie trzeba mi tłumaczyć roli białka, czy węgli w diecie.
Potrzebuję zrzucić kilka centymetrów w wymiarach, bez tworzenia mięśni. Niestety umięśnione ciała (które osobiście bardzo mi się podobają i które podziwiam) nie są w tym zawodzie pożądane.
Potrzebuję, aby ktoś doradził mi dobry plan żywieniowy dostosowany do mojego celu / polecił dobrą osobę(lub miejsce) która odpłatnie może pomóc w ułożeniu takiego planu.

Pozdrawiam :)

gdy dziewczyna napisze zapytanie odnośnie diety na redukcję, bo trochę się otłuszczyła i chce znów nabrać kształtów - nie ma problemu! Gdy inna pisze szczerze, że potrzebuje diety dobranej do ćwiczeń, bo MODELING - jest to wielki problem.

Wtrącę się...
Nabieranie kształtu, a modeling* wzajemnie się wykluczają.
My tu raczej chcemy mieć wypukłe tyłki jak brzoskwinie niekoniecznie mieszczące się w rozmiar 34. Zresztą robimy to pod siebie, pod swoją figurę i predyspozycje, a nie pod jakieś cyferki, które wymyślił tam kiedyś jakiś facio.

Pozdrawiam!

*rzecz jasna ten wybiegowy, bo przecież modeling w fitnessie też funkcjonuje.

Chyba źle trafiłaś, tutaj dążymy do wysportowanej, proporcjonalnej sylwetki a nie wychudzonych modelek z wybiegu. Nie wiem czy znajdzie się tutaj jakiś kompetentny trener/dietetyk, który doprowadzi Cię do niedowagi czy nawet anoreksji.

Nie wiem czy przeczytałaś dokładnie to co napisałam :) Nie lubię powielania stereotypów (zwłaszcza tych wyssanych z palca). Dla przypomnienia napiszę jeszcze raz: chodzi o zejście do 90cm w biodrach, co jest wartością normalną i z wychudzeniem nic wspólnego nie ma :)

Dokładnie przeczytałam i wiem o czym piszę. Powiedz jak chcesz zejść z cm bez zejścia na wadze i jednocześnie bez budowy mięśni? Chudniesz z całego ciała więc jak już zejdziesz do tych 90cm to spadnie jeszcze w innych miejscach czyli wejdziesz w niedowagę (która jest jeszcze bardziej niezdrowa niż nadwaga), do której notabene jest Ci już blisko.
Tak jak pisałam, żaden szanujący się i kompetentny trener Ci w tym nie pomoże.

Z resztą jak wygląda przeciętna modelka każdy wie, ni to kształtne ni to zdrowe a reszta to fotoszop.

Przypomnę jeszcze jesteś na sportowym forum dyskusyjnym, a nie forum dla modelek. Tutaj stawia się na sport i zdrowe odżywianie w kształtowaniu sportowej sylwetki lub pomoc w osiągnięciu najlepszych wyników w wybranej dyscyplinie sportowej.

Wiem, że jestem na forum sportowym - wybrałam to w pełni świadomie. Tak jak napisałaś - stawia się na sport i zdrowie odżywianie - dlatego udałam się tutaj, a nie na forum, gdzie ekspertem jest co druga dziewczyna, która 'przerobiła' na sobie każdą znaną dietę-cud. Ćwiczę regularnie i dążę do dobrania do tego optymalnej diety, a nie do głodzenia się.

Widzę sporą awersję do samego określenia 'modelka'. Zawód o którym każdy wie wszystko, a jak się okazuje zbiór stereotypów i przesądów. 90% dziewczyn to nie wieszaki, które się ogląda w telewizji pod skandalicznym podpisem 'anoreksja i spółka'. To dziewczyny normalne i przede wszystkim zdrowe, żeby miały w sobie siłę i życie :) Jeżeli czytasz mój post, to koncentruj się na całym przekazie, a nie na tym jednym słowie, bo to nie warunkuje mojej przynależności do stereotypowych wieszaków :)

Zmieniony przez - escherichia w dniu 2014-04-18 15:45:35

Myślę, że nikomu nie chodzi o awersję do zawodu modelki tylko widać że naciskasz bardzo na to by mieć wymiary modelki 60/90. Tymczasem by schudnąć z bioder 5 cm musiałabyś schudnąć też na całym ciele sporo. Nie jestem żadnym znawcą, mówię z własnego doświadczenia. Jak pisałaś nawet będąc chudzielcem miałaś 95 cm w biodrach, więc jest możliwe, że ze względu na budowę bioder po prostu nie uda ci się osiągnąć 90 cm. Proporcje dane się ma albo się ich nie ma. Pamiętam, że jak byłam chudzinką miałam 65 cm w talii i 90 w biodrach (w biodrach tyję bom gruszka) i chudnięcie powodowało co najwyżej kolejne lecące w dół cm w biodrach a po ćwiczeniach cm w brzuchu przybyło. natomiast mi zależało na jędrnym ciele a nie na wymiarach modelki więc ćwiczyłam dalej.
5 cm cię dyskwalifikuję jako modelkę?

Moja dość żywiołowa reakcja wiąże się z tym, że często próbując przełamać ten stereotyp chorej, zakompleksionej dziewczyny, zostaję odsyłana na właśnie takie fora. Chcę to zrobić zdrowo i bez szkody dla swojego organizmu :) A dlaczego nacisk? Jest to zajęcie, która lubię, z którym wiążę najbliższe lata, dlatego nie chcę spocząć na laurach.

Co do wymiarów w biodrach to troszkę ponad rok temu miałam 91cm, przy (o dziwo!) talii 62cm. Rzeczywiście odkłada mi się zdecydowanie jak tobie, na biodrach i tyłku, bo nawet wtedy zachowałam kobiece kształty. Niestety nie mam w tym świątecznym czasie warunków do zrobienia zdjęć, a chętnie bym pokazała, że nie rozchodzi mi się o schudnięcie 'z kości do ości' :)

Zmieniony przez - escherichia w dniu 2014-04-18 16:20:44

Pokaż swój ideał sylwetki, jakiś wzór, który ci się podoba i będzie wszystko jasne.
Nie spotkałam jeszcze, żadnej dziewczyny, która wiązałaby swoją przyszłość z modelingiem i nie była chuda/wychudzona. Dla mnie wychudzenie nie jest normą jaką jest dla Ciebie.

PS. Nigdzie nie pisałam o kompleksach. Jednak niedowagę nadal uważam za niezdrową i Twoje tłumaczenia o "normalności" modelingu mojego zdania nie zmienią. Zajrzyj do użytkowniczki Olinka - ona zajmuje się modelingiem i niestety ale jak była chuda tak jest nadal bo właśnie praca nie pozwala jej na zmiany bo pomimo, ze lepiej by wyglądała jak by tu i ówdzie miała więcej mięśni to praca jej na to nie pozwala.

Zdjecie z blogu uzytkowniczki Olinka zobacz sobie to jest prawdziwa modelka. Nie ma sesnu dazyc do tego czym nie jestes, modelka sie rodzi bo ma sie malo miesni lekki kosciec i malo tluszczu i tyle nie schudniesz do wygladu modelki a wymiary 90/60/90 pochodza z lat 60 tych i dotyczyly kobiet o wzroscie 160cm to sie nie daje przelozyc.
I Arphiel ma racje nie masz wymiarow i mjsisz sie zaglodzic by je miec i nie wspominaj przes,losci kobiety podlegaja dzialaniu hormonow i ich cialo sie zmieniaa twoje BMI jest prawidlowe

obliques

Zdjecie z blogu uzytkowniczki Olinka zobacz sobie to jest prawdziwa modelka. Nie ma sesnu dazyc do tego czym nie jestes, modelka sie rodzi bo ma sie malo miesni lekki kosciec i malo tluszczu i tyle nie schudniesz do wygladu modelki a wymiary 90/60/90 pochodza z lat 60 tych i dotyczyly kobiet o wzroscie 160cm to sie nie daje przelozyc.
I Arphiel ma racje nie masz wymiarow i mjsisz sie zaglodzic by je miec i nie wspominaj przes,losci kobiety podlegaja dzialaniu hormonow i ich cialo sie zmieniaa twoje BMI jest prawidlowe

Niestety nie wyświetlają mi się zdjęcia Olinki. Za to po przeczytaniu kawałka widzę także w jej temacie niezłą nagonkę na modeling :)
Dziwię się, że jako trener personalny piszesz takie rzeczy. Jesteś osobą o niewątpliwie większej wiedzy, a mimo tego twoja odpowiedź mnie zdziwiła i rozczarowała.
Nie dążę do czegoś, czego nie mogę osiągnąć, ponieważ już jestem w agencji.
Nikt nie rodzi się z idealnymi wymiarami. Wbrew temu co opowiadają w telewizji i kolorowych gazetkach, dziewczyny regularnie ćwiczą i zdrowo się odżywiają (nie, nie wacikami).
Większość dziewczyn to niestety tzw. 'skinny fat'. Mało mięśni, otłuszczone jak cholera. Od tego próbuję odejść, dlatego przede wszystkim ćwiczę.
Wymiary 80/60/90 są wymiarami aktualnie obowiązującymi we wszystkich polskich agencjach przy wzroście +175cm.

Kobietki wymiary miałam rok temu bez głodzenia się. Tak jak napisałaś - hormony. Śmiem twierdzić, że waga poszła do góry przez antykoncepcję.

A co jest złego w pisaniu prawdy? Są rzeczy z którymi trzeba się pogodzić bo ich nie zmienimy - tacy się rodzimy i bez chirurga czy innych niezdrowych praktyk zmian nie będzie. Trzeba umieć zdrowo patrzeć na siebie i ocenić co jest dla nas osiągalne a co nie. Rozczarowało Cię, że trener trzeźwo spojrzał na wymiary, to gdzie tyjesz i ocenił, że bez głodzenia nie da rady? Trener jest właśnie od tego by ocenić co da radę a czego nie przeskoczysz.
Rok temu to kawał czasu zwłaszcza, że jesteś młodziutka i Twoje ciało jeszcze się zmienia.