ZAGŁEBIE SOSNOWIEC !!!!!!!!!

lubie zaglebie bo trzyma z LEGIA

Zagłębie z dużej

III liga, III grupa, Sobota, 12.06.2004, godz. 17:00

Ruch Radzionków 1:2 Zagłębie Sosnowiec


Zwycięstwo na koniec

W ostatnim swoim meczu w III lidze Zagłębie pokonało Ruch Radzionków 2:1. Dwie bramki dla naszej drużyny zdobył Mariusz Ujek, dla którego dzisiejszy mecz był pięćdziesiątym występem w barwach Zagłębia, a wszyscy mamy nadzieję, że nie ostatnim i że działaczom uda się go nakłonić do pozostania w Sosnowcu na kolejny sezon.

Sprawozdanie:


W pożegnalnym III-ligowym występie Zagłębie odniosło 14. tej wiosny zwycięstwo i gdyby nie bezbramkowy remis w Żarach, to sosnowiczanie zakończyliby rundę wiosenną bez straty punktu. Rozgrywający 50. ligowy mecz w barwach Zagłębia Mariusz Ujek uczcił jubileusz zdobyciem dwóch bramek.

Mimo pewnego już awansu i aż dwóch fet z tej okazji, nasi piłkarze po raz kolejny pokazali, że są profesjonalistami i nie ma mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu z ich strony. Dominacja sosnowiczan w I połowie wystarczyła do zdobycia dwóch goli. W 21. minucie prostopadłym podaniem do Mariusza Ujka popisał się Radosław Bugaj, a "Ujo" uwolnił się spod opieki obrońcy i ze stoickim spokojem skierował piłkę do siatki. 17 minut później ten sam zawodnik wykończył akcję zainicjowaną przez Marcina Lachowskiego, który wypuścił w rajd Dawida Skrzypka. Prawoskrzydłowy sosnowiczan dośrodkował prosto na głowę Mariusza Ujka i bramkarz Ruchu nie miał nic do powiedzenia.

Przed przerwą powinna paść jeszcze jedna bramka dla naszego zespołu. Damian Jajeśniak ofiarnym wślizgiem wywalczył piłkę na linii końcowej boiska, zauważył wbiegającego w pole karne Marcina Lachowskiego i zagrał do niego piłkę. Tyle, że podanie Jajeśniaka było fatalne i zamiast zagrywać piłkę po ziemi, podnióśł ją do góry, co uniemożliwiło Lachowskiemu strzał z pierwszej piłki.

W pierwszym fragmencie II połowy inicjatywę przejęli gospodarze. W 51. minucie Grzegorz Bonk z 5 metrów nie trafił do bramki lecz w Grzegorza Kurdziela. 2 minuty później ten sam zawodnik próbował - bezskutecznie - zaskoczyć Kurdziela strzałem z dystansu. w 55. minucie szarżę Dawida Rudyka zastopował wybiciem na róg Łukasz Antczak, a po kornerze z linii bramkowej po główce Marka Tokarza piłkę wybił Tomasz Łuczywek, a dobitka Damiana Galei ugrzęzła w gąszczu nóg sosnowieckich piłkarzy.

Po okresie naporu gospodarzy, Zagłębie ponownie zaczęło stwarzać sobie sytuacje. Ale brakowało wykończenia. Dwukrotnie Andrzej Urbańczyk wyszedł zwycięsko z pojedynków "sam na sam" - z Marcinem Lachowskim i Tomaszem Łuczywkiem. Z kolei Dawid Skrzypek przebiegł z piłką przez pół boiska, wpadł w pole karne i zamiast zagrać do nieobstawionego Mariusza Ujka zdecydował się na - niestety niecelny - strzał.

W 79. minucie sosnowiczanie stracili pierwszą w rundzie wiosennej bramkę na wyjeździe. Po dośrodkowaniu Adama Krzęciesy błąd popełnił Grzegorz Kurdziel i Rafał Mitura strąconą pod swoje nogi piłkę umieścił w siatce. 2 minuty później padła trzecia bramka dla naszego zespołu, ale nie uznał jej sędzia, który zauważył uniesioną w górzę chorągiewkę swojego asystenta. Najbardziej niepocieszony z nieuznania tego gola był Mariusz Ujek, który powiedział conieco sędziemu i został ukarany żółtą kartką. Oznacza to, że Ujek na pewno nie zagra w barwach Zagłębia w inauguracji rozgrywek III ligi. Czy zagra w kolejnych spotkaniach? To już zależy od tego, czy zdecyduje się złożyć swój podpis pod nowym kontraktem.

Drużyna m pk. z. r. p. br.
1. Zagłębie Sosnowiec 29 77 25 2 2 66 - 22
2. Śląsk Wrocław 29 65 20 5 4 67 - 27
3. Włókniarz Kietrz 29 49 15 4 10 46 - 34
4. Odra Opole 29 46 14 4 11 33 - 29
5. Miedź Legnica 29 46 13 7 9 37 - 31
6. Lech Zielona Góra 29 44 11 11 7 41 - 39
7. Ruch Radzionków 29 40 11 7 11 29 - 28
8. Polonia Bytom 29 38 10 8 11 33 - 31
9. Rozwój Katowice 29 38 10 8 11 30 - 36
10. Walka Zabrze 29 37 9 10 10 35 - 35
11. Chrobry Głogów 29 34 9 7 13 34 - 35
12. Promień Żary 29 34 8 10 11 28 - 29
13. Polonia Słubice 29 31 10 1 18 30 - 54
14. Górnik MK Katowice 29 26 7 5 17 32 - 49
15. Swornica Czarnowąsy 29 21 5 6 18 21 - 52
16. Carbo Gliwice 29 19 4 7 18 14 - 45

No i zaczeło się - tym rzem II Liga - Szkoda że zaczeli gre od porażki

II liga, Sobota, 31.07.2004, godz. 17.00

Zagłębie Sosnowiec - RKS Radomsko 0:2

0:2 na inaugurację

Nie udała się Zagłębiu inauguracja II-ligowego sezonu. Sosnowiczanie, w obecności 5000 kibiców, ulegli na Ludowym zespołowi z Radomska 0:2. Doświadczenie gości wzięło górę nad ambicją Zagłębia. Obie bramki dla radomszczan zdobył Tomasz Żelazowski, który w sytuacjach sam na sam był bezlitosny dla Grzegorza Kurdziela.

Zagłębie: Kurdziel - Kłoda, Drzymont, Treściński, Antczak (71 Bugaj) - Skrzypek, Morawski, Lachowski, Bała (63 Chwalibogowski) - Małocha, Stolpa (46 Stemplewski).

Radomsko: Kozik - Krawiec, Sadzawicki, Kowalski - Jóźwiak, Stefańczyk, Majak (73 Bednarz), Berensztajn, Lato (87 Unierzyski) - Żelazowski, Kukulski (61 Kowalczyk).

żółte kartki: Stolpa, Małocha - Kowalski, Jóźwiak, Żelazowski, Unierzyski
Sędziował: Tomasz Witkowski (Warszawa)

Sprawozdanie:


Nie udała się inauguracja II ligi na Ludowym. Można powiedzieć, że to już jest tradycją, że w pierwszych meczach sezonu w II lidze na Ludowym, sosnowiczanom nie udaje się wygrać. Na inaugurację sezonu 2000/2001 było 0:0 ze Stalą Stalowa Wola (której trenerem, notabene, był wówczas obecny szkoleniowiec Radomska - Czesław Palik), rok później sosnowiczanie ulegli 0:1 Świtowi Nowy Dwór Mazowiecki, a dzisiaj RKS Radomsko wywiózł z Sosnowca 3 punkty.

Bohaterem Radomska okazał się były podopieczny trenera Tochela z KSZO Ostrowiec - Tomasz Żelazowski, który dwukrotnie znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej i dwa razy nie dał szans Grzegorzowi Kurdzielowi. Po meczu trener Tochel uściskał i pogratulował Żelazowskiemu, choć na pewno wolałby, by to jego byli podopieczni, a było ich w barwach Radomska kilku, pogratulowali Tochelowi zwycięstwa.

Zagłębie rozpoczęło mecz, tak jak niemal wszystkie mecze w minionych, III-ligowych rozgrywkach - od ataków na bramkę gości. W 3. minucie po wrzucie z autu Łukasza Antczaka i zgraniu Tomasza Stolpy Marcin Lachowski uderzył z 5 metrów, ale dobrze dysponowany w dzisiejszym meczu Krzysztof Kozik zdołał odbić piłkę na róg. 5 minut później po dośrodkowaniu Dawida Skrzypka Wojciech Małocha minimalnie chybił, a w 11. minucie nowy nabytek Zagłębia po strzale głową trafił w górną część poprzeczki.

Gdy goście dali się już wyszaleć Zagłębiu, to sami zaczęli inicjować ataki. W 13. minucie Bogdan Jóźwiak i Jacek Berensztajn dosyć łatwo poradzili sobie z Łukaszem Antczakiem na prawej stronie boiska, zagrali przed pole karne do nadbiegającego Jarosława Laty, który uderzył płasko i nie sprawił większego problemu Grzegorzowi Kurdzielowi. W 14. minucie, dla odmiany, lewą stroną przedarł się Krzysztof Kukulski i dopiero powracającemu Marcinowi Lachowskiemu udało się przerwać akcję i odebrać piłkę Jackowi Berensztajnowi.

W 17. minucie dobrze zapowiadającą się akcję Marcina Morawskiego przerwał faulem Artur Kowalski i został za to ukarany żółtą kartkę, choć nie brakowało głosów, że za atak z tyłu na nogi należałoby się obrońcy Radomska upomnienie w innym kolorze. W 19. minucie stało się to, czego mało kto oczekiwał na Ludowym. Szybką akcję lewą stroną rozpoczął Jarosław Lato, dośrodkował piłkę w pole karne, a Tomasz Żelazowski wykorzystał zawahanie i zagapienie Marcina Drzymonta, znalazł się z piłką przed wychodzącym z bramki Grzegorzem Kurdzielem i bez problemów umieścił piłkę w siatce.

Po utracie bramki sosnowiczanie nie ustawali w atakach i w ciągu zaledwie 6 minut mieli 3 szanse na zdobycie bramki. Niestety, wszystkie były niewykorzystane. W 26. minucie Marcin Morawski precyzyjnie dośrodkował do wchodzącego przed bramkę Daniela Treścińskiego, któremu w ostatniej chwili piłkę sprzed nosa sprzątnął Tadeusz Krawiec i był tylko róg dla Zagłębia. Po dośrodkowaniu Łukasza Antczaka najwyżej w polu karnym wyskoczył Tomasz Stolpa, ale tak fatalnie uderzył piłkę głową, że nawet nie przekroczyła ona końcowej linii boiska. W 32. minucie Adam Bała i Dawid Skrzypek rozklepali obronę Radomska, co doprowadziło szkoleniowca gości do szału, prawy pomocnik sosnowiczan dośrodkował do Tomasza Stolpy, który ponownie był przed szansa zdobycia gola, ale tym razem nawet nie trafił głową w piłkę.

Zaglebie awansowalo kosztem Slaska...... ale i tak nalezal sie wam ten awans my niedoroslismy jeszcze do tego

Zwycięstwo!!!

Po słabym w pierwszej połowie i dużo lepszym w drugiej meczu Zagłębie pokonało drużynę Piasta Gliwice 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 57. minucie przepięknym strzałem Marcin Morawski. Gliwiczanie mieli sporo okazji do wyrównania, lecz na szczęście żadnej z nich nie udało się wykorzystać. Bez zarzutu w sosnowieckiej bramce spisywał się Grzegorz Kurdziel, a Arkadiusz Kłoda w końcówce dwukrotnie zapobiegł oddaniu strzału przez zawodników Piasta.

Pozdrawiam, całkiem niezłe forum - bravo autor. Tylko dlaczego od marca 2004 - nic się nie zmienia - zmieńmy to!