SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki DT/pods. s.33,38/ciąża s.45/powrót s.71

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 211239

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282904
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Czasami tak jest, że jest zastój i choćbyś stawała na rzęsach to nic nie idzie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12962 Napisanych postów 20721 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607713
Wizualnych zmian tez nie widać i mysle, że na to miało wpływ kilka czynników. Ogólnie źle nie jest, ale wiem że mogłabym wyglądać lepiej i stać mnie na więcej
Często podkreślałam, że podchodzę do tego na luzie. Nie oznacza to, że się nie staram, raczej eksperymentuje a jak widać, niektóre rozwiązania nie przynoszą efektów. Dla mnie obserwacje i wnioski są równie cenne Z wypiskami bywało różnie, więc pewne rzeczy mogły umknąć, dlatego podziele się obserwacjami :)

Po pierwsze uważam, że trening był nieodpowiedni do celu. Jak zaczynałam obecny plan to cel był zupełnie inny, później wyskoczył ten niespodziewany urlop więc cel się zmienił. Wprowadziłam kilka zmian do trening, ale myśle że lepiej było go zmienić. Pewnie niepotrzebnie tez kombinowałam ze skracanie treningu siłowego, żeby upchnąć jeszcze interwały.
Po drugie nie chciałam ciąć kcal a zamiast tego dodałam aktywności, co nie przyniosło żadnych rezultatów. Na dodatek często sie denerwowałam, że mam za mało czasu na cos dodatkowego, że się nie wyrobię i nie raz odbywało sie to kosztem snu i regenracji. Jak dla mnie to nie tędy droga. Być może lepiej było uciąc trochę kcal, szczególnie że jest z czego
Eksperymentowałam z rozkładem treningów w tygodniu co czasem kończyło sie tym, że nie dałam rady zrobic wszystkiego z planu. W tygodniu mi sie wydawało, że w weekend będzie więcej czasu i na pewno poćwiczę, a w weekendy zawsze coś wypadało i nie było czasu na trening. Dodatkowo zmiana pory treningu bardzo mi namieszała. Nie tylko cieżko sie było przyzwyczaic do ćwiczeń rano, ale pojawił się tez problem z posiłkiem przedtreningowym - co jeść, kiedy jeść i czy w ogóle jeść Na pewno opcja bez śniadania odpada, podobnie jak brak ww. Czułam, że nie jestem w stanie porządnie poćwiczyć i wcale nie byłam zadowolona z treningu. Najlepiej sie sprawdza zbilansowane sniadanie zjedzone odpowiednio wcześniej, a z tym mam często problem bo nie mam kiedy zjeść
Mam zamiar zmienic trening, jakos lepiej to wszystko rozplanować i w miarę potrzeb ciąć kcal, ale tez w granicach rozsądku Nowy trening zacznę już w tym tygodniu, żeby się zapoznać z ćwiczeniami. Dietę zostawie bez zmian. W przyszlym tygodniu wyjezdzamy, więc będzie odpoczynek i od diety i od treningów, a po powrocie pewnie będę kontynuować zmagania
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Nowy trening to zawsze bodziec motywacyjny :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12962 Napisanych postów 20721 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607713
Eve to prawda, zawsze na nowy trening są wieksze chęci niż na stary

Wrócę do tego, co sie wcześniej sprawdzało, czyli fbw ale z przewagą ćwiczeń na nogi i tyłek. Troche odpuściłam nogom w ostatnim czasie. Rezygnuje też z dużej ilości serii łączonych, bo da mi to większa mozliwośc wyboru ćwiczeń. Do tej pory łączyłam ćwiczenia pod kątem możliwości sprzętowych, żeby nie biegać z jednego końca silowni na drugi Juz po dzisiejszym dniu czuje, że będzie ciężko

W kwestii diety to zastanawiam sie jeszcze nad jednym rozwiązaniem. Planuje uciąć troche tłuszczu, z 60g na 50g, reszta zostaje bez zmian. Rozkład będzie 130/50/200 i 130/50/250. Zawsze na redu najbardziej brakuje mi właśnie tłuszczu i ciągnie m. in. do orzechów, masła, śledzi i sera żółtego To jedyna postac nabiału, z której ciężko mi zrezygnować, ale już 15-20g w zupełności wystarczy Zastanawiałam się czy nie zrobic raz w tygodniu, w DNT dnia z wyższym tłuszczem, ale kosztem węgli żeby kcal sie zgadzały. Na pewno dobrze by to wpłynęło na głowę, jakby się więcej orzechów czy więcej niż pół śledzia w bilansie zmieściło Choc nie wiem jaki to może miec wpływ na redu. Próbował ktoś z Was takiego rozwiązania?



12.06 poniedziałek

Trening

1. HT z gumą 4x15, 60 sek
40kg

Ostatnio robiłam to ćwiczenie w serii łączonej z odwodzeniem. Tym razem mimo braku dodatkowego ćwiczenia tyłek bolał bardziej i mam wrażenie, że było dużo trudniej. Może dlatego, że skupiłam sie porządnie na jednym ćwiczeniu. W każdym razie nie mogę siedzieć na tyłku, dawno juz tak nie miałam.

2. podciąganie 5xmax
chwyt neutralny: 7/6/6/6/4+2

Całkiem fajnie poszło, 7 podciągnięć to mój rekord Mam nadzieję, że kiedys uda się nachwytem.

3. wyciskanie siedząc, chwyt neutralny 4x15, 60sek

7kgx15 /x15 /x15 /x10+5

To ćwiczenie tez robiłam wcześniej w serii łączonej i widze dużą różnicę. Teraz przez brak dodatkowego ćwiczenia przerwa była krótsza, ciężar mniejszy i ledwo szło w końcówce.

4a. wykroki w tył z talerzem od sztangi 4x12
5kg
4b. uginanie na maszynie 4x20-30
15x20

Ten zestaw pozbawił mnie resztek sił.

5a. bird dog 4x10
5b. ab whell 4x10

Dawno już nie robiłam ćwiczeń z kółkiem, ale poszło całkiem nieźle. Po treningu nie miałam juz ani siły ani ochoty na żadne interwały
Do tego marsz na siłownię i z siłowni, wracało się ciężko

W planach jeszcze dzisiaj rozciąganie i rolowanie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anchy MISS SFD
Ekspert
Szacuny 181 Napisanych postów 2338 Wiek 40 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 72200
Viki
Zastanawiałam się czy nie zrobic raz w tygodniu, w DNT dnia z wyższym tłuszczem, ale kosztem węgli żeby kcal sie zgadzały. Na pewno dobrze by to wpłynęło na głowę, jakby się więcej orzechów czy więcej niż pół śledzia w bilansie zmieściło Choc nie wiem jaki to może miec wpływ na redu. Próbował ktoś z Was takiego rozwiązania?






Dokładnie takiego schematu nie sprawdzałam ale mi zawsze dobrze robi jeden dzień w tygodniu bez liczenia - teraz też tak robię. Szczególnie właśnie dla głowy odpoczynek jest mi potrzebny. Wprawdzie nie liczę wtedy ale na pewno wpada więcej tłuszczu, bo lubię sery albo karkówkę z grila w sezonie. Myślę,że właśnie kosztem ww się to dzieje choć nie sprawdzałam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5995 Napisanych postów 10059 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 214358
Też się zastanawiałam nad takim rozwiązaniem. Lub nad wrzuceniem wyższej podaży tłuszczów kosztem węgli we wszystkie DNT. W każdym razie dla głowy jeden taki dzień może być zbawienny, bo ciężko upchnąć niektóre smakołyki mając do dyspozycji tylko 50g na dzień

""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html

Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12962 Napisanych postów 20721 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607713
Ania ja tez bardzo lubię mieć jeden luźniejszy dzień i pewnie tak zrobie, ale chociaż na początku chciałabym mieć jakaś kontrole nad ilością
Miss takie rozwiązanie we wszystkie DNT brzmi dość sensownie, może bym spróbowała, ale na niższych węglach gorzej sie czuję, więc raz w tygodniu powinno wystarczyć W każdym razie po powrocie z urlopu spróbuję.



13.06 wtorek

DNT

Nie przewiduje dziś żadnej aktywności, może tylko porozciągam się wieczorem. Jestem całą obolała po wczorajszym treningu i ledwo sie ruszam, naprawdę dawno już tak nie było. Najciekawsze jest to, że zrobiłam wczoraj te same ćwiczenia co przez ostatnie kilka tygodni, ciężar podobny lub mniejszy, tyle samo serii, podobna lub trochę większa liczba powtórzeń (np. 15 a nie 12). Jedyna różnica jest taka, że wcześniej robiłam te ćwiczenia w seriach łączonych a wczoraj osobno. Niby trening podobny a odczucia zupełnie inne. Wstałam też odpowiednio wcześniej, żeby zdążyć zjeść śniadanie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12962 Napisanych postów 20721 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607713
14.06 środa

Trening

1. HT 5x8-10
50kgx10 /55kgx8 /x8 /x8 /x8

To samo ćwiczenie co na poprzednim treningu, ale żeby było inaczej to bez gumy, z większym ciężarem i mniejsza liczba powtórzeń. Lepiej pasowało by tutaj GB, ale w moim przypadku odpada, ponieważ boli mnie później szyja

2. wyciskanie sztangi stojąc 4x15
szt+2,5kg x15 /x12+3PP /x12+3PP /x10+5PP

Ostatnie powtórzenia bardzo ciężko, więc trochę sobie ułatwiłam i zrobiłam Push press

3a. TRX row 4x15
15 /15 /10+5 /10+5
3b. TRX fly 4x15
10 /10 /6+4 /5+5

Ciężki zestaw. Te ćwiczenia wcale nie są proste, mimo że na filmikach wyglądają na łatwe Wiosłowanie jeszcze jakos szło, choć nie do końca jestem zadowolona z wykonania, mogło by być lepiej. TRX fly to na razie porażka, mam nadzieję że z czasem będzie lepiej.

4a. RDL na jednej nodze 4x12
2x4kg x12 /x12 /x12 /x12
4b. odwodzenie w bok na wyciągu 4x20-30
10 x30 /x30 /x30 /x30

Po tych ćwiczeniach straciłam czucie w tyłku, ciężko było chodzić Fajne połączenie, ale niestety dwa ćwiczenia jednonóż sprawiają, że trwa to strasznie długo. Ledwo się wyrobiłam z treningiem, więc pewnie będzie tu zmiana, nie mam niestety na tyle czasu, a szkoda.

5a. wznosy nóg 4x15
15 /15 /10+5
5b. plank 4xmax
20 /20 /15

Plank ostatnio kiepsko mi wychodzi. Zrobiłam tylko 3 serie bo już nie miałam czasu.

Trening ogólnie bardzo fajny. Nie było łatwo, ponieważ nadal mam zakwasy po poniedziałkowych ćwiczeniach. Wieczorem jak się uda to rozciąganie i rolowanie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12962 Napisanych postów 20721 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607713
15.06 czwartek

DNT


16.06 piatek

DNT

Dni spędzone u rodziny, więc bez treningu, miska też różna bo jadłam co mi dali



17.06 sobota

Trening (dom)


1. RDL 4x15
45kgx15 /x15 /x15 /x12

Ostatnia seria tylko 12 ze względu na słaby chwyt. Cwiczyłam w domu więc nie chciałam ryzykowac, że sztanga wypadnie na podłogę

2. wiosło 4x12
25x12 /x12 /27,5x12 /x12

A mniejszym ciężarem lepiej czułam plecy i na pewno robiłam dokładniej, ale jakoś lekko mi się wydawało. Z wiekszym juz
tak fajnie pleców nie czułam. Następnym razem spróbuję ten mniejszy, ale więcej powtórzeń.

3. pompki z nogami na ławce 4xmax
15 /12+3 /10+3+2 /8+3+2+2

na początku poszło dobrze, az sama sie zdziwłam, a później coraz gorzej i na milion rat

4a. odwodzenie w tył z gumą 4x20-30
czarna x20 /x20 /x20 /x20
4b. spacer z gumą 4xmax
30 /30 /30 /30

W odwodzeniu nie było na razie szans na więcej powtórzeń, a spacer z gumą w końcówce juz na raty, mocno tyłek bolał

5. spięcia brzucha z nogami na piłce 4x30





18.06 niedziela

Trening (dom)

1. przysiad z hantlami, szeroko 4x12
8,5kg x12 /12 /10 /10

Przysiady nie sa moja mocna stroną, więc ciężar nie duży a i tak było cieżko. Staram się angażowac poślady i musze bardzo pilnowac pozycji, bo mam tendencję do różnych dziwnych rzeczy. Dlatego póki co skupiam sie bardziej na technice niż obciążeniu.

2. wiosło hantlą 4x12
10,5kg x12 /12 /12 /12

Lubie to ćwiczenie bo fajnie czuć pracę mięśni. Robiłam wolne opuszczanie i przytrzymanie w szczytowej fazie ruchu, taka wersja najbardziej mi sie podoba i dla mnie jest wymagająca.

3. face pull z guma 4x15-20
ziel x15 /15 /15 /15

Tu na razie spokojnie, musze uważac na technikę bo mam tendencje do nadmiernego spinania co zaraz przekłada się na ból w szyi.

4a. wznosy bioder jednonóż z gumą 4x15-20
10 /10 /10 /10
4. owtieranie kolan z gumą 4xmax
30 /30 /30 /30

Wznosów miało byc dużo, w praktyce okazało sie że nawet te 10 to niezłe wyzwanie Jest nad czym pracować. Po treningu ledwo mogłam chodzic i siedzieć, dziś jest podobnie

5a. nozyce 4xmax
5b. plank


Udało sie zrobic wszystkie 4 treningi Po urlopie będę sie starała nadal robic 4. Lepiej się czuje i mam wrażenie że lepiej wyglądam robiąc porządne treningi siłowe, bez interwałów i cardio w dnt. Przy dużej dodatkowej aktywności jakoś treningów siłowych spada i mi to nie służy. Plan bedzie taki jak w tym tygodniu, wprowdzę kilka zmian ze względów organizacyjnych, ale ćwiczenia zostają, zmieni się jedynie kolejność.
Jeśli chodzi o dietę to ostatnio miałam problem ze wzdęciami i zaparciami i trwało to dośc długo. Juz rano wstawałam z brzuchem jak balon. Luz podczas pobytu u rodziny pomógł i na razie jest ok Wróciłam do diety, problem na razie nie wrócił.
W tym tygodniu juz nie planuje treningów bo nie będzie czasu. Jeśli tylko maluch sie nie rozchoruje to za kilka dni wyjezdzamy na wakacje
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

wyszczuplenie nóg

Następny temat

Rekompozycja Ani :-)

WHEY premium