Od pewnego czasu zmagam się z bardzo uporczywymi dolegliwościami.. są one dość niecodzienne, nie chce także abyście twierdzili, że coś wyolbrzymiam, fakt jest rzeczywisty. Podzielę to na dwie sprawy na tą bardziej uporczywą i tą nieco mniej.
1. Od pewnego czasu mam skłonności do wyczuwania bicia serca, inni ludzie, czy nawet ja wcześniej czułem serce jedynie podczas np, zmęczenia lub wielkiego wysiłku, teraz odczuwam bicie serca prawie ciągle. Szczególnie gdy zrobię na prawdę mały wysiłek (tak jak np wczoraj zrobiłem śmieszne 10 pompek i serce biło jak młot). Jest też często tak, że gdy trochę szybko wstanę (często nawet nie muszę wstać, a jedynie przerzucić się na drugi bok). Uczucie wówczas jest na tyle nieprzyjemne, że robi mi się słabo.. Często jest to nagłe przyspieszenie bicia serca, które pomału zwalnia i są to baardzo mocne uderzenia, ale stosunkowo wolne, następnie to wszystko się uspokaja i wraca do w miarę normalnego stanu. W każdym razie całe to zdarzenie działa tak na mnie, że muszę to przeczekać, oprzeć się o coś i błagać aby przestało już tak mocno bić. Uderzenia są wtedy na tyle mocne, że czuć je przykładając lekko 1 palec do klatki.
To wszystko jest najgorsze gdy kładę się spać. Leżę na boku i oparty głową o poduszkę w okolicach pulsu czuję jak krew przepływa.. to samo w klatce, ciągłe czucie tego serducha.. Ciężko w to uwierzyć, ale często aby w ogóle zasnąć przechodzę przez jakiś horror..
2. Odnośnie tej sprawy, którą opisałem w punkcie 1, zauważyłem także pewne napięcie żył (?). Otóż czasem gdy spojrzę do lustra gołym okiem widać jak krew przepływa przez tętnice szyjne. To samo w okolicach klatki piersiowej w pewnych miejscach.
Największy dyskomfort robi mi jednak żyła, która wyszła mi pod nadgarstkiem i także gołym okiem widać jak ciągle pulsuje. Jest to widoczne nawet ze sporej odległości. Najgorsze jest to, że muszę mieć obróconą tą dłoń wewnętrzną stroną do siebie, bądź przynajmniej uniesioną w miejscu tej wystającej żyły, bo najzwyczajniej w świecie gdy położę ją normalnie zaczyna piec w tym miejscu.
Dodam, że często mam bardzo czerwone dłonie, szczególnie po wysiłku są one czerwone jak.. pomidor. Wybaczcie za porównanie, ale rozumiem, że ręce mogą się czerwienić, ale chyba nie do tego stopnia. :)
No nic, rozpisałem się trochę. Na koniec dodam, że echo serca, ekg, holter dwukrotnie miałem robione prawie rok temu i wszystko wyszło w porządku.
Bardzo proszę wszystkich o pomoc, bo na prawdę dyskomfort w codziennym życiu jest ogromny... Dziękuję.