mam taki typowy problem jak pewno nie jeden czlowiek ale
mam 18 lat, 175cm, tam 40 w bicepsie 105 w klatce 95 w pasie, 65 w udzie 45 w lydce waga ok 87-89kg..
od jakichs 20 miesiecy robie mase starajac sie dobrze odzywiac naprawde, przytylem z 20kg, lecz mam niestety genetycznie spasione nogi i tylek (w biodrach ponad 100cm)
niedawno, na wakacjach robilem rzezbe, zaczelo to dosc dobrze wygladac w pasie spadlo jakies 5-7cm, w lapie tez z jakies 1,5 ale wiem, ze troche za bardzo obcialem ww, lecz nie do przesady by nie spowolinic metabolizmu. trenowalem tak 8 tygodni, silownia aeroby, bieganie ew. a6w itp, a lydki jakie byly takie zostaly, nie spadl ani 1cm, w udzie jedynie 3 cm, w tylku ani cm, sam faat.. skonczylem robic ta rzezbe, schudlem, wiec znow chcialem zaczac mase, pocwiczylem ten miesiac, dwa i wszystko wrocilo do poprzedniego stanu rzeczy, najgorzej od pasa w dol, tam to strasznie ciezko pozbyc mi sie czegokolwiek. i teraz pytanie czy jakiemus specjaliscie nasuwa sie jakis wniosek z tego? dlaczego tak sie dzieje? czy po robieniu rzezby zeby zejsc na niski bf mozna spowrotem robic mase, bez efektu jojo?
czekam na porady, dzieki pozdrawiam