Nieproporcjonalne łydki

Witam wszystkich serdecznie:)
Mam pewien problem z łydkami, otóż są one nieproporcjonalnie szczupłe w stosunku do ud i ogólnie całego ciała. Nie jest to spowodowane ich zaniedbaniem na treningach bo staram się ćwiczyć je dwa razy w tygodniu, do tego sporo jeżdżę na rowerze. Mimo to są bardzo szczupłe co w porównaniu z dość konkretnie rozbudowanymi udami nie wygląda za ciekawie... Jeśli chodzi o ćwiczenia jakie wykonuję to są to wspięcia na palce ze sztangą na barkach (czasami zamiast sztangi trzymam w rękach hantle) oraz wspięcia na maszynie siedząc.
Przypuszczam że ma to podłoże genetyczne i dlatego idzie to tak kiepsko, ale może wiecie jak te moje łydki zmusić do wzrostu.
Będę wdzięczny za wszelkie porady, pozdrawiam:)

Hmmm racją jest że wielkość łydek ma podłoże genetyczne. Niektórzy pracują latami na dobre łydki i nie mogą ich mieć a nie którzy dostają je od przyrody w prezencie ;) zauważ że piłkarze maja duże łydy (ciekawe ?) Co dodam .. łydki mają wbrew pozorom baardzo dużo siły. Robią wrażenie podczas treningu że "jest już wystarczająco dużo ciężaru" ale ... tak nie jest. Przekonałem się o ich specyfice dokładając z treningu na trening 30 KG. To jest bardzo złożony mięsień który pracuje non stop (wytrzymałościowo) na bardzo dużych ciężarach i bardzo dużych skokach napięcia. Moim zdaniem ważna jest dynamika w ćwiczeniu łydek (dynamiczne powtórzenia w seriach)- i tutaj trzeba uważać aby dokładnie rozgrzać mięsień i nie żałować kolejnych serii rozgrzewki.

Też doszedłem do wniosku, że wielkość łydek jest uwarunkowana genetycznie bardziej niż wielkość innych mięśni. Mam znajomego, który sport uprawia jedynie okazjonalnie a jego łydki są przepotężne, jak dwa balerony uwieszone pod kolanem. A u mnie mimo wysiłków jest wielka lipa... A co dziwne nie mam tego problemu z innymi partiami, wszystko rozwija się w miarę harmonijnie.
Co do ich siły to rzeczywiście już sama z siebie pomijając ćwiczenie na siłowni musi być wielka, w końcu na tych moich "chudych patykach" unosi się całe moje ciało. Czyli według Ciebie kluczem może być katowanie ich ciężarami wydającymi się ponad siły? Słyszałem kiedyś, że na łydki trzeba przeznaczyć sporo serii żeby były widoczne efekty, czy to prawda?

Hmm Jeżeli chcesz żeby dobrze wyglądały - to tak (rzeźba). Uważam, że do wzrostu raczej jest potrzebna intensywność (siłowa i dynamiczna). Serii max 4 - osobiście nie polecam więcej.

Sam zauważyłem podobny problem. Miałem chude jak patyki łydki. Od miesiąca wziąłem się za te oporne łydki i widać już efekty (3cm więcej). Ćwiczę 2x w tygodniu(w moim przypadku poniedziałek i sobota). Na początku rozciąganie łydek i wznosy na palce bez ciężaru. Robię tak kilka razy, aby dobrze je rozgrzać. To baaaardzo ważne, bo inaczej następnego dnia będziesz cierpiał. Robię serie wznosów na palce z ciężarem, a później od razu wznosy na palce bez ciężaru. Po 15 powtórzeń. Odpoczynek minutka pomiędzy seriami. Po 4 takich seriach na dobicie robię wznosy na palce jednonóż bez ciężaru. Lewa 15, prawa 15 i obunóż 20 z mocnym spięciem w szczytowym punkcie. Następnego dnia gwarantuje zakwasy. Co do ciężaru, to zwiększam go po każdej serii. Powodzenia :)

Zmieniony przez - nAb w dniu 2009-01-19 11:42:42

przy łydach ważne jest aby je podczas ćwiczenia jak najbardziej rozciągać - jak robisz wspięcia podkładaj pod palce jakieś dwa, trzy talerze tak abyś mógł piętami zejść poniżej wys. palców

O lydkach napisalem swego czasu art, nie moge go znalezc, jak ktos jest cierpliwy to polecam szukanie na forum :)

Co do lydek :

Jesli wspiecia na palce stojac to tylko full ROM. A full rom to pelny naciag lydki bez dotykania pietami ziemi. I tu jest klops bo trzeba sobie takie stabilne stanowisko przygotowac, zbic ciezary, schowac ego i robic swoje.

Druga sprawa, soleus, czyli kolejny miesien lydki. Pracuje we wspieciahc na palce siedzac. Tu takze obowiazuje full rom, bez dotykania pietami ziemii.

Wspiecia na piety. Czesc absolutnie pomijana - a ona buduje zarowno napiszczelowe, jak i caly zespol lydki.

To sa cwiczenia izolowane. W zaleznosci od waszego typu budowy - przysiad bedzie wam tarmosil lydki wierutnie lub slabo, wiec nie dla wszystkich tedy droga.

Rola zespolu lydki o ktorej wiekszosc zapomina to wspoludziec w zginaniu kolana. Najlepsze wielostawowe ktore naprawde poniewiera - zura na ziemi lub zuraw na maszynie. (ang glute-ham-raise).

Co do powtorzen - ja bym lawirowac 4 tygodnie zakres 6-8 i montrualne ciezary, potem 15-20 na max hipertrofie i cyklicznie dalej.

Dzięki za podpowiedzi chłopaki Wygląda na to, że trzeba będzie mój łydkowy trening znacznie zmodyfikować bo zależy mi na tym żeby w końcu łydki dogoniły resztę a szczególnie uda bo tu jest spory kontrast
Jeszcze takie pytanie, co to jest za ćwiczenie ten żuraw? Nigdy tego nie robiłem szczerze mówiąc.

Tu masz bardzo przyjemna demonstracje:





Juz na screenie bez naciskania play widac co dzieje sie z lydka.
Pogoogluj w sieci, znajdziesz wiecej.

Zmieniony przez - puma666 w dniu 2009-01-19 17:02:57

Niezłe, nigdy tego ćwiczenia nie widziałem. W takim razie zabieram się ostro do roboty. Dzięki za podpowiedzi