Wstaje ok 6 rano, ok 7 jestem na siłowni (pn-pt), a tam w zależności od dnia albo godzny spacer na bierzni, albo godzinny trening + godzinny spacerek.
Głwonym celem jaki sobie postawiłem jest kosteczka na brzuchu (niestety uzbierało mi się z czasem troche sadła). I teraz moje pytanie czy powinienem rano coś jeść przed treningiem?
Słyszałem dwie teorie na ten temat, więc proszę o opinię.
1. Lepiej ćwiczyć nadczo, bo organizm przezwyczaja się do spalania tłuszczu.
2. Jeśli się nie jje przed treningiem to bardzo katuje się organizm.