Od 3 miesiecy chodzę na jiu jitsu 3 razy w tygodniu po 1.5h,
treningi to głównie troche cwiczen na kondycje i rozciaganie (delikatne) i techniki ale trenowane na spokjnie,kopnięcia i uderzenia tak ale słabe, żadnego utwardzania, no chyba żę walki ale te rzadko. Od 2 miesięcy 3 razy w tygodniu po 30 minut biegam truchtem. Teraz zamierzam biegać 5 razy w tygodniu (nawierzchnia ziemna-droga w lesie prosta równa),buty z sprężystej gumy dodatkowo specjalne wkładki amortyzujace) 1/3 dystansu sprint, 2/3 trucht, powrót i znów 1/3 sprint i 2/3 trucht powiedzmy od 15 do 30 minut. Co powiecie na siłowniw 4 razy w tygodniu systemem A B C A, bez ćwiczeń obciążających nogi i kręgosłup nieznacznie (leżąc, siedząc z pasem w oparciu, barki - motylki siedząc z pasem).
Brzmi jak bym był już emerytem, ale głównie chodzimi o obciążenia na staw
skokowy i kolanowy czy nie sa za duze?
Mam 193 cm i 83 kg, wcześniej trochę rower 100km w tygodniu i 3 razy siłownia.