Trening mentalny - zbuduj psychiczną wytrzymałość

MMA

Lucyna86

...MMA na pewno zasada 5 więcej niż to co wydaje nam się maksymalnym wysiłkiem jest ok...

Polemizuję z tym przekraczaniem swoich barier ponieważ to podejście jest konieczne dla "wyczynowców", czyli osób, które zamierzają startować w zawodach. Natomiast osoby, które traktują crossfit jako sposób na poprawienie swojej sprawności, zdrowia, itd. nie powinny "zmuszać" się do wysiłku przy którym organizm mówi stop. Oczywiście ich droga będzie o wiele dłuższa do danych wyników jednak bezpieczniejsza.

Większość wysiłku o bardzo wysokiej intensywności boli i jest nieprzyjemna i organizm mówi stop. Musimy umieć rozróżnić ból spowodowany kontuzją, a ten zmęczeniowy.

MMA dlaczego nie powinny??? Nie wychodzenie ze strefy komfortu i nie przekraczanie granic nie pozwoli osiągnąć lepszych wyników czy być szybszym. Fighter dla mnie ketoza byłaby prosta do wprowadzenia bo i tak jem praktycznie białko i tłuszcze .... makra nie obliczam ale węgle w mojej diecie to 20 % dziennego zapotrzebowania maksymalnie ... pieczywa praktycznie nie jem, rzadko mi się zdarza zjeść kromkę chleba, makaron jem okazjonalnie i to bardzo, kaszy, ryżu, klusek też nie jadam ... zdarzy mi się zjeść pierogi czasami, raz na kilka miesięcy pizzę, ziemniaków też nie jadam i ogólnie mój główny posiłek stanowi mięso bo muszę mieć i warzywa bo lubię .... węgle to głównie z owoców szczególnie latem i batony proteinowe .... ale i z nich moglabym zrezygnować skoro nawet ciatek już nie jadam a pół roku temu mogłabym zrezygnowac z wszystkiego dla ciastek;) jakoś odrzuciło mnie od słodyczy totalnie .... a co do " dodatków" do obiadu w postaci ziemniaków, kasz ito to już mam z dobrych kilkanaście lat że nie jadam bo nie potrzebuję niczego poza mięsem i warzywami .... aaa co do pierogów to tez jem 3 sztuki w porywach do 4 ale okazjonalnie .... a dlaczego zrezygnowałam ... bo naczytałam się trochę o tym... i ma sporo minusów niestety .... poza tym mam skłonnności do tworzenia się złogów i nie mam już pecherzyka żółciowego .....

Lucyna86

MMA dlaczego nie powinny??? Nie wychodzenie ze strefy komfortu i nie przekraczanie granic nie pozwoli osiągnąć lepszych wyników czy być szybszym...

Teraz poruszasz zagadnienie strefy komfortu. Temat zaczęłaś od buntowania się organizmu jako reakcji obronnej przed uszkodzeniem.
Dla mnie to dwie różne rzeczy. Przykład.
Robię kilkadziesiąt burpees na czas. Po 30-40 już jestem poza strefą komfortu. Kolejne burpees to żadna przyjemność. Muszę się zmuszać aby je robić.
Jednak utrzymując wysokie tempo ćwiczenia, doprowadzam organizm do punktu w którym daje mi on znać, żebym zastopował bo jest to niebezpieczne dla niego.
Kiedyś robiłem jakiegoś EMOMA, który trwał 18 albo 20 minut. Przedostatnim ćwiczeniem były burpees. Trener mnie dopingował i mnie odcięło. Nie byłem wstanie ćwiczyć jeszcze tej jednej minuty.

na pewno nie chodzi o robienie czegoś do odcięcia bo to już nie jest pokonywanie granicy i buntu organizmu tylko przekroczenie możliwości wysiłkowych organizmu .... strefa komfortu przy burpee jest wysoka tak ogólnie .... prędzej dochodzi głos : koniec więcej mi się nie chce ;) nie mówię w sytuacji gdzie robi się na czas .... nie wiem co to był za trening, jakie były ćwiczenia i ilości powtórzeń, ale jak na110 % cały czas ze ledwo się w minucie człowiek mieści że doszło do odcięcia i trwał 20 minut to gratuluję pomysłowości ...