Jestem w trakcie redukcji tkanki tłuszczowej, zostało mi jeszcze z 2 tygodnie na idealny brzuch (wg. mnie :P tzn. mam średniej wielkości mięśnie brzucha, które potrzebują lekkiego wycięcia i uwydatnienia ) i z 1-1,5 miesiąc na uda Jednak spostrzegłem się, że zrobiłem się strasznie kościsty na przedramionach i ramionach oraz mam strasznie wystające łopatki i obojczyki. Klatę mam naturalnie dużą i nie wymaga zbyt wielkiej pracy. Postanowiłem, że czas udać się na siłownie...
I tu pojawia się problem, a mianowicie boję się robić masy.
Wiem ile zajęło mi spalenie tego wszystkiego i jakiego wysiłku wymagało (3 razy w tygodniu HIIT, a w resztę tygodnia aeroby {bez spalaczy }).
Nie chcę robić tego jeszcze raz, ale wiem, że nie chcę wyglądać jak suchelec, ale też nie jak jakiś Pudzian xD.
Słyszałem o diecie, suplementach i treningu na suchą masę mięśniową.
Proszę o pomoc i radę.