W tygodniu cwiczę tak:
poniedziałek-wolne( w tym wf w szkole )
wtorek-siłownia ( 2h )
środa-basen ( 1h )
czwartek-siłownia (2h )
piątek-basen ( 1h )
sobota-bieganie (30-45 min )
niedziela-bieganie (30-45 min )
Od Października zmieniam na:
poniedziałek-wolne
wtorek-siłownia ( 2h )
środa-basen ( 1h )
czwartek-siłownia ( 2h )
piątek-basen ( 1h )
sobota-siłownia ( 2h )
niedziela-bieganie, a jeśli dam radę dojechać na siłownie to 2h siłowni
Ogólnie to zacząłem do tego miesiąca zdrowo się odżywiać, jem o stałych porach, nie jem nic niezdrowego itd. Piję wyłącznie wodę, ale mam jeszcze mały problem z herbatą bo nie potrafię przestać jej słodzić ; /
Na siłowni jest trenerka, która pokazała mi jak ćwiczyć i jak czegoś nie wiem to idę z tym problemem do niej.
Moim problemem jest to, ze mam lekki BRZUSZEK i po prawie miesiącu takiego ćwiczenia zauważyłem zmiany: BICEPS, Schudłem 4 Kg, ale nie widze zmiany dot. mojego BRZUCHA, którego się bardzo wstydzę. ( wiem, że po tak krótkim czasie nie ma co oczekiwać na zmiany), ale chcialbym sie zapytac czy taki plan jest w miare czy warto cos zmienic. Dostalem juz raz odpowiedz by ta silownie zwiekszyc do wiecej razy niz tylko 2 w tyg.
Po jakim czasie można mniej wiecej zauważyć zmiany dot. brzucha? Czy najpierw on bedzie robil sie plaski i dopiero potem kaloryfer czy jakos inaczej? I czy pownienem coś cwiczyc w domu? Tzn. brzuszki czy cos takiego? ;)