Ćwiczę regularnie od lutego tego roku, pierwsze 3-4 miesiące robiłem splitem, ale po przeczytaniu kilku artykułów i porad na SFD, postanowiłem zacząć FBW, ćwiczę tym planem od około 2 miesięcy i niestety, wyniki są dosyć marne, siłowo zrobiłem postęp, ale mam wrażenie, że rosnę strasznie powoli.
Ćwiczę systemem ABA, BAB, czasem również zmieniam pojedyńcze ćwiczenia, żeby nie robić ciągle tego samego. serie 12/10/8/6 z progresją ciężaru
Wklejam plan do oceny
A:
Nogi: Przysiady ze sztangą
Plecy: Podciąganie na drążku
Klata: Wyciskanie na ławeczce poziomej
Barki: Wyciskanie sztangi zza głowy
Triceps: Wyciskanie francuskie sztangi leżąc
Biceps: Uginanie z hantlami na stojąco
B:
Nogi: Wykroki z hantlami
Plecy: Martwy ciąg na prostych nogach
Klata: Wyciskanie na ławeczce skos
Barki: Military press
Triceps: Pompki z podporze tyłem
Biceps: Uginanie chwyt młotkowy
Po treningu siłowym 20 min na rowerku, poza tym staram się skupiać na dobrej technice, w dni nietreningowe robię jeszcze 8min abs i zacząłem biegać.
Może po prostu za mało jem? Jestem w głupiej sytuacji, bo mam dość dużo fatu, a zawsze byłem dość drobnej budowy, z jednej strony chciałbym trochę przymasować, a z drugiej najpierw spalić jak najwięcej fatu, mam dość bycia tłustym :P Są efekty w spalaniu, ale też dość opornie to idzie.
Przykład tego co zjadłem wczoraj
Śniadanie: koktajl z płatków owsianych, banana, jogurtu naturalnego i cynamonu, do tego batonik białkowy z kuchni sfd :)
Trening
Po treningu: WPC
Posiłek po trenignowy Ryż i kurak
w Pracy 3 kanapki z chleba razowego z jajkiem, szynką, pomidorem, serem żółtym, sałatą i serek wiejski
Kolacja: Jajecznica z 3 jajek
Akurat w tym tygodniu, mam drugą zmianę, więc ciężko mi upchać więcej posiłków, na kolacje też nie chce sie obżerać bo godzinę po ide spać, jak mam pierwszą zmianę to staram się wcisnąć jeszcze jeden posiłek, najczęściej jakiś twaróg z czymś, lub makrela wędzona.
Bardzo proszę o jakiekolwiek rady, bo nie ma nic bardziej demotywującego niż brak efektów mimo sporej pracy.