Siła, Sprawność, Wytrzymałość - DT novyneo

ojan

O, drugi trening w tym samym dniu!
No to jesteś na koksie?
(wg. artykułu u Giaurnemo )

Panie Janku tak jakoś wyszło ale do koksów mi daleko

_Szajba_

Do interwałów używasz jakiejś apki na ambita czy wedle wskazań GPS?
I skąd pomysł na taką kompozycję z jajek, banana i pomidorów?

Bez apki biegam, trasę liczę przez google maps albo najpierw robię recon, czyli truch lub spacer i patrzę na gps. Potem to już kwestia trzymania tempa, ilości interwałów oraz przerw. A jaja z bananem i pomidorem jakoś same wpadły. Czuję się syty no i do jutra do 1200 musi starczyć

Gdzieś pomiędzy 4:00 a 4:20 zrobiłem trochę planków. Układ taki: Plank przodem na przedramionach, 30s, potem na prawy bok i kolejne 30s, na koniec na lewy bok i ostatnie 30s. Przerwy: po serii pierwszej 60s, drugiej - 55s, i po kolejnych - 50,45. Nie za dużo, całkiem skromnie, każda pora dobra na trening.

Waga: 88,2kg

novyneo

Waga: 88,2kg

Zapisałeś wagę tak kontrolnie, czy idziesz w dół?

Idę w dół. Spadło w jakieś 10 dni z 90-ciu.

Pobiegane nieco z rana przed służba. Skromne kółko wokół centrum i trochę po Polach Mokotowskich. Dane prosto z zegarka (przed synchronizacją):

Start 0606A
Czas 47:27
Dystans 8.08km
Tempo 5:52/km
HRśr 151
HRmax 170
PTE 3.6
Czas regeneracji 15h
Spalone kcal 769



(Pola Mokotowskie wczesnym niedzielnym ranem)



Zmieniony przez - novyneo w dniu 14/05/2017 07:34:17

Drugi trening, bodyweight i odrobina z żelastwem.
Na początek takie coś:
5 pompek, 5 podciągnieć, 20 brzuszków na początku każdej trzeciej minuty w 30 minut. Potem tylko brzuszki w trzech setkach, pierwsza w 5-ciu seriach po 20 powtórzeń co pełną minutę, przerwa 2,5 minuty i 4 serie po 15 powtórzeń na początku każdej minuty, przerwa 1,5 minuty, ostatnie 11 serii po 10 powtórzeń na początku każdej minuty. Finiszer: planki na przedramionach, 1 minuta przodem, przerwa 15s, 1 minuta bokiem, przerwa 15s, ostatnia minuta na drugim boku. Zmiana na żelastwo. 4x50 kroków spaceru z talerzem 20kg po jednej stronie, potem 3x10 powtórzeń biceps curl ze sztangą coś około 25kg.
Spaliłem jakieś 700 kcal w 70 minut. Średnie HR 122. Wg Suunto spałem do tej pory jakieś 2800 kcal, całkiem nieźle, zważywszy że jem grubo poniżej tej wartości to nie ma co się dziwić że waga spada, co cieszy.

Jutro ruszam z challengem, pobudka codziennie przez kolejne 30 dni o 0430. Cel tego taki, żeby weszło jako nawyk.

Jeśli będziesz wstawało czwartej trzydzieści to o której masz zamiar chodzić spać? Po dobranocce?
Zegarka nie synchronizujesz z telefonem?

_Szajba_

Jeśli będziesz wstawało czwartej trzydzieści to o której masz zamiar chodzić spać? Po dobranocce?
Zegarka nie synchronizujesz z telefonem?

Próbowałem, zainstalowałem apkę ale ta nie chciała się na telefonie uruchomić. Robiłem kilka podejść ale to nic nie dało. Spać się będę kładł razem z dzieciakami, czyli 22 myślę że max, choć czasem któreś i do 23 potrafi funkcjonować. Na szczęście rzadko

Teraz dobranocki już nie ma ;) Mam podobne zdanie jak Szajba. Te 7 godzin trzeba co najmniej spać. Uprawiając sport nawet i więcej. Swego czasu też miałem ambitne plany, co do wstawiania i treniwania, ale życie zweryfikowalo.

Niemniej życzę wytrwałości.

A właściwie w jakim celu takie pobudki?