Słaba klata :/

Ćwiczę od 5 miesięcy, na masę.
Wiadomo, nie macham jakoś ciężko bo rosnę i szkoda mi trochę organizmu, żadnych mc ani nic na stojąco nie robię.
Wszystko rośnie jakotako trochę siły wszędzie poszło, tylko klatka to jest lipa, jedna wielka lipa!
Ani może z 2 powtórzenia mi więcej przyszły przez ten czas.
Ogólnie to wiosłowanie na maszynie, jak zaczynałem to robiłem jakieś 25, teraz z 35-40 kg spokojnie seria, nawet nie potrafiłem się podciągnąć a teraz już z 3-4 razy więc coraz lepiej bez pomocy, do tego biceps na modlitewniku uginanie na początku 25 kg, teraz 30-32,5 więc też jakiś progres jest.
Ale na klatę nie mogę nic a nic, 40 kg x 6 i to jest maks, przy takiej wadze to trochę lipa jest.
Klatka ogólnie wygląda słabo, tłuszcz się odkłada i wogóle, ale nie w tym rzecz.
Kumpel który nigdy na siłowni nie był, waga mniejsza ode mnie(jakieś 60 kg) spokojnie robi 50kg x 6.
Kumpel waży 55 kg, ćwiczy tak jak ja 5 miesięcy- 65 kg x 6...
I wszyscy znajomi w miarę ciągną tą klatę a ja nic...
Regeneracja jest okej, tak jak w każdej partii, wtorek klata bic środa przerwa, czwartek plecy tric...
Ćwiczenia wiadomo wl, w skos góra, rozpiętki, takie podstawowe...
Technika ok, jedynie może ciężar mógłbym większy, ale po prostu przy klacie, jak już mam 45 to może samodzielnie raz zrobię, reszta tylko pomoc, więc nie mam jak większego wrzucić, może jakieś inne ćwiczenia, chociaż to przecież podstawy podstaw są, nie wiem...


Płeć: Mężczyzna

Wiek: 16

Waga: koło 70?

Wzrost: 182

Cel treningowy: Chyba jak najmniejszy bf

Staż treningowy na słowni: z 5 miesięcy

Uprawiane inne sporty: -

Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): full siłka

Dieta: 10 wskazówek...

Przeciwskaznania medyczne: -

Zażywane suplementy: -

zrob sobie SD [10 dni wolnych od silowni] powinno pomoc :D Jak zaczynalem mialem takie zawziecie ze cwiczylem klatke 5 dni z rzedu bez przerw :D pol roku stalem z 10x40kg :D pozniej przez pol roku poprawilem technikie i zaczolem robic przerwy czasami miesiac bez silowni i skoczylem do 95 :) Albo zamien split na HST :D

napisz swój plan jakim jedziesz.

ale już się domyślam przyczyny.

Problem leży na 99% w technice. Miałem ten sam problem. Klata była moim priorytetem. Przez 6msc (przy złej technice) nie zrobiłem takiej klaty jak przez 1msc przy dobrej technice. Liczy sie szczególnie wyszucie - chodzi o to żebyś ciężar wypychał do góry klatką a nie wszystkimi mięśniami oprócz klatki.

Poczytaj podwieszone tematy w dziale trening dla poczatkujących/trening dla zaawansowanych na temat klaty.
Jeśli nie dajesz rady 45kg to zmniejsz ciężar. Przecież nie chodzi o to żebyś mógł pochwalić się kolegom że bierzesz xxxkg tylko o to zeby klatka urosła.

Pozdrawiam

mam nieco inne zdanie, chociaż możliwe, że to również wina techniki.jednak po porawie techniki skoczy o kilka kg do przodu i znowu stanie. problem jest poważniejszy.zapewniam.

Zmieniony przez - MackoMedyk w dniu 2011-04-24 22:26:58

hmm tak z pamięci:
WL nie pamiętam jak to było z powtórzeniami i seriami ale była na bank piramidka
Skos góra tak samo piramidka
Rozpiętki a to różnie, ale normalnie razy 12
Bic
Modlitewnik wyciąg dolny 3x12
Przyciąganie obu na raz hantli - piramidka
Hantla na kolanie - 3x10 ?
Plecy
Wiosłowanie na maszynie
Przyciąganie do brzucha
Ławka rzymska
Wyciąg góra do klatki

tu było po prostu standard pewnie 3x12

Tric:
francuskie leżąc 3x 12
PROSTOWNIE RAMIENIA ZE SZTANGIELKĄ 3x12
WYCISKANIE W LEŻENIU NA ŁAWCE POZIOMEJ WĄSKIM UCHWYTEM 3x12
Barki(rzadko robiłem) :
Wyciskanie na maszynie
unoszenie w opadzie tułowia

napisz to porządnie na dni. ale już widzę,że tragedia...

Poniedziałek klata bic
Środa plecy,tric
Czwartek- barki, nogi według uznania coś pomacham.

unikasz jak ognia najwartościowszych ćwiczeń.Plan to jeden wielki popis izolacji. Wziąłeś się za split, i to bez ważnych ćwiczeń więc się nie dziw, że masz lipne wyniki. Zaczałeś od dupy strony. skup się na tym co ważne.80% Twoich ćwiczeń jest do wywalenia. nie dadzą Ci nic! strata czasu.

Parę wskazóweczek i zmieniam plan.
Rozumiem, że FBW?
Problem jest ten, że niestety ale będę zmuszony chodzić do kumpla, który ma ławeczkę, gryfy obciążenie i drążek, i to nie częściej niż dwa razy w tygodniu :(
Szczerze mówiąc, to starszy brat kumpla mi układał trening, więc nie miałem pojęcia że jest zły, tym bardziej, iż zna się na rzeczy, no cóż, pozory mylą :)

to,że ktoś jest duży, nie znaczy, że zna się na rzeczy. Nie mówię, o żadnej cudownej metodzie. to po prostu ciężki, cholernie ciężki trening, mający na celu polepszenie wyników w podstawowych bojach siłowych.

Najważniejszym Twoim ćwiczeniem jest PRZYSIAD! nie chcesz robić? odpuść siłkę zostań w domu.

Po nim. robisz rumuński martwy ciąg lub inne ćwiczenie z grupy posterion chain.
Następnie Twoja ukochana klata- wyciskanie płasko.
Dalej antagonistycznie wiosłowanie w opadzie( np półsztangą jednorącz)
Wyciskanie na barki stojąc
Podciąganie na drążku podchwytem.

Najważniejsze ćwiczenia.
Zejdź z obciążeniem o ok 20% i na każdym treningu dokładaj choćby najmniejszy talerz jaki znajdziesz. Może być 2 X w tygodniu- nawet lepiej na początek. Odpoczywaj, jedz i ciesz się z rezultatów. w razie pytań poczytaj to:

https://www.sfd.pl/FBW_DLA_POCZĄTKUJĄCYCH_traktora_i_drsquata_-t515134.html

jeśli nie znajdziesz odpowiedzi- Pytaj. Planem jedziesz tak długo aż mimo diety i regeneracji nie będziesz robił postępów.

Tak, tylko wiesz, unikałem ćwiczeń stojąc a tu na przykład stojąc na barki, nie chcę takich ćwiczeń bo rosnę, właśnie od jakiegoś czasu(kilku miesięcy) rosnę, i chcę jak najmniej obciążań kręgosłup, martwy ciąg, przysiady no nie wiem...