Dzień kolejny. Waga stoi na tych 85-86kg (waga made in Ikea
). Dietę trzymam.
A właśnie, choć waga stoi mam wrażenie, że mój wygląd się poprawia.
Zauważyłem, że na bicepsach zaczynają mi się pojawiać pierwsze oznaki rozstępów. Muszę zrobić pomiary, może dlatego waga się trzyma, że doszło mi jakimś cudem czystej masy ???
Co do karnityny, którą zakupiłem ostatnio to biorę 4g w DT i 2 DNT.
Może i wyrzucenie w błoto kasy, ale dla własnej satysfakcji i tak ją skończę.
Tak czy siak, nie wiem czy to jej zasługa, czy to siła sugestii, ale od 2 treningów mam lepszą wydolność. Potrafię intensywniej np. robić
aeroby po treningu. Wczoraj sam siebie pobiłem już
A na drugi dzień czuję się jakbym wogóle nic nie ćwiczył. Nic nie boli.
Więc git.
Choć może to być zasługa TSE. Rano biorę 2 kapsy na czczo. Jak dojeżdżam do pracy to już mnie zaczyna fajnie pobudzać, aż się chce pracować
Potem biorę też 1 kapsa we wczesnych popołudniowych godzinach.
Jest ok.
Wróciłem do białeczka z Olimpu. Sorki, ale jednak Ostrowia nie ma co się z nim równać. Cena ceną, ale doznania smakowe też są ważne.
Ostatnio byłem u największego dystrybutora na Dolnym Śląsku. Pytam go:"widzę, że macie białko Oxy-Gen, a Ostrowii nie, tak między nami jak to jest z tym Oxy-Genem ? Wałek czy nie ? "
A oni mi na to, że Ostrowia jest robiona z odpadków, a Oxy -Gen jest jak najbardziej ok.
Na to ja, że coś za tanio jak na zrobienie dobrego białka serwatkowego.
A oni, że wcale nie.
Cóż, pomyślałem, zależy który PH więcej da gratisów
Nie ważne jak jest zdecydowałem, że nie będę już korzystał z ani jednego źródła białka z firmy wyżej wymienionych.
Pierniczę, doznania smakowe też są ważne. A Ostrowia szczególnie z wodą jest jak zwrócony dziecięcy obiadek