SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Przewlekłe wzdęcia, nic nie pomaga - co robić?

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4415

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 14 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 277
Witam.
Mam pewien problem ze wzdęciami, co jest dla mnie bardzo dyskomfortowe. Na początku wspomnę, że odżywiam się zdrowo i regularnie ćwiczę siłowo. Wzdęcia pojawiają się po każdym posiłku, bez względu na to co zjem. Po prostu po wszystkim. Próbowałam już chyba wszystkiego. Robiłam różne badania krwi, moczu, badałam poziom kortyzolu, robiłam gastroskopię, chodziłam do alergologa, robiłam badania na pasożyty czy grzybicę układu pokarmowego. Odstawiałam różne grupy pokarmowe m.in. nabiał, gluten, rośliny strączkowe, a nawet wszystko naraz, bo byłam na diecie fodmap. Zmniejszałam/zwiększałam ilość błonnika w diecie, korzystałam z domowych metod (mięta, kminek, koper włoski itd.), piłam siemię lniane. Byłam u ginekologa, badałam hormony. Chodziłam do różnych gastrologów i przeszłam kilka kuracji leczniczych, jednak nic nie przyniosło efektów. Nie reaguję kompletnie na żadne leki, które teoretycznie coś tam powinny zdziałać. W efekcie wielu lekarzy powtarza mi, że mam dać sobie spokój i nauczyć się z tym żyć. Ale jak z tym żyć skoro to jest tak bardzo uciążliwe, a ja mam dość wyglądania momentami jak kobieta w ciąży. Nic nie przynosi żadnych efektów i już kompletnie nie mam siły i nie wiem jak sobie z tym radzić. Może macie jeszcze jakieś pomysły, porady?
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51558 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Brałaś/bierzesz antykoncepcję hormonalną, silne leki przeciwzapalne itd? Czasami zrąbana flora jelitowa właśnie od leków daje takie dziwne efekty uboczne.

To jedna opcja, druga jest taka, że "przeczyściłaś" dietę. Zdziwiłabyś się, jak wiele dziewczyn nabawia się jakiś dziwacznych nietolerancji pokarmowych właśnie przez "zdrowe, fit" jedzenie. Potem są kombinacje z dietą eliminacyjną, protokołem i kończy się jeszcze gorzej, niż było. Z lekkiej, praktycznie nie odczuwalnej nietolerancji robi się duży problem. Podobne jazdy są np. po low carb, kiedy wraca się do jedzenia normalnej ilości węgli.

https://www.facebook.com/180rekompozycja/?fref=ts właśnie niedawno czytałam na ten temat i obserwacje otoczenia zdają się potwierdzać tę teorię.

Tzn. to nie musi być to, ale to jest jakiś trop. Jak dokładnie się odżywiałaś, kiedy pojawiły się te problemy?


Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2016-06-19 15:53:48
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 14 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 277
Nie biorę i nigdy nie brałam antykoncepcji hormonalnej ani szczególnie silnych leków przeciwzapalnych, ale z tego co wiem, jak byłam mała to bardzo dużo chorowałam i większość dzieciństwa jechałam na antybiotykach.

Gdy pojawiły się problemy odżywiałam się już zdrowo. Ciężko powiedzieć czy wcześniej były, bo po prostu byłam pulchniejsza i posiadanie większego brzucha było czymś normalnym. Teraz jednak, gdy wstaję rano mam ładny brzuch, wieczorem już znacznie większy w obwodzie, więc teraz zdecydowanie widzę swój problem.
Mówiąc zdrowo mam na myśli wyrzucenie z diety słodyczy, fast foodów itp, czyli tak typowo. Nie byłam wtedy na jakiejś przekombinowanej eliminacyjnej diecie. Jadłam po prostu z głową. Obecnie w mojej codziennej diecie mam wyeliminowanych wiele produktów, bo po prostu czuję się po nich źle, po niektórych wręcz tragicznie. Mimo to dalej nie czuję się najlepiej, a nie mogę przecież nie jeść w ogóle.


Zmieniony przez - Nebeskaa w dniu 2016-06-19 17:09:54
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 538 Napisanych postów 2432 Wiek 48 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 151648
witam w problemie, poniekad
u mnie podobnie, z tym ze jakos od ponad m-ca
kiedys moglam jesc wszystko, mieszac wszystko, przyslowiowe ogorki kiszone zapijac mlekiem, wypijac 2l pepsi light dziennie i nic mi sie nie dzialo
"uwazam na jedzenie" od powiedzmy kilku miesiecy
ale .. ja swoich problemow zaczelam upatrywac nie we wprowadzeniu ponownie czasem niektorych produktow, a chyba zbyt duzej uwagi poswieconej pelnoziarnistwosci i "zdrowszym" ziarnom
kiedys jadlam wheya tylko przed treningiem, a teraz przed i po, wprowadzilam dodatkowo platki owsiane i jeczmienne, a lubie na chrupko, wiec ich nie zalewam i nie gotuje
czytalam, szukalam, i na te chwile stanelo na tym, ze je namaczam, bo moze to twardy blonnik
gdy to nie pomoze, wyeliminuje je i zostane przy jaglanych
byc moze to nowy whey, tamten byl latte, ten jest mleczna czekolada - aczkolwiek okaze sie
kolezanka mowi - wyrzuc gluten, a ja - nie, bo skoro przez 40 lat mi nie szkodzil, to dlaczego nagle mam go eliminowac ...; tak samo ze zbozami w ogole

wracajac do ziaren
przedwczoraj przeczytalam jeszcze fataqa, co jakby potwierdzilo moje spostrzezenia dotyczace okolic pepkowych (przy koncu cyklu puchlam inaczej)
zacytuje z https://www.sfd.pl/Pytanie_do_dietetyków_Cz_II__Łukasz_Kowalski,_Tadeusz_Sowiński_-t1073122-s25.html
"A jesli chodzi o efekty, to chociaż to bardzo jednostkowy przykład to jednak znany mi najbardziej, mi przez wiele lat szkodziły zboża, za co obarczałem winą gluten. Eliminacja owsa i nieoczyszczonego żyta na rzecz białego i brązowego ryżu, oszczyszczonej pszenicy i gryki spowodowała natychmiastowe ustąpienie przykrych objawów. Mój przykłąd nie jest odosobniony"
nie wiem konkretnie jakie przykre objawy mial na mysli, aczkolwiek byc moze te sa jednymi z nich

moze w te strone sprobuj - ja ide, bo nie mam nic do stracenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 139 Wiek 45 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 3181
Mam podobnie. Zastosowałam dietę ketogeniczną 4 mce i problem zniknął , ale brak sił do porządnych treningów sprawił. że włączyłam różne węgle i problem powrócił. Na pewno wiele produktów z fodmapi to powoduje ale dzoś stwierdziłam, że chyba też nadmiar jajek. Ciągle teraz wszystko obserwuję.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1119 Napisanych postów 3768 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68333
Piszesz, że gdy pojawiły się wzdęcia, odżywiałaś się już "zdrowo". I trudno stwierdzić, jak było wcześniej... To trochę dziwne, bo wzdęcia powodują dyskomfort niezależnie od obwodu brzucha, bo jest "napęczniały".
Moim zdaniem , jeśli rzeczywiście problem pojawił się wraz ze zdrową dietą, to warto jej się bardzo dokładnie przyjrzeć - może za dużo surowizny lub wprowadziłaś jakieś nowe, źle tolerowane składniki (czasem wystarczy jeden, żeby namieszać w trawieniu).
Poza tym być może jesteś na tym tle trochę przewrażliwiona, bo dbasz o linię, a brzuch nie wygląda cały czas estetycznie, ale powiększony obwód brzucha wieczorem to jest coś normalnego, podobnie jak wzrost wagi po zjedzeniu i wypiciu iluś tam posiłków...

Jest też niestety prawdopodobieństwo, że choroby i antybiotyki z dzieciństwa , zostawiły trwały ślad w postaci jakichś uszkodzeń przewodu pokarmowego, gorszej pracy organów... wówczas mogłyby pomóc regularnie stosowane środki wspomagające trawienie. Jednak najpierw szukałabym przyczyn w diecie.
Ostatnie, co mi przychodzi do głowy, to stres (mocno wpływa na układ pokarmowy) lub zbyt szybkie jedzenie, niedokładne gryzienie, połykanie powietrza. To powoduje gorsze trawienie i w efekcie wzdęcia.
Również wysiłek fizyczny zbyt szybko po jedzeniu lub jedzenie za krótko po wysiłku - zamiast trawić, organizm zajmuje się wtedy czym innym, a trawienie na tym cierpi.

A tak na marginesie, to chodzenie po gastrologach niekoniecznie cokolwiek daje - moja matka miała kiedyś problemy z żołądkiem, bardzo źle się czuła, źle wyglądała, jak to się mówi "ginęła w oczach". Robiła gastroskopię, która nic nie wykazała , brała kwas żołądkowy i jakieś inne zalecane przez lekarza tabletki... nic nie pomagało. W końcu w desperacji skorzystała z usług znachora-jasnowidza, który orzekł bez żadnych badań ani wywiadu, że problemem jest woreczek żółciowy - zalecił kilka dni ścisłej diety i przeszło, jak ręką odjął :). To taka rodzinna ciekawostka; nie polecam raczej żadnych uzdrowicieli, bo jest za dużo oszustów, ale z układem pokarmowym tak właśnie jest - wystarczy jedno słabe ogniwo, trudne do zdiagnozowania przez lekarzy, a całość kuleje... Trzeba kombinować i szukać przyczyn do skutku.



Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-06-20 00:55:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 232 Wiek 33 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 10133
Mam dokładnie to samo. Lekarze ręce rozkładają. Polecam zrobić badania czy nie masz nietolerancji fruktozy. Plus dieta niełącznia wiem brzmi d****nie ale ja jak już mam totalnie dość wzdęć jem wszystko ale to wszystko osobno czyli osobno mięso osobno ziemniaki osobno ryż i nie jem owoców i wtedy pomaga to trochę... Uważaj też na suszone owoce typu rodzynki, daktyle, figi bo wysoka zawartość fruktozy. Jest to ciężkie i upierdliwe ale niestety tak trzeba jak się nie chce męczyć.

edit i polecam odczekać ok 4h po posiłku białkowym a conajmniej 3 po posiłku węglowodanowym


Zmieniony przez - fergi w dniu 2016-06-20 01:16:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
I w nawiazaniu do powyzszych wypowiedzi, wlacz probiotyki. Jezeli jechalas w dziecinstwie na antybiotykach to jest pewne, ze flora bakteryjna jest licha.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 351 Napisanych postów 2013 Wiek 41 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 23896
kwestię probiotyków wypróbowałam na sobie, wzdęcia miałam po niemalże wszystkim, o surowych warzywach mogłam pomarzyć, gdy przeszłam na czystą miskę (u mnie konieczne było wykluczenie glutenu i nabiału) i podratowałam jelita probiotykami sytuacja poprawiła się diametralnie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 14 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 277
Strumyk, w tę stronę już też próbowałam i nic to nie dało ;)

Syrenka Nori, ketogeniczną także stosowałam. Niestety nie wpływała na mnie dobrze. Bardzo źle się wówczas czułam.

M-ka, miałam na myśli, że wówczas ciężko mi stwierdzić czy coś poza złym odżywianiem powodowałoby wzdęcia. Jadłam wtedy dzien w dzien słodycze, codziennie gazowane napoje, fast foody kilka razy w tygodniu, więc to, że czułam się ciężko, było tym spowodowane.
Na pewno jestem trochę na tym punkcie przewrażliwiona i zdaję sobie z tego sprawę. Wiem również, że brzuch wieczorem ma prawo być większy, ale w moim przypadku obwód zmienia się naprawdę sporo :)

Fergi, Badałam nietolerancję fruktozy i nie mam jej :)

Tetiszeri, probiotyków też się już nabrałam i nic nie pomogły. Ale może jesteś w stanie polecić jakieś godne uwagi? Może stosowałam jakieś kiepskie...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 14 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 277
Joanna83d, stosowałam kiedyś probiotyki i nic nie dały, ale wówczas jadłam gluten i nabiał. Obecnie takich produktów nie spożywam i czuję się nieco lepiej. Może teraz połączenie probiotyków z tym, że wyeliminowałam kilka produktów z diety coś da. Możesz polecić jakieś dobre probiotyki godne uwagi? :)

I dziękuję Wam wszystkim za rady :) :)
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening FBW - brak efektów?

Następny temat

"Sezon plażowy", a "masa".

WHEY premium