Pracownicy ochrony w Polsce

Podstawowy problem ochroniarski w Polsce tkwi w tym,że nie ma w tym zawodzie profesjonalizmu.Po prostu takie pojęcie w tym zawodzie w Polsce nie istnieje.Za przeproszenieniem jest to albo stado emerytów chcących sobie dorobić do emerytury (bo w swoim zawodzie już się nie nadają np.emerytowani Policjanci,Wojskowi itd.),renciści tzw.ludzie z pewnym ubytkiem na zdrowiu czyli nazywając to po imieniu ludzie chorzy,którzy mają za to dodatek i jeszcze firmy z tego korzystają.No i studenci. A gdzie tu profesjonalizm.Żeby zostać Policjantem trzeba przejść odpowiednie testy sprawnościowe nie wspominając o psychologicznych.Potem,żeby tą pracę utrzymać nie wystarczą jedynie badania lekarskie.Raz w roku trzeba zaliczać testy sprawnościowe by zachować pracę,to samo jest w wojsku.Gdyby pracownik ochrony miał co roku zaliczać testy sprawnościowe by zachować pracę to wtedy tak naprawdę okazałoby się jak naprawdę traktowany jest ten zawód.Niezależnie czy ktoś miałby licencję czy nie.Zmniejszyłaby się ilość firm ochroniarskich w Polsce.Zwiększyłyby się zarobki pracowników ochrony.A instytucję które ogłaszałyby przetarg na ochronę danego obiektu,instytucji miałyby wybór albo mieć ochronę z prawdziwego zdarzenia albo nie.Jeżeli Policjant czy Wojskowy nie daje rady pracować już w swoim zawodzie i idzie na emeryturę to co takiego zdziała w ochronie ?

jak chcesz odpowiedzieć na czyjś post lub podjąć dyskusję to się zarejestruj i napisz w odpowiednim dziale.

muszę się z Tobą zgodzić. Sam pracuję w tej branży od czasu do czasu, więc wiem o czym mówisz. Nie mam jeszcze licencji jakby co. Ale wiem o czym mówisz. Są firmy, które zatrudniają każdego kto zadzwoni. Bez znaczenia czy to 60-letnia babcia czy 16 letni uczeń. I jak potem ktoś kto jest na imprezie, którą obstawia taka firma, ma czuć się bezpiecznie?