Postrzał (?)

Witam,
dziś podczas rannych cwiczen :D z hantlami coś mnię jakby ukuło z tyłu pod karkiem z lewj strony.Od tamtej poru mam ograniczoną ruchowość głową po bokach powoli moge ruszac ale do tyłu przechylić nie mogę bo boli...
to chyba postrzał nie?Jestem nie doswiadczonym kulturystą wiec prosze o wyrozumiałosc i porady co zrobić?Masaze?Masci?Jakie?

he? postrzał? ktoś cię postrzelil czy to jakis slang znowu

ech, kumpel kiedys mial coś podobnego to tak to nazwał ;]

Postrzał to lumbago. W takich wypadkach stosuje sie krioterapie, laseroterapie, magnetoterapie, kąpiele solankowe, promieniowanie nadfioletowe itd... po to, aby rozlużnić mięśnie i zredukować ból.

Jeśli to jest to to moze bolec nawet przez tydzien albo troszke dluzej.
Po kilku dniach mozna sie wziasc za masaz ale dobrze zeby robil to ktos kto sie na tym zna.

Zazwyczaj ta dolegliwość występuje w odc lędźwiowym ale moze chyba pojawic sie tez wyzej.

Zmieniony przez - CannonBall w dniu 2007-07-31 17:53:39

no to bede juz wiedziec

Postrzał to taka tam nazwa używana na przez lud. W większości tego typu przypadków dochodzi przykładowo do gwałtownego skurczu danego mięśnia podczas ruchu rozciągającego go. Czasem może towarzyszyć temu uszkodzenie strukturalne (naderwanie), jeśli działają duże siły. Nawet jeśli do niego nie doszło to niestety mięsień nie chce się "odkurczyć" i potrafi dokuczać np. tydzień, a przez 2 dni leżymy zwinięci w kłębek i wyjemy z bólu. Tego typu "urazy" są zwykle spowodowane nieoptymalną pracą przykładowego mięśnia, więzadeł itp na wskutek zablokowania np stawu międzywyrostkowego w pobliżu miejsca "urazu".
Trzeba zrobić wszystko, aby mięsień rozluźnić, wtedy wraca on do normy. Polecam zwłaszcza poizometryczną relaksację, choć sposobów jest wiele.
Dobrze też byłoby odblokować staw, ale samemu to już trudniej.

dzieki za pomoc ;p

Zapytam tutaj, bo mam podobny problem. Jak wyciskam sztangę siedząc sprzed głowy (z klatki?) to czuję taki ból pod lewym kapturem (na wysokości stawu barkowego, albo troszkę niżej), jakby mi się ścięgno/mięsień zrywał. Jak wyciskam zza karku to nic mnie nie boli. Czym to może być spowodowane?

Pewno przemeczeniem treningowym tych miejsc.Na takie rzeczy naprawde pare dobrych masazy i jest o niebo lepiej ;]

widze ze temat na czasie
mam podobna sytuacje
jakies 2,5 tygodnia temu na skosie robilem klatke hantlami, a ze chodze na silke sam to niestety mosialem do pomocy poprosic przypadkowa osobe :/ ktorej powiedzialem zeby mi popmogla trzymajac nadgastki a on
przy 8razie zlapal mi za lokcie no i zaczelo mi leciec na twarz prawa hantla 34kg >reakcja proba ominiecia tego=skutek= poczulem jak mi cos peklo/strzelilo pod prawym kapturem (na wysokości stawu barkowego, albo troszkę niżej)
automatycznie glowe mi scignelo do tylu i (podobny efekt jak jest przy zawianiu wiezlow)
po stosowaniu masci, plastrow itp. nie przechodzilo no i przerwie w treningach za poleceniem znajomego udalem sie do gabinetu chinskiego z racji ze mieszkam w uk gdzie lekarze w panstwowej sluzbie zdr do do bani...
wzialem 5 konkretnych zabiegow -banki+akupunktóra+masaze no i niby przeszlo ale bol jest jeszcze odczuwalny no i powiedzieli zebym sobie odpuscil silke na miesiac chyba ze chce wrocic do nich znow...no i zabolic z czego beda zadowoleni a ja nie bo za xxx zl to juz pare dobrych specufikow kupie...
szczeze boje sie wracac na silke(intensywny trening) zeby znowu kontuzji nie zlapac...
ale mnie nosi jak nic nie cwicze teraz...chyba ze tak na lajta areoby zrobic bo wsumie od dluzszego czasu planowaem troche tluszczyk zgubic..

Zmieniony przez - TomasGSI w dniu 2007-08-06 19:08:04

Zmieniony przez - TomasGSI w dniu 2007-08-06 19:08:53

o tzw postrzale(synonim wielu dolegliwosci) jest wiele ksiazek,i to osobno w odcinku szyjnym,badz ledzwiowo-krzyzowym...
stad naprawdde jedna z kilkudziesieciu przyczyn jest miesien i to w dodatku na kilka sposobow.
nie jestem teraz pewien ale ok 60 roznych rzyczyn jest dla samego ledzwioego kregoslupa ledzwiowego :(
najlepszym wyjsciem moim zdaniem jest wizyta o terapeuty manualnego (lekarz/fizjoterapeuta)po odpowiednich szkoleniach podyplomowych..kregarzy sobie wsadzcie na polke wierzen i mitow.
kregarze owszem sa,ale niestety wykonuja oni najbardziej ryzykowne techniki manipulacji,ktore sa w wiekszoci przypadkow nie potrzebne,nie mowiec o braku podstaw z anatomi itd..
az mi ciarki przechodza jak slysze opowiesci niektorych osob o wizytach..
najlepsza byla jak pewna pani chwalila sobie ze jak kiedys ja bolalo poszla do pewnej chinki co kolanami chodzac po niej poustawiala jej kregoslup.
nie bede mowil o odkladnosci takich zabiegow,bo raczej kolano nie zostalo stworzone do jakich kolwiek manipulacji..hehe

pozdrawiam..



Zmieniony przez - ogry w dniu 2007-08-06 23:48:08