Zaczynając ćwiczyć ważyłem przy 180cm jakieś 68kg... Chciałem przytyć za wszelką cene, dużo jadłem, sporo ćwiczyłem, kreatynka itp. Przez rok ćwiczneń przytyłem zaledwie 4 kg, ważąc na początku 2007 r. 71-72 kg. Waga u mnie szła baardzo topornie, bardzo ciężko nabywam mięśni, tłuszczu to już wogóle choćbym nie wiem jak tłusto jadł... Zawsze byłem chuuudy, takie geny.
PIJ PIWO BĘDZIESZ WIELKI?
Wraz z początkiem 2007 zacząłem raczyć się piwkiem w małych ilościach, średnio 1-2 dziennie. Po kilku tygodniach ćwiczeń, diety bogatej we wszystko (haha! Żarłem co popadnie) udało mi się ... przytyć. Zacząłem się zastanawiać co było powodem upragnionych przezemnie kg i wtedy olśnienie - PIWO. Nigdy nie piem piwa częściej niż 1 raz na tydz, a ostatnio codziennie, coś w tym musiało być.
ALKOHOLIZM? lol
Obecnie waże 80 kg, pije 3-4 piwa dziennie (praca na budowie, na trzezwo nie ma hooya), WSZYSTKIE obwody mi się powiększyły przez ten czas od stycznia (łącznie z brzuchem i to o 8 cm:D) bic +2 cm (now 39), klata 116 (było 109), bary 122 (było 116), udo 59 (było nie wiem ile:D).
WNIOSKI:
w moim przypadku 3-5 piw dziennie + kupa żarcia i codzienna siłownia dało mi 8 kg (nie-czystych mięśni:D ale powiedzmy 70% z tego to mięśnie) masy więcej przez około pół roku.
CZEKAM NA KOMENTAŻE, ŚMIECH, BLUZKI itp. bawmy się :D