Kilka lat już ćwiczę, wyniki jakieś są - na poziom kulturystyczny słabo, ale coś tam zdziałałem na swoje potrzeby. Chcę dorzucić do pieca teraz. Pierwszy cykl.
Założenia mam takie, by było:
1. proste i skuteczne, nie chcę kombinować, pewnie nie ma sansu jak na pierwszy raz i pewnie proste rozwiązania zadziałają
2. cel: masa, ubicie i siła. Ważę 77, i gdyby dorzucić w ciągu roku czy 2 lat kilka-kilkanaście kg byłboby mega, chcę być dużym, silnym, wyciętym bykiem finalnie, hehe, ale jestem realistą, nie oczekuę cudów. Bez wody, syfów wyglądających jak rany postrzałowe, rozwalonych stawów, zapalenia wątroby i serca jak koń, i żeby mi jakieś włosy zostały na głowie - słowem bez większych sajdów i przypału- orale odpadają pewnie
3. oparte na dobrze dostępnych, mało podrabianych środkach
4. Nie mam problemów w pilnowaniem diety ani treningiem, dobrze ogarniam te tematy
5. Co do zdrowia - wolałbym raczej kilkutygodniowe cykle niż jechać np. na teściu 2l. z rzędu - chcę zachować zdrowie w granicach rozsądku. Odblok, ewentualne osłonki etc. - wszystko dopnę.
Pomożecie? Jak byście to rozegrali?
FLUCTUAT NEC MERGITUR