Odchudzanie po 50ce

Czesc wszystkim. Jest taka sprawa-ojczulek ma 51 lat około 181cm i 134kg, brzuszek dość spory no i chcemy ułożyć mu dietke żeby troche ten brzuszek zrzucił. Pomóżcie napisać jakąś dietke dla niego z wyszczególnieniem paru produktów których napewno niepowinien jeść i paru które napewno powinien. pzdr i dzięki z góry

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 51

Waga: 134

Wzrost: 181

Obwód klatki: 130

Obwód ramienia: 43

Obwód talii: 150

Obwód uda: 66

Obwód łydki: 49

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 40%

Aktywność w ciągu dnia: praca-kierowca
aktywność-brak

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: brak aktywności


Odżywianie: Tatko wcinał i wcina co chce ale chcemy z tym skończyc

Cel: redukcja rozłożona w czasie

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: zawał serca (przez zbyt duży poziom cholesterolu), uraz biodra

Preferowane formy aktywności fizycznej: tatko ma mało czasu ale nie raz w soboty możeby sie na rower wybrać albo cuś

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: lekkie tak

Stosowane wcześniej diety: brak

Odpowie ktos czy niebardzo? pomóżcie

musisz nasunąć tacie sposób odżywiania, przedewszystkim on musi sam tego chcieć

https://www.sfd.pl/10_wskazówek_żywieniowych-t315293.html


jeśli się do tego zastosuje , efekty będą z tygodnia na tydzień.

i więcej ruchu

ciezka sprawa. Jeszcze zawalowiec. A jak sprawa wyglada z cukrzyca?

Nie liczylbym tu na cuda.

Zrobilbym newt nie tyle redukcje, co zmiane nawykow zywieniowych.

smazone mieso - gotowane, duszone, pieczone mieso

wieprzowina - chuda wolowian, piers z kurczaka

biale pieczywo - pieczywo razowe

Wprowadzac ryby. Tunczyk, wedzona makrela.

Stopniowo zwiekszac ilosc warzyw. Zarowno surowych (sniadania, kolacje) jak i duszonych, gotowanych itp do obiadu.

Ograniczac sol. W przypadku nadcisnienia do zera. Ale korzystac do woli z innych przypraw. Moga byc pikantne. Zeby smak byl.

Zwiekszac ilosc tluszczy nienasyconych (tluszcz z ryb, oliwa z oliwek). Ograniczac nasycone (tluszcz zwierzecy). Nienasycone obnizaja poziom zlego cholesterolu.

Przy redukcji istnieje tendencja do ograniczania tluszczy. Ale Tato sie bedzie buntowal gdy dostanie salate, ogorek i jajko. Lepiej zrobic saltke z tunczykiem i obficie skropic to oliwa z oliwek.

I caly ten proces nie moze sie odbywac chylkiem, za plecami. Tata sie musi zgodzic, zaakceptowac i wspolpracowac. Bo jak nie, to i tak skoczy na hamburgera i tyle z odchudzania.

Jeszcze raz powiem, ze nalezy te zmiany traktowac jako proces. Ni c na sile. I nic na raz.