...
Napisał(a)
Tyle, ze on nie ryczy w nocy, tylko sobie spiewa, raczkuje po lozeczku, buszuje i sama nie wiem co jeszcze Nie wstajemy do niego, sam po ok. godzinie zasypia, ale problem jest taki, ze mieszkanie mamy male, a lozeczko stoi w sypialni i te jego nocne harce nas budza
...
Napisał(a)
Kobietki,podziwiam Was za pracę włożoną w wychowanie dzieci Nie przypuszczałabym,że jest to aż tak trudne zadanie.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Nieistotna- brawo waga niższa od mojej
Mój blog treningowy: http://www.sfd.pl/Koluszek/BLOG-redukcja-t365743.html
...
Napisał(a)
Ha ha, no to problem...., współczuję, nie dalam rady spac z dziecmi dluzej niz 5-6 miesięcy w jednym pokoju, człowiek spi jak na warcie lozeczko do lazienki
...
Napisał(a)
JUZ JESTEM
bloga nie opuscilam - malutka mi sie powaznie rozchorowala i dopiero niedawno wrocilysmy ze szpitala. Tragedia po prostu, dobrze, ze to juz za nami juz ryzcze na samo wspomnienie.
Chcialam dac znak, ze jestem i wracam, przez ten czas blog nei byl mi w glowie, dajcie mi kilka dni na ogarniecie sie i bedzie pierwszy po nieobecnosci raport.
Wlazlam na wage dzis i ku rozczarowaniu stoi w miejscu 74 dalabym glowe, ze na tym marnym apetycie mi zlecialu a tu zonk. No nic,przedluzam odchudzanie do lata.
bloga nie opuscilam - malutka mi sie powaznie rozchorowala i dopiero niedawno wrocilysmy ze szpitala. Tragedia po prostu, dobrze, ze to juz za nami juz ryzcze na samo wspomnienie.
Chcialam dac znak, ze jestem i wracam, przez ten czas blog nei byl mi w glowie, dajcie mi kilka dni na ogarniecie sie i bedzie pierwszy po nieobecnosci raport.
Wlazlam na wage dzis i ku rozczarowaniu stoi w miejscu 74 dalabym glowe, ze na tym marnym apetycie mi zlecialu a tu zonk. No nic,przedluzam odchudzanie do lata.
Z pociazowej grubaski do niezlej klasy laski
...
Napisał(a)
Najmłodsza mamusia wita inne mamusie
Przykra sprawa z tym szpitalem...Wiem coś o tym, bo sama przeleżałam z małym ponad tydzień po porodzie, bo miał zakażenie okołoporodowe
Nieistotna, widzę, że ładnie ci idzie, gratuluję! Kto jak kto, ale ty to jesteś przodowniczką macierzyństwa. Przy trójce dzieciaczków jeszcze masz czas i siły na treningi...Chylę czoła!
Mój synek na szczęście jeszcze tylko leży Na razie też głównie rozglądam się po dziennikach co robią inni, w poszukiwaniu motywacji.
Martucca - a jak tobie idzie? Nieistotna chyba się nie obrazi za mały spamik
Przykra sprawa z tym szpitalem...Wiem coś o tym, bo sama przeleżałam z małym ponad tydzień po porodzie, bo miał zakażenie okołoporodowe
Nieistotna, widzę, że ładnie ci idzie, gratuluję! Kto jak kto, ale ty to jesteś przodowniczką macierzyństwa. Przy trójce dzieciaczków jeszcze masz czas i siły na treningi...Chylę czoła!
Mój synek na szczęście jeszcze tylko leży Na razie też głównie rozglądam się po dziennikach co robią inni, w poszukiwaniu motywacji.
Martucca - a jak tobie idzie? Nieistotna chyba się nie obrazi za mały spamik
...
Napisał(a)
jasne ze nie, zapraszam. pisz jak sobie radzisz? jak porod?
biore sei za siebie, bo moja dieta szpitalna to byla jakas katastrofa, ale w stresie nie moge nic przelknac. Rano krzywa kanapka, w ciagu dnia litry kawy i baton z automatu, wieczorem napredce jedzony serek wiejski albo jakas mala kanapka.
Dzis powoli wracam do zywych i jadlam juz male porcje co 3 godz, bede sie tak podkrecac przez tydzien i potem powrot do ustawienia wg Body.
biore sei za siebie, bo moja dieta szpitalna to byla jakas katastrofa, ale w stresie nie moge nic przelknac. Rano krzywa kanapka, w ciagu dnia litry kawy i baton z automatu, wieczorem napredce jedzony serek wiejski albo jakas mala kanapka.
Dzis powoli wracam do zywych i jadlam juz male porcje co 3 godz, bede sie tak podkrecac przez tydzien i potem powrot do ustawienia wg Body.
Z pociazowej grubaski do niezlej klasy laski
...
Napisał(a)
A jak córcia? W porządku już? Ja drżę na samą myśl o szpitalu i chorobach - wyobraź sobie, pierwsze dziecko, zero doświadczenia i jeszcze jakieś zakażenie. Opieka w ogóle brak słów, więc teraz panikuję, żeby mi się tylko nie rozchorował.
Poród miałam "książkowy" jak podsumowała położna, ale 17 godzin trwało Radzę sobie chyba dobrze...Mały ma niecałe 2 miesiące i dochodzi do 7 kg Ładnie mi śpi, po 3-4 godziny przesypia w nocy, więc nieraz tylko raz wstaję, myślę, że jak na ten wiek to bardzo dobrze.
W kwestii powrotu do formy tragedii nie ma, bo ja przybrałam tylko 10 kg w ciąży i teraz mam mniej niż przed, jakieś 58-60kg i wszędzie po 5 cm mniej. Oprócz talii oczywiście Na razie chodzę na aerobik, tak w ramach relaksu i wyrwania się z pieluch chociaż na godzinkę, a od jutra zaczynam siłowy, stworzony przez Obli oczywiście Póki co trenuję technikę zarzutu w lustrze kijem od miotły Dietować mi się nie chce, bo mały ma skazę białkową i już w związku z tym muszę się pilnować. W zasadzie dieta zbilansowana i ta "skazowa" się nie wykluczają, ale ja nie przepadam za wyliczonymi dietami, trzymam się po prostu zdrowych produktów, często i w rozsądnych ilościach i tyle. Nie mam może wagi do zrzucenia, ale i tak dużo pracy przede mną, bo przed ciążą zaledwie kilka miesięcy ćwiczyłam tak poważniej, więc w sumie teraz zaczynam od zera.
Trzymam kciuki za ciebie, 7 kg w 2 miesiące - ładny wynik, jeszcze trochę i będziesz laska jak się patrzy Będę śledzić na bieżąco!
Poród miałam "książkowy" jak podsumowała położna, ale 17 godzin trwało Radzę sobie chyba dobrze...Mały ma niecałe 2 miesiące i dochodzi do 7 kg Ładnie mi śpi, po 3-4 godziny przesypia w nocy, więc nieraz tylko raz wstaję, myślę, że jak na ten wiek to bardzo dobrze.
W kwestii powrotu do formy tragedii nie ma, bo ja przybrałam tylko 10 kg w ciąży i teraz mam mniej niż przed, jakieś 58-60kg i wszędzie po 5 cm mniej. Oprócz talii oczywiście Na razie chodzę na aerobik, tak w ramach relaksu i wyrwania się z pieluch chociaż na godzinkę, a od jutra zaczynam siłowy, stworzony przez Obli oczywiście Póki co trenuję technikę zarzutu w lustrze kijem od miotły Dietować mi się nie chce, bo mały ma skazę białkową i już w związku z tym muszę się pilnować. W zasadzie dieta zbilansowana i ta "skazowa" się nie wykluczają, ale ja nie przepadam za wyliczonymi dietami, trzymam się po prostu zdrowych produktów, często i w rozsądnych ilościach i tyle. Nie mam może wagi do zrzucenia, ale i tak dużo pracy przede mną, bo przed ciążą zaledwie kilka miesięcy ćwiczyłam tak poważniej, więc w sumie teraz zaczynam od zera.
Trzymam kciuki za ciebie, 7 kg w 2 miesiące - ładny wynik, jeszcze trochę i będziesz laska jak się patrzy Będę śledzić na bieżąco!
Poprzedni temat
drążek brak efektów
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- ...
- 132
Następny temat
Plan treningowy - czy dobry ?
Polecane artykuły