Monia.W.B 2013 s.52

Chyba macie rację.. może rzeczywiście skupię się na siłowych, a aero sobie odpuszczę? Przyznam Ci rację Ovejka. Zleci wszędzie, zanim ruszy tam gdzie powinno.

MagdaK, witam, witam . No właśnie przydałoby się, więc dobrze, że góra stoi hehe.

Micha



Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-18 09:27:12




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-18 09:27:50

11 dni na forum, prawie 2000 artykułów przeczytanych... Walczysz o tytuł czytelniki miesiąca?
Tak na poważnie - to dobrze rokuje na przyszłość. Przy swoich początkach z siłownią też spędzałem tu sporo czasu. I jakoś nieszczególnie tego żałuję

Kobietki utrzymają Cię w ryzach, kiedy trzeba - pochwalą. Jednak opyerdol też potrafią spuścić konkretny, więc strzeż się!

Zdr.



Zmieniony przez - Danio135 w dniu 2012-03-18 11:31:42

O tak, one są po prostu wspaniałe .
Jeżeli chodzi o czytanie to tutaj jest tyle ciekawych rzeczy, że wręcz nie można oderwać się od monitora .

Jak prowadziłem swój dziennik (zamierzchłe czasy ) to spooro czasu tutaj spędzałem. To jakaś ładna wstawka treningu z exela, print screeen z DPV (nie, nie było wtedy kalkulatorów z potreningu.pl ) i rewizyty w dziennikach treningowych.

Dziewczyny Cię odchowają, zyskasz trochę doświadczenia i sama za niedługo będziesz pomagać w naprostowaniu panien po głodówkach/dukanach

Ale to przyszłość. Skup się na osiągnięciu swoich celów. Będę czasem wpadać!

Wznosy nóg z opadu

a to co?
bo nie umiem sobie wyobrazić

Szczerze Agak, to ja też. Pomyliłam się. Chodziło mi wznosy nóg leżąc. Wybacz .

Wczorajszy dzień był dniem bez treningu.
Nie powiem żebym czuła się dobrze. Brzuch miałam pełny do wieczora. Jak człowiek poćwiczy to czuje się o wiele lżej.. Na szczęście dzisiaj czeka mnie trening siłowy.
Dałam się wczoraj namówić na grilla i powiem szczerze, że najlepsze mięso jest z wody . Ugrilowany filet został jeszcze na dzisiaj. Trzeba go zjeść, szkoda żeby miał się zmarnować .

Pod spodem wrzucam dzisiejszą miskę no i zdjęcie chleba z przepisu Ovejki. Jak widać na środku nie jest wyrośnięty. Zapewne przez to, że nie dałam mu odpowiednio długo wyrosnąć jak na jeszcze młody zakwas wypada . Jest pyszny, wyszedł wilgotny. Następnym razem dodam jakieś ziarna. Na początku chciałam zrobić standardowy, bo nie wiedziałam czy wyjdzie. Musiałabym później wyciągać z niego orzechy gdyby okazał się zakalcem . It was a joke..

Mam do Was jeszcze jedno pytanie. W momencie kiedy nie ma przy mnie asekuranta (),a chcę robić przysiady to czy mogę trzymać za sztangę w miejscu gdzie jest zaznaczona na czerwono (zdjęcie poniżej), a drugim końcem (zielony) oprzeć ją o coś żeby mi nie uciekała i w ten sposób robić przysiad? Niestety na sztangielkę nie mogę dać większych obciążeń, bo krążki mi się nie mieszczą, a nie mam jeszcze gotowej klatki żeby mieć chociaż taką asekurację.




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-19 07:47:47




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-19 07:47:59




Zmieniony przez - Monia.W.B w dniu 2012-03-19 07:48:10

Monia jak nie masz asekuracji to możesz spróbować zrobić przysiad przedni, sztangę trzymaj tak jak przy push press. rozciągnij triceps przed tym ćwiczeniem. Weź połowę obciązenia, które miałaś przy przysiadzie tylnym. Zaznacz tylko w wypisce, że to przedni i osobno pilnuj progresję dla przedniego i klasycznego

Dzięki Agak, na następnym treningu tak zrobię. Co sądzisz o tych aerobach? Jeśli będę ćwiczyć 20 minut po ćwiczeniach siłowych i 30-40 minut w dni nietreningowe to wysuszę się na wiór?

Wczorajszy trening:
-wiosłowanie- 15x25kg ; 11x29kg
-przysiad- 15x35kg ; 15x35kg
-rozpiętki poziomo- 15x6kg ; 15x6,5kg
-wykroki ze sztangą na barkach- 15x16kg ; 15x16kg*
-wyciskanie sztangielek na skosie- 15x7,5kg ; 15x7,5kg
-wyciskanie francuskie- 15x3kg ; 15x3kg
-unoszenie tułowia na ławeczce- 15 ; 15
-wejście na ławeczkę- 15x15kg ; 15x15kg
-wyciskanie sztangielek naprzemiennie- 15x6kg ; 15x6,5kg

Ogólnie jestem zadowolona z treningu. Czułam, że dałam z siebie wszystko. * Wykroki tym razem zrobiłam ze sztangą na plecach i w takim wariancie zostanę, bo jest mi wygodniej. Nie dokładałam ciężaru, bo chciałam popracować nad utrzymaniem równowagi. Było ciężko ale przy drugiej serii zastanawiałam się czy nie dodać 2, może 3 kilo. Na pewno byłoby to kosztem kilku powtórzeń.

Podczas wejścia na ławeczkę nie ma progresu, bo z tymi 15kgmami pod koniec serii siłuję się już mocno. Przyjdzie i na to pora .

Wrzucam jeszcze miskę na dzisiaj.

Miska na jutro. Źle mi jest, kiedy nie ćwiczę, a jem tyle samo. Cięzko. Żołądek rozepchany . Jutro na szczęście trening.

Jestem zazdrosna!! Mój chleb pieczony w niedzielę nie wyszedł!!!Pierwszy raz! A twój na dodatek taki duży.A mój niższy dużo jest zawsze...nie rozumiem.

Zmieniony przez - olciak94 w dniu 2012-03-20 19:38:29