Mam pare pytan odnosnie masazu skory glowy (tzw. 'scalp massage'), który ponoć poprawia ukrwienie mieszkow wlosowych, a co za tym idzie wplywa pozytywnie na wzrost wlosow
Od pewnego czasu zaczalem sie martwic o swoją czuprynke, na razie jest bujna, wlosy mi nie wypadaja , jednak sa dosc suche i matowe (od zawsze takie mialem) , jednak wszystko wskazuje ze w przyszlsoci moge miec zakola i ogolnie problemy z łysieniem (mam niecale 18 lat , moj ojciec ma prawie 50 i jest łysy - z wyjatkiem bokow i tylu glowy), w zasadzie to juz zauwazam bardzo delikatne przerzedzenie wlosow na linii skroni (takie jakby wciecie), no ale chyba kazdy w moim wieku ma takie "coś"
przejde do moich pytan:
1) Jak poprawnie wykonywac ten masaz? ja dociskam opuszki palcow do czaszki i przesuwam okreznymi ruchami skorę glowy, przeczesuje tez palcami wlosy, rozciagam je
2) jak czesto robic taki masaz, jak dlugo, o jakiej porze dnia?
3) czy omijac miejsca takie jak skron (potencjalne miejsce do wystepowania "zakol") , czy wrecz przeciwnie intensywnie je masowac?
dziekuje z gory za wszystkie profesjonalne odpowiedzi
ps. naprawde martwie sie o moje wlosy...