Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

ja bym mu bana dal za taka perfidna prowokacje

Witam

Pisze o swoim problemie bardzo niechętnie.
Teraz mam 19 lat, a ów problem pojawił się 2 lata temu.
Od dłuższego czasu znałem 2 kolesi, takich kozaków, w moim wieku, średnio przypakowani, tzn jeden nawet nawet. Kolegowałem się z nimi dość długo, aż kiedyś, gdy byłem chory ( gorączka + angina ), zadzwonili do drzwi i pytali czy mogą wejść. Ja im na to, że nie, bo jestem chory. Jeden z nich wyjął nóż i przystawił mi do brzucha i powiedział, że mam ich wpuścić. No i wpuściłem (teraz to bym się prał, a wtedy nie chodziłem jeszcze na MT ). Zabrali mi nową bluzę i parę breloczków ( może to sie wydaje śmieszne, ale dla mnie nie było ).
Gdy wyszli, to ja później pobiegłem za nimi, ale niby jakoś się doagadaliśmy...

Ostatnio jeden z nich do mnie przyszedł ze swoim kolegą (sam nie przyjdzie :/ ) i rozmowa normalnie się potoczyła jakby nic się nie stało. Niby to 2 lata temu ale mnie to nadal boli.
Zastanawiam się co zrobić. Czy pogadać z nim na ten temat, czy mu w*******ić jednemu i drugiemu, czy po prostu o tym nie myśleć...

Prosze doradźcie mi co zrobić...

Pozdrawiam

spytaj sie czy brali cos
:)
i po co im byl hajs potrzebny

ale oni tego nie sprzedali. Tylko tak o po prostu wzięli, jakby z nudów :/

Powie, że nic nie brali i wtedy co, wpier**lę mu? A wiem, że ma on durnych koleżków, a nie chce dostać od 10 typów naraz :/

to sie nie sap i siedz na ****zie
jak wzieli bluze to chcieli o******lic wiec potszebowali hajsu
a juz jak mowisz ze oni maja taka gadke ze to nie oni to sie nawet nie odzywaj

Hm, jeden z nich to w tej bluzie chodzi teraz.
Kurde no sam już nie wiem, czy jest sens gadać z nimi o tej sprawie z przed 2 lat...
Bo tak jak mówie, przylazł nie sam tylko z kolegą takim innym ( pewnie sam się dyga ) i gadka normalna była.
Pewnie on sam o tym zapomniał.
Tylko że ja nie mam ochoty oglądać jego mordy, więc na drugi raz jak przyjdzie żeby pogadać, to powiedziec mu że ma więcej nie przychodzić?

TyToNieJa proszę o odp :)

smierdzisz troszke
jak sie z nimi dogadales ze ci bluzy nie oddali ?
co breloczki odzyskales ?
moze to sa slamsy i nie chciales im dac bluzy omg wogle glupia sprawa

ja śmierdzę? :P

No właśnie głupia sprawa...
Ja nie chciałem im nic dać, tylko że we 2 się w***ali mi na chatę więc gdyby teraz to się powtórzyło, to bym ich chyba zabił.
W każdym razie później ten drugi ( który nigdy u mnie nie był, tylko wtedy ) powiedział, że on mi zapłaci za nią za tydzień.
Oczywiście nie zapłacił.
Mogę mu zrobić wjazd na chatę tylko tak jak mówie, później będe miał lipe na całym osiedlu...
Sam już nie wiem, czy to totalnie olać, czy co zrobić.
Kumpel mi radził, żeby już się sprawą 2 letnią nie przejmować...
Kur*a nie wiem nie wiem...

sprawe olej, tak samo i takiego kolegę

No i chyba tak zrobię.
Dzięki za porady.
Jakby coś się zmieniło, to na pewno poproszę Was o pomoc.

Jeszcze raz dzięki

Pozdrawiam