Trening:
Strasznie się zmordowałam, jestem zła, że zawaliłam interwały. Na pewno mogłam je zrobić, ale miałam już permenentnie dość na dziś.
A1 Push Press, 6x5/4/3/5/4/3, eksplozywnie, 90s
30/35/38/35/38/40
A2 Podciąganie/opuszczanie, 6x6-8, tempo 2011, 90s
2-3podciągnięcia z gumą/ 6x opuszczanie w każdej serii
B1 Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim, 6x/5/4/3/5/4/3, tempo 3010, 90s
8/10/12/10/12/12
B2 ściąganie drążka wyciągu górnego do klp 1 ręką, 6x6-8, tempo 2011, 90s
5kgx8
C1 Push Press, 4x4-6, eksplozywnie, 90s
kg 30/35/38/40
rep 6/6/4/3
C2 Standing curl, 4x6-8, tempo 3010, 90s
6kgx8
+ interwały, 7x 30/30 ergometr
Komentarz:
A1 - Ok, była moc
A2 - męczyłam z gumą udawało się średnio 2x podciągnąć podchwytem + 6x opuszczanie bez gumy. Cholernie ciężko to idzie - tym bardziej, że gumy mega mocne, więc sporo pomagały.
B1 - ok, nie miałam jak progresować, bo 12kg to już walka.
B2 - śmiesznie, bo ostatnio robiłam na innym wyciągu i szło 15kg, a dziś 5kg i było ciężko. Nie ma to jak rzetelność wyciągów.
C1 - mega ciężko.
C2 - ok.
interwały - nie dałam rady więcej. Padałam na pysk.
Jedzonko:
Jestem koszmarnie głodna. KOSZMARNIE.
Nie myślałam, że 200kcal może mi robić taką różnicę, ale normalnie nie wiem co mam ze sobą zrobić. Warzywa w ilościach hurtowych + kawa. Czuję się jakbym głodowała
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-11-14 19:15:18
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-11-14 19:39:29