Słowem wstępu. Ćwiczę od niemal 15lat na siłowni. Bez żadnych wybitnych efektów, po prostu dla siebie i dlatego że lubię :).
Moją idyllę zburzyła z początku wydawało by się zwykła kontuzja jakich człowiek w moim wieku (30lat) na siłowni i w innych sportach, trochę przerobił. Podczas martwego ciągu, z 40% obciążenia maksymalne. Więc bez szaleństwa nagle niemiłosierny ból w krzyżu. Który mi od tamtego czasu ciągle nawracał. Pomijając już trochę historii, odwiedziłem kilku ortopedów (oczywiście każdy jak słyszał że ćwiczę to tłumaczył jedynie że to kwestia przeciążenia po siłowni :) ), na RTG nic nie było widać. Po roku gdzie było coraz gorzej dotarłem ( 6m termin oczekiwania na wizytę z NFZ :P ) do neurologa. Ten z marszu dał mi skierowanie na tomograf. No i okazało się że przepuklina kręgosłupa w odcinku krzyżowym. Na szczęście jeszcze jądro miążdżyste się nie wylało :).
Ja choć mam wersję jeszcze light tego schorzenia to mam wrażenie że stałem się kaleką. Mam problem żeby podnieść swoją 5miesięczną córeczkę z ziemi bo tak mnie zaczyna w krzyżu nak.....
Nadal chodzę na siłownię :D. Choć mało to przypomina treningi z czasów przed przepukliny. Prawie wszystkie ćwiczenia gdzie środek ciężkości jest skierowany na odcinek lędźwiowy wyeliminowałem. Mówię prawię bo gdybym wyeliminował wszystkie to barków/pleców/bicepsu w ogóle bym nie zrobił :). Musiałem wiele ćwiczeń zastąpić maszynami. Bo nie mam jak sobie obciążenia przynieść :P.
Niestety w obecnej chwili, pomimo kolejnej rehabilitacji (prądy,soluxy,ultradźwięki)jest coraz gorzej i chyba będę musiał wprowadzić kolejne cięcia w palnie treningowym ... jeszcze trochę i zacznie to przypominać pilates :P.
Jeżeli jest ktoś na forum kto walczył/walczy z podobnymi problemami albo ma doświadczenie to będę wdzięczny jak się nimi podzieli. A oto seria moich dodatkowych pytań:
1)jaki zestaw ćwiczeń stosujesz ??
2)czy jeździsz na rowerze albo motorze bez komplikacji ??
3)jakie rodzaje terapii stosowałeś/stosujesz. Może masz kogoś do polecenia. Jakiegoś sensownego rehabilitanta-okolice Łodzi.
4)czy używałeś VITAFONU ?? Wydaje się być ciekawym wspomagaczem przy rehabilitacji ale trochę się obawiam że jest to kolejna z metod nabijania w butelkę.
Mam nadzieję że uda mi się znaleźć kilka osób z którymi konstruktywnie uda się wymienić doświadczenia w tej kwestii :).
Pozdrawiam
D.